Podczas konserwacji ołtarza głównego w kościele św. Marii Magdaleny był taki moment, że świątynia była otwarta, a parafianie mogli wejść i zobaczyć, jak przebiegają prace renowacyjno-konserwatorskie. Niektórzy nawet porozmawiali z konserwatorami. To zmienia sposób myślenia o sposobie prowadzenia prac – wyjaśnia ks. Wojciech Ratajewski, proboszcz parafii w Nowym Miasteczku. – Ludzie byli bardzo zadowoleni, że mogli osobiście przekonać się, że konserwacja to złożony proces. Ktoś mógłby pomyśleć: „O, przyjdą, pomalują coś tam i już odnowione”. A naoczne doświadczenie, jak misternych zabiegów wymagała restauracja ołtarza, zupełnie zmienia myślenie o trosce o zabytki – dodaje. To ważne, że parafianie dowiadywali się o kolejnych etapach konserwacji nie tylko z ust proboszcza, ale że sami mogli porozmawiać i zobaczyć pracę ludzi, którzy mieli ręce ubrudzone farbami, bo właśnie musieli wykonać marmoryzację ołtarza i zastanawiali się, jak on wyglądał dawniej.
Prawdziwa perełka
Reklama
Sam kościół parafialny z XIV wieku zaskakuje swoim wnętrzem, które jest utrzymane w barokowym stylu. Uwagę koncentruje ołtarz główny z imponującym obrazem przedstawiającym scenę Pana Jezusa na krzyżu ze św. Marią Magdaleną – patronką kościoła. Cennych zabytków jest więcej. We wnętrzu kościoła zachowały się różne rodzaje sklepień: w prezbiterium i zakrystii – gwiaździste, w nawie głównej – sieciowe, w nawie bocznej i na emporach – krzyżowe, a w kruchcie – kolebkowe z lunetami. Jest też pentaptyk z 1496 r., który został przeniesiony z kościoła w Gołaszynie. To najstarszy element wyposażenia świątyni. – Niedawno udało się nam odzyskać predellę, która obecnie również znajduje w kościele parafialnym, a została wykonana przez znanego na tych terenach „Mistrza z Gościeszowic”. Dawniej ten gotycki obraz z 1496 r. przedstawiający Chrystusa wśród Apostołów znajdował się w kościele w Gołaszynie – zaznacza ksiądz proboszcz, który wykazuje się dużą determinacją w renowacji zabytków, a jednocześnie czyni to z pasją i dużą wiedzą historyczną oraz architektoniczną. Dzięki jego zaangażowaniu w lutym udało się zakończyć trzeci etap konserwacji ołtarza, który polegał na odnowieniu obrazu, poprawieniu wyglądu 4 figur świętych i rekonstrukcji podstawy ołtarzowej, która została uszkodzona przez korniki. Niektórzy parafianie mówią, że ksiądz proboszcz podejmuje za dużo przedsięwzięć w jednym czasie. Ale to nie krytyka, lecz pochwała. Obawiają się bowiem, że jak wszystko wyremontuje tak szybko, to żeby nie został przeniesiony gdzie indziej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Trzy projekty równolegle
Oprócz złożonej renowacji ołtarza głównego w Nowym Miasteczku ks. Wojciech Ratajewski prowadził projekt renowacji wyposażenia wnętrza kościoła św. Marcina w Gołaszynie, który jest świątynią filialną. W sumie parafia liczy 6 kościołów. Ale to Gołaszyn był kiedyś centrum parafii. – Gołaszyn historycznie jest o wiele wcześniejszy od Nowego Miasteczka – podkreśla ksiądz proboszcz. Pierwsze wzmianki o wsi pochodzą z 1295 r., kiedy biskup wrocławski Jan przekazał głogowskiej kolegiacie dochody z tutejszej parafii. Dopiero później w pobliżu wsi powstała osada targowa, która dała początek miejscowości Nowe Miasteczko. – Jak popatrzymy na Nowe Miasteczko, zauważymy że naokoło miasta, prawie z każdej strony jest Gołaszyn: zarówno w kierunku na Popęszyce, jak i na Miłaków oraz na Żuków czy Bytom Odrzański. Śmiejemy się, że Nowe Miasteczko jest w centrum Gołaszyna – zauważa ks. Ratajewski.
12 lutego zakończyła się renowacja ołtarza głównego z obrazem patrona kościoła – św. Marcina. – Ten obraz był w fatalnym stanie. W ogóle cały ołtarz, który został ufundowany w XVIII wieku przez jezuitów otyńskich, był w bardzo złym stanie. W ramach konserwacji została zmieniona kolorystyka, a także odnowiono figury świętych – mówi ks. Wojciech. Zaskakuje fakt, że również w XIII-wiecznym kościele filialnym św. Michała w Popęszycach są prowadzone prace renowacyjne. – Cały ołtarz z warsztatu „Mistrza z Gościeszowic” został w częściach zabrany do pracowni konserwatorskiej. Na przełomie marca i kwietnia ma powrócić z renowacji. W ciągu 2 lat mają natomiast zostać odtworzone brakujące figury i płaskorzeźby, które zostały wcześniej skradzione. Mamy zgodę pani konserwator na ich rekonstrukcję – wskazuje ks. Ratajewski. W kościele w Popęszycach są nieodkryte tajemnice. – Czekają nas badania georadarem, bo okazuje się, że mamy tam kryptę grobową, a przypuszczamy, że może być też druga. Pan, który przygotowuje projekt, odnalazł zdjęcia z archiwum niemieckiego z 1910 r. Wskazują one na to, że wejście pod kościół znajdowało się w dwóch miejscach. To też będziemy badać – zapewnia ksiądz proboszcz. – Z kolei historycy piszą, że w świątyni znajdowały się kamienne płyty nagrobne. Sprawdzimy, czy i gdzie się znajdują. Historia kościołów naszej parafii jest bardzo bogata – stwierdza. Dużo udało się zrobić w ostatnim czasie, jeśli chodzi o renowację zabytkowego wyposażenia kościołów. Ks. Wojciech Ratajewski jest tu proboszczem dopiero dwa i pół roku, a już część projektów została zakończona. Planów ma wiele. Niedawno zapewnił parafian, że dzwony kościoła Opatrzności Bożej w Nowym Miasteczku zostaną naprawione. Może niebawem będzie można usłyszeć ich ton, wzywający do modlitwy Anioł Pański...
Ludziom zależy
Wielu przedsięwzięć nie udało by się przeprowadzić, gdyby nie zaangażowanie wiernych. Parafianom w Nowym Miasteczku i miejscowościach filialnych zależy, aby ich kościoły były odnowione, a przez to zachęcały do modlitwy. – Jest bardzo dużo ludzi zaangażowanych w życie parafii: pomagają, troszczą się, regularnie uczęszczają na Msze św. Frekwencja niedzielna jest całkiem spora – cieszy się ksiądz proboszcz. W parafii działa też grupa ministrantów seniorów, których jest prawie 20. Ich zadaniem jest między innymi przygotowanie asysty liturgicznej podczas uroczystości. Działa też 10 Róż Żywego Różańca. To dużo, jak na parafię, która liczy niecałe 4 tysiące wiernych. – Oprócz tego funkcjonuje wspólnota dla Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa czy Mali Rycerze Miłosiernego Serca Jezusowego. Jest też trochę osób, które są gotowe, aby na bieżąco zaangażować się w różne akcje, np. charytatywne. Planujemy też założenie szkoły biblijnej, w ramach której będziemy spotykać się raz w miesiącu na rozważaniu po kolei tekstów biblijnych, zaczynając od Nowego Testamentu – wylicza ks. Wojciech. Od 2023 r. pojawiła się nowa praktyka: – Na jesień zapraszamy przedstawicieli męskiego zgromadzenia zakonnego, natomiast na wiosnę – żeńskiego, aby pokazać parafianom różnorodność charyzmatów w Kościele – mówi ks. Ratajewski. Były już Siostry Elżbietanki, a także ojciec Oblat Maryi Niepokalanej. – Dzięki temu wierni poznają, że we wspólnocie Kościoła posługują nie tylko księża diecezjalni, ale również wiele zakonów i zgromadzeń zakonnych zajmujących się różnymi dziełami.