Pierwsze palmy, sięgające sufitu wysokiej świątyni krzczonowskiej, powstały w 1995 r. z inicjatywy ówczesnego proboszcza ks. Marka Gocha. – Proboszcz zaproponował nam, żebyśmy zrobiły większe palmy. Na początku trzy takie palmy uwiły panie z Kół Gospodyń Wiejskich z terenu parafii – wspomina Halina Grzesiak z KGW „Olszynka” w Olszance. Pomysł tak się spodobał, że z czasem do wicia palm dołączyli członkowie kolejnych kół, druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej oraz młodzież szkolna i dzieci z przedszkoli, a także pracownicy Urzędu Gminy. W tym roku kilkumetrowych palm, dumnie prezentowanych w uroczystej procesji, było 10. – Przygotowanie wielkanocnej palmy wymaga całorocznej pracy. Musimy w odpowiednim czasie nasiać, wyhodować, zebrać i wysuszyć różne trawy, kwiaty i inne rośliny, a także starannie je przechowywać. Przed Niedzielą Palmową przynosimy wszystkie elementy w jedno miejsce i dopiero wspólnie wijemy palmę. Tym razem praca zabrała nam po kilka godzin w dwa popołudnia – opowiada Halina Grzesiak. Kobieta, jak wiele pań z licznych Kół Gospodyń Wiejskich, działających na terenie parafii, przyszła na uroczystość w pięknym stroju krzczonowskim. – Tradycyjne stroje zakładamy na wszystkie święta religijne i patriotyczne, jak Wielkanoc, Boże Ciało, parafialny odpust, czy święto Konstytucji 3 Maja i Święto Niepodległości – mówi z dumą. Podkreśla, że rytm życia na wsi wyznaczają pory roku i kalendarz liturgiczny, a wiara w Boga i lokalne tradycje przekazywane są z pokolenia na pokolenie. – Nie narzekamy na nudę, zawsze jest coś do roboty. To dla nas zupełnie naturalne, że wspólnie wijemy palmy, szykujemy w kościele Grób Pański, czy budujemy ołtarze na procesję Bożego Ciała. Wiara jest ważną częścią naszego życia – mówi gospodyni. /buk
Pomóż w rozwoju naszego portalu