Różnica niecałych 2 punktów procentowych między Rafałem Trzaskowskim i Karolem Nawrockim jest tylko symboliczna, bo wyniki pozostałych kandydatów w wyborach prezydenckich wskazują, że polityczne serce Polski bije po prawej stronie.
Wynik pierwszej tury wyborów prezydenckich pokazuje nie tylko słabe notowania Rafała Trzaskowskiego, ale też niechęć do Donalda Tuska i całej koalicji rządzącej. Prezydent Warszawy zdobył ponad 31%, Nawrocki – prawie 30%, na trzecim miejscu był Sławomir Mentzen z blisko 15-procentowym poparciem, czwarty jest Grzegorz Braun z prawie 6,5%, a marszałek Sejmu Szymon Hołownia i Adrian Zandberg uzyskali po niespełna 5% poparcia. Mimo zaangażowania całej machiny państwa, służb i sprzyjających mediów wynik obozu władzy jest znacznie gorszy od oczekiwanego. – Kandydat zmiany potrzebny jest Rzeczypospolitej, kandydat zmiany, bo musimy powstrzymać marsz Donalda Tuska do jednowładztwa. Musimy wygrać te wybory, by nie domknął się monopol jednego środowiska politycznego – powiedział tuż po ogłoszeniu wyników Karol Nawrocki.
Druga tura to restart kampanii i przepływy głosów od pozostałych kandydatów. O ile Nawrocki ma od kogo zbierać, to Trzaskowski może liczyć jedynie na jakiś odsetek z elektoratu Hołowni, Magdaleny Biejat i Zandberga. – Teraz wchodzimy w zupełnie nową dynamikę kampanii wyborczej po pierwszej turze głosowania. Jeśli zsumujemy wynik kandydatów o poglądach konserwatywno-prawicowych, to mamy grubo ponad 50% głosów. Z kolei po drugiej, lewicowo-liberalnej stronie to tylko 46% – zaznaczył Marcin Palade, analityk geografii wyborczej.
Te wybory były najmniej sprawiedliwie w ciągu ostatnich 35 lat, strumień propagandy i kłamstwa finansowany przez spółki skarbu państwa, instytucje państwa polskiego wykorzystywano do walki z kandydatem obywatelskim - powiedział kandydat popierany przez PiS Karol Nawrocki.
Według sondażu exit poll, wykonanego przez Ipsos dla TVP, TVN24 i Polsat News, Rafał Trzaskowski uzyskał 30,8 proc. głosów, a popierany przez PiS Karol Nawrocki 29,1 proc. To ci kandydaci spotkają się w drugiej turze wyborów prezydenckich.
Dwunastu neoprezbiterów wyświęconych 24 maja 2025 roku zostało posłanych na pierwsze parafie, gdzie będą wikariuszami. Dekrety wręczył im metropolita warszawski abp Adrian Galbas.
Dwunastu neoprezbiterów odebrało dekrety z rąk metropolity warszawskiego w kaplicy Domu Arcybiskupów Warszawskich. Na początku abp Adrian Galbas odczytał fragment z Dziejów Apostolskich (Dz 1, 6-8), a następnie zachęcił nowych kapłanów, aby nie patrzyli „na tę chwilę tylko od strony administracyjnej, ale żeby to potraktowali także jako moment duchowy”. – Posłanie was na pierwsze miejsca posługi jest doświadczeniem duchowym. I w tym sensie dobrze, żeby właśnie miało miejsce w takim kontekście – mówił metropolita warszawski.
Czwartkowa, niezapowiedziana wizyta papieża Leona XIV w podrzymskiej letniej rezydencji w Castel Gandolfo rozbudziła w tym miasteczku nadzieje na przywrócenie tradycji papieskich wakacji. Franciszek nie wypoczywał tam nigdy, a Pałac Apostolski, do którego nie jeździł, zamieniono w 2016 r. na muzeum.
Przez 12 lat pontyfikatu Franciszek nigdy nie był tam na urlopie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.