Reklama

Wiara

Ludzkie historie

Swoim życiem świadczy o Bogu

Izabela Żylińska – żona, mama pięciorga dzieci oraz świecka dominikanka. Radość sprawia jej głoszenie słowa Bożego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Izabela nie pochodzi z bardzo religijnej rodziny. Kiedy wraz z rodzicami i młodszą siostrą przeprowadziła się do Warszawy, jej niewierząca wtedy babcia zorganizowała spotkanie z siostrzeńcami znajomej. Babcia chciała zapewnić wnuczce odpowiednie towarzystwo. Traf chciał, że chłopcy ci należeli do wspólnoty „Domek” przy klasztorze Ojców Dominikanów na Służewie. Izabela miała wtedy ok. 12 lat. Wspólnota przeznaczona była dla dzieci ze szkoły podstawowej, w swej formule podobna była do wspólnot oazowych, można też było odnaleźć w niej elementy skautingu. Akceptacja przez tę grupę rówieśniczą, której nie doświadczyła w szkole, pozwoliła jej rozwinąć się jako osobie. Właśnie po wstąpieniu do tej wspólnoty świadomie zaczęła kształtować swoją wiarę. Cotygodniowe spotkania wypełniały modlitwa, dzielenie się słowem Bożym, zabawa. Wspólne wyjazdy i wędrówki po górach, dyskusje filozoficzne pod doskonałą opieką dominikańskich duszpasterzy pociągały.

W liceum Izabela związała się z jedną ze wspólnot ruchu „Wiara i Światło”, zrzeszającą osoby niepełnosprawne intelektualnie i ich przyjaciół. Wspólnota ta działała również przy dominikanach. Właśnie tu Izabela poznała swojego przyszłego męża. Najpierw połączyła ich przyjaźń, potem miłość. Michał nadal jest jej najlepszym przyjacielem, a ich związek opiera się na głębokiej więzi, zaufaniu i wzajemnym zrozumieniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pisanie ikon a doświadczenie Jezusa

Reklama

Na studiach Izabela zaczęła pisać ikony. Zainteresowała się duchowością chrześcijańskiego Wschodu i teologią ikony, a że malowała „od zawsze”, zapisała się na kurs ikonograficzny przy parafii św. Andrzeja Boboli na ul. Rakowieckiej w Warszawie. Jako młoda mama także jeździła na te spotkania. – Pisanie ikon to dar, a najważniejsze w tym jest osobiste spotkanie z Jezusem – podkreśla.

Na świat przychodziły kolejne dzieci, a macierzyństwo, jak wiadomo, wiąże się z wieloma obowiązkami i wymaga zmiany priorytetów. Izabela na jakiś czas zrezygnowała więc z pasji malarskiej. Jednak, jak tłumaczy, za pisaniem ikon się tęskni, tak jak za modlitwą. Izabela powróciła do swojej pasji w 2013 r. Była wtedy w ciąży z córką Marysią.

Pewnego dnia zaprosiła przyjaciela, który prowadzi pracownię, i zorganizowała z nim trzymiesięczny kurs ikonograficzny w Grodzisku Mazowieckim. – Pan Bóg podsyłał do mnie ludzi, którzy prosili mnie, bym coś dla nich namalowała. Przez dłuższy czas zastanawiałam się nad tym, co chciałabym robić w życiu. Wychowując czwórkę dzieci, nigdy nie podjęłam pracy zawodowej na etat – opowiada.

Izabela posłuchała Jego cichego głosu i poszła za tym wewnętrznym wezwaniem. W tej chwili współprowadzi pracownię ikonograficzną „Eleusa” przy kościele św. Anny w Grodzisku Mazowieckim.

Żona, mama, tercjarka

Od ponad 10 lat kobieta należy do Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus”, koordynowała również projekty dotyczące wzmacniania roli i funkcji rodziny. Obecnie służy pomocą oraz zaangażowaniem tym, którzy prowadzą projekty, i stara się dbać o rozwój polityki prorodzinnej, aby potrzeby rodzin wielodzietnych były zauważane i brane pod uwagę w lokalnej społeczności.

Reklama

Jest również świecką dominikanką. Izabela złożyła już przyrzeczenie wieczyste. Głównymi źródłami, z których czerpie siłę do życia wiarą, są: słuchanie Słowa Bożego, i na ile to możliwe – codzienna Eucharystia, Różaniec, brewiarz. Ważne są też częsta spowiedź i życie sakramentalne. – Staram się zapoznawać z dokumentami Kościoła, aby pogłębiać swoją wiedzę, i rozmawiać z innymi ludźmi na temat prawd wiary. Bycie apostołem, zwłaszcza współcześnie, to przede wszystkim świadectwo własnego życia z Bogiem. To nie przypadek, nie los, ale właśnie Bóg stawia na naszej drodze ludzi i to On stawia cię w tym miejscu, w którym jesteś – tłumaczy.

Ciche cuda

W rozmowie z tygodnikiem Bliżej Życia z Wiarą kobieta wspomina o cudach, jakich Jezus dokonał w jej życiu. – Miałam już troje dzieci, gdy straciłam swoje czwarte dziecko. Serduszko naszego synka przestało bić w 12. tygodniu. Doświadczenie utraty przyniosło ogromny ból i intensywne emocje. Chcieliśmy godnie pochować nasze dziecko. Nadaliśmy mu imię Teofil – Umiłowany przez Boga. Wiedziałam, jakie mam prawa. Poprosiłam o przygotowanie grobu. W pogrzebie uczestniczyli ksiądz i cała nasza rodzina, starsze dzieci również. One wiedzą, że mają w niebie brata, swojego własnego orędownika. To przeżycie, mimo wszystko, pozwoliło nam doświadczyć ogromnej Bożej miłości i otulenia Jego bliskością – mówi Izabela.

Bóg interweniował również wtedy, gdy kobieta była w ciąży z młodszą córką, Marią. – Rok po opisanych wyżej doświadczeniach wzięłam udział w rekolekcjach Odnowy w Duchu Świętym zorganizowanych w naszej parafii. Na zakończenie była modlitwa o wylanie darów Ducha Świętego i tydzień po tym wydarzeniu dowiedziałam się, że jestem w ciąży – wspomina. Od samego początku Izabela czuła spokój. Zwłaszcza wtedy, gdy po odbyciu własnych rekolekcji mąż przywiózł jej prorocze słowa z Księgi Izajasza: „Twe słońce nie zajdzie już więcej i księżyc twój się nie zaćmi, bo Pan ci będzie światłością wieczną i skończą się dni twej żałoby”(60, 20).

Dla niej i jej męża nadeszła jednak chwila próby. Badanie USG pokazało rozejście się blizny po cesarskim cięciu. Lekarze wypisali natychmiastowe skierowanie do szpitala. – Postanowiłam jednak odłożyć wizytę w szpitalu do poniedziałku. Była Niedziela Bożego Miłosierdzia. Do klasztoru Sióstr Opatrzności Bożej w Grodzisku Mazowieckim zostały przywiezione relikwie św. Jana Pawła II. Poszliśmy tam wraz z mężem, żeby się pomodlić za jego wstawiennictwem o cud. Potem spędziłam tydzień na oddziale patologii ciąży i okazało się, że objawy rozejścia się blizny zniknęły – opowiada Żylińska. Córka urodziła się całkowicie zdrowa i na chrzcie otrzymała imię Maria, na cześć Matki Bożej.

Ostatnio starsza córka cierpiała na zawroty głowy. Lekarze zalecali kolejne, coraz bardziej szczegółowe badania. Wstępna diagnoza wykazała, że dziewczynka ma tętniaka. – Postanowiliśmy, że będziemy działać szybko. Udaliśmy się do specjalistów. Chcieliśmy się dowiedzieć, czy córkę czeka operacja. Jednocześnie zawierzyliśmy, po raz kolejny, nasze dziecko Bogu i Maryi. Tomograf komputerowy wykazał brak tętniaka w głowie – wyznaje.

2025-05-27 14:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Karolina Lizer: wiara jest nieodłączną częścią mojego życia

[ TEMATY ]

wywiad

świadectwo

rozmowa

Agata Kowalska

Karolina Lizer

Karolina Lizer

Karolina Lizer to młoda, niezwykle utalentowana wokalistka, która śpiewając muzykę w style etno-folkowym podbiła serca Polaków wygrywające tegoroczny koncert Premier w Opolu. Mama jej talent zawierzyła Matce Bożej, a ona sama będąc na Jasnej Górze z radością dzieli się swoim świadectwem wiary w rozmowie dla portalu niedziela.pl

Posiada Pani wielki talent muzyczny, czy to talent wrodzony, czy może dar od Pana Boga?
CZYTAJ DALEJ

Bp Bizzeti przed wizytą Leona XIV w Turcji: to czas dialogu i jedności

2025-11-11 07:47

[ TEMATY ]

bp Paolo Bizzeti

wizyta Leona XIV w Turcji

czas dialogu

jedności

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

„Wizyta Leona XIV w Turcji to wielka okazja ekumeniczna” - mówi bp Paolo Bizzeti, wieloletni wikariusz apostolski Anatolii. Przed podróżą Ojca Świętego do Turcji hierarcha podkreśla w rozmowie z mediami watykańskimi, że kraj ten jest „laboratorium wiary”. To także miejsce, gdzie chrześcijanie i muzułmanie uczą się wspólnej służby cierpiącym.

Zaplanowana na koniec listopada wizyta Leona XIV w Turcji wiąże się z 1700. rocznicą Soboru Nicejskiego. W tym kontekście bp Bizzeti uważa, że ten jubileusz posłuży do „ożywieniu ducha” tego wydarzenia i „poszukiwania tego, co łączy”. Hierarcha, który ostatnie 10 lat spędził w Turcji - jako wikariusz apostolski Anatolii i szef Caritas Turcja, zauważa, że sensem papieskich podróży jest „odwiedzić owczarnię i przynieść bliskość Dobrego Pasterza”.
CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: Ojczyzna potrzebuje ludzi uczciwych i wiernych ideałom

2025-11-11 07:34

[ TEMATY ]

ojczyzna

Bp Krzysztof Włodarczyk

ludzie uczciwi

wierni ideałom

Karol Porwich/Niedziela

„Ojczyzna potrzebuje ludzi uczciwych i wiernych ideałom. Z tej codziennej sumienności i uczciwości rodzi się jej siła” - mówił w bydgoskim kościele garnizonowym Matki Bożej Królowej Pokoju biskup Krzysztof Włodarczyk.

W poniedziałek wieczorem zainaugurowano obchody Narodowego Święta Niepodległości.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję