Reklama

Niedziela w Warszawie

Patrzmy sercem

O wierze, która pozwala widzieć w niepełnosprawnych Chrystusa, o tym, jak pokonać lęk przed pomocą niepełnosprawnym i ich jubileuszu w Niepokalanowie, z ks. dr. Jackiem Wilińskim rozmawia Łukasz Krzysztofka.

Niedziela warszawska 20/2025, str. I

[ TEMATY ]

Warszawa

Archiwum x. JW

Ks. kan. dr Jacek Wiliński

Ks. kan. dr Jacek Wiliński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Krzysztofka: 21 maja w Niepokalanowie odbędzie się Jubileusz Osób Niepełnosprawnych, którego współorganizatorem z archidiecezją warszawską jest m.in. Katolickie Stowarzyszenie Niepełnosprawnych AW. Jakie były początki KSN AW?

Ks. Jacek Wiliński: Stowarzyszenie powstało przed 30 laty, chociaż swoimi korzeniami sięga 1987 r., kiedy to w parafii św. Józefa w Warszawie na Kole powstała grupa „Rodzina specjalnej troski”. Skupiała ona rodziny mające upośledzone dzieci w różnym wieku i różnym stopniu. Jej początkowe działania zmierzały do zapewnienia osobom niepełnosprawnym należnego im miejsca w życiu parafii. Przełomowy był początek lat 90. Wówczas grupę objął ks. Stanisław Jurczuk, który okazał się wspaniałym duszpasterzem i człowiekiem o wielkim sercu. Dzięki jego zaangażowaniu przekształcono przyparafialną grupę w prężną, stale rozwijającą się organizację pozarządową. Od 1995 r. KSN AW posiada osobowość prawną kościelną i cywilną, a od 2004 r. ma status organizacji pożytku publicznego.

Jakiego typu działalność prowadzi KSN AW?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

To m.in. warsztaty terapii zajęciowej, ośrodki rehabilitacyno-terapeutyczne i opiekuńcze, domy pomocy społecznej i domy stałego pobytu. W sumie jest to 11 różnego rodzaju placówek.

Reklama

Organizujecie również pielgrzymkę osób niepełnosprawnych na Jasną Górę. Co ją wyróżnia?

Przede wszystkim to, że cała jej trasa jest dostosowana do wózków, zarówno inwalidzkich, jak i dziecięcych, ponieważ od pewnego czasu pielgrzymuje z nami bardzo dużo rodzin, niekoniecznie z osobami niepełnosprawnymi. Jest też bardzo dużo dzieci – w jednej grupie jest ich prawie połowa wszystkich pątników. Wyróżnia nas też szczególna atmosfera. Jest większa otwartość na osoby niepełnosprawne, które od początku lat 90. były niestety marginalizowane. Na naszej pielgrzymce jest o wiele większa otwartość na drugiego człowieka i wzajemną pomoc. Bo wiadomo, że każda osoba niepełnosprawna musi mieć własnego opiekuna, ale tak na prawdę opieka jest potrzebna w zasadzie tylko i wyłącznie na noclegu. W ciągu dnia jesteśmy tak otwarci, że te osoby są otaczane opieką przez wszystkich.

Dla niepełnosprawnych pielgrzymka to z pewnością wielkie przeżycie.

Reklama

To prawda, jest to dla nich ogromne święto, ponieważ większość z tych osób na co dzień przebywa cały czas u siebie w domu. Dlatego wyjście na zewnątrz, gdzie nagle są w centrum, to dla nich jest naprawdę ogromne przeżycie. Nasza najstarsza pątniczka, która chodzi od samego początku, mówi, że nie lubi Jasnej Góry, bo wtedy pielgrzymka się kończy i trzeba wracać do domu. Pielgrzymka to także szczególny czas dla gospodarzy, którzy zawsze z ogromną otwartością nas przyjmują. W Zapolicach np. gospodarze prześcigali się, który z nich przyjmie więcej pielgrzymów. W latach 2020-21, kiedy nie wyruszała pielgrzymka, gospodarze do nas dzwonili i pytali, czy w tym roku przyjdziemy, bo bez nas jest bardzo pusto. Dodam, że 11 maja na Jasnej Górze Matylda Koselska, która – jest niemalże od samego początku pielgrzymki odpowiedzialna za jej organizowanie – otrzymała paulińskie odznaczenie „Peregrinus Mariae”. Co warto podkreślić jest to pierwsza osoba z archidiecezji warszawskiej.

A dla Księdza czym jest ta pielgrzymka?

Wielkim zachwyceniem się pobożnością osób niepełnosprawnych. Bo tak po ludzku wydawać by się mogło, że oni są jacyś inni, ale tak naprawdę widać, jak bardzo mocno się w to angażują – w śpiewy, modlitwy. Dla mnie to też ogromne przeżycie i doświadczenie bliskości Pana Boga – tego, że mogę coś z siebie ofiarować Bogu, a tak naprawdę otrzymać od Niego sto razy więcej niż to, co wkładam.

Niepełnosprawni na pielgrzymim szlaku potrzebują opiekunów. Czy trudno o nich?

Niestety tak. W domach prowadzonych przez Katolickie Stowarzyszenie Niepełnosprawne AW jest kilka osób niepełnosprawnych, które chciałyby pójść koniecznie na pielgrzymkę, ale niestety nie mają opiekuna, więc gdyby ktoś chciał zostać opiekunem osoby niepełnosprawnej, to naprawdę bylibyśmy bardzo wdzięczni.

Co powinna zrobić osoba, która chciałaby zostać takim opiekunem?

Bardzo chętnie takie osoby przyjmiemy. Zainteresowanych proszę o kontakt z nami przez e-maila: ksnaw@ksnaw.pl.

Czy jako chrześcijanie potrafimy z empatią pomagać niepełnosprawnym?

Reklama

Są pewne bariery, które nam w tym przeszkadzają. Pierwszą rzeczą, z którą też osobiście się zetknąłem, był pewnego rodzaju lęk. Jednak okazał się on zupełnie bezzasadny, ponieważ są to osoby bardzo pokorne i też tak samo mają świadomość tego, że my możemy niektórych rzeczy się lękać. Np. niektórym niewidomym mówię „Do widzenia” albo one same mówią: „To się zobaczymy na szlaku pielgrzymim”. To jest tylko pewnego rodzaju lęk może przed tym, żeby odpowiednio pomagać. Jeśli się pobędzie z nami jeden, dwa dni, to się widzi, że osoby niepełnosprawne to osoby bardzo wdzięczne i możemy im przyjść z pomocą. Kiedy patrzę po naszych gospodarzach, wolontariuszach to mogę zagwarantować, że rzeczywiście jest ogromne zaangażowanie przynajmniej tych osób, które są osobami wierzącymi.

W perspektywie wiary w osobie niepełnosprawnej możemy zobaczyć Chrystusa...

Zgadza się i wtedy całkiem inaczej do tego podchodzimy. Kiedyś św. Matka Teresa z Kalkuty na pytanie dziennikarza, który powiedział, że nawet gdyby ktoś mu dał milion dolarów, to by się na takie poświęcenie nie zgodził, odpowiedziała, że ona by się na to wówczas również nie zgodziła, ale że to jest Chrystus, dlatego Jemu właśnie pomaga.

Jak można wspomóc stowarzyszenie?

Ogromną pomocą jest dla nas półtora procenta podatku, które można nam ofiarować. Tak samo można nas wspomóc przez bycie wolontariuszem czy uczestnictwo w naszej pielgrzymce. Dużą pomocą jest także modlitwa i towarzyszenie duchowe.

Jaki jest program Jubileuszu Niepełnosprawnych w Niepokalanowie?

Będzie Msza św. pod przewodnictwem metropolity abp. Adriana Galbasa o godz. 11.00. Później też skromny poczęstunek, który przygotowują ojcowie franciszkanie. Następnie koncert niewidomego Dominika Strzelca, lidera zespołu „Spring Light”. Serdecznie zapraszam także osoby zdrowe, żeby po prostu popatrzeć i przełamać pewne bariery, uprzedzenia w stosunku do osób niepełnosprawnych. Bądźmy tam razem.

2025-05-13 14:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Służba bliźnim

Niedziela warszawska 37/2024, str. V

[ TEMATY ]

Warszawa

Archiwum Hospicjum

W hospicjum opieka jest dostosowana do każdego pacjenta

W hospicjum opieka jest dostosowana do każdego pacjenta

Warszawskie hospicjum bł. Hanny Chrzanowskiej jest miejscem, które pokazuje, że życie zawsze jest darem, nawet jeśli dobiega kresu.

Benedykt XVI pisał, że „wiara chrześcijan afirmuje życie, bo dla chrześcijan nie istnieje życie niewarte życia”. W samym sercu Warszawy, w zabytkowym budynku przy ul. Nowowiejskiej 10A siostry Felicjanki, pracownicy i wolontariusze towarzyszą pacjentom w ich ostatnich chwilach.
CZYTAJ DALEJ

Św. Róża z Limy

[ TEMATY ]

święci

wikipedia.org

Religijne wychowanie Izabela de Floresy del Oliva urodziła się 20 kwietnia 1586 r. W Limie przeżyła całe swoje życie. Imię wybrała jej matka, okazało się, że na krótko. Dziewczynka ze względu na delikatną cerę nazywana była Różą. Potem otrzymała to imię podczas bierzmowania i mało kto pamiętał, że wcześniej nazywała się Izabela. Pracowitość Róża była równie pracowita, co piękna. Odznaczała się głęboką wiarą i pobożnością. Bardzo szybko zaczęła pomagać rodzinie. Hodowała kwiaty, haftowała, szyła. Jako młoda dziewczyna obiecała Panu Bogu całkowite oddanie i złożyła ślub czystości. Kiedy próbowano wydać ją za mąż, ona zdecydowanie przeciwstawiła się temu. Wszystkie trudności znosiła z wielką cierpliwością.
CZYTAJ DALEJ

MŚ w kajakarstwie - złoty medal Puławskiej w K1 500 m

2025-08-23 15:49

[ TEMATY ]

sport

PAP

Kajakarka Anna Puławska zdobyła złoty medal w olimpijskiej konkurencji K1 500 m w mistrzostwach świata rozgrywanych w Mediolanie. Zawodniczka AZS AWF Gorzów Wlkp. pokonała Australijkę Natalię Drobot o 0,43 s, trzecia była Węgierka Zsoka Csikos.

To pierwszy medal wywalczony przez polską reprezentację w zawodach. Puławska natomiast w niedzielę stanie przed szansą wywalczenia kolejnego krążka w dwójce na 500 m z Martyną Klatt.(PAP)
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję