Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Służba cierpieniu i przez cierpienie

Diecezjalny Jubileusz Chorych i Pracowników Służby Zdrowia był czasem modlitwy i refleksji nad wartością cierpienia oraz docenienia posługi tych, którzy na co dzień opiekują się chorymi.

Niedziela sosnowiecka 8/2025, str. I-II

[ TEMATY ]

Sosnowiec

Piotr Lorenc/Niedziela

Podczas udzielenia sakramentu chorych

Podczas udzielenia sakramentu chorych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spotkanie, wyprzedzające nieco kalendarzową datę Światowego Dnia Chorego, odbyło się 9 lutego w sosnowieckiej bazylice katedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Jego najważniejszym punktem była koncelebrowana Msza św., której przewodniczył bp Artur Ważny. Podczas Eucharystii wiele osób przyjęło sakrament namaszczenia chorych. Liturgię poprzedziła konferencja krajowego duszpasterza Apostolstwa Chorych ks. Wojciecha Bartoszka pt. „Apostolstwo Chorych – sens cierpienia, czy utopia?”.

Nieść nadzieję

– Doświadczenie spotkania z kochającym nas Bogiem jest źródłem niezawodnej nadziei, która zawieść nie może. Tej nadziei bardzo potrzebujemy wszyscy. Szczególnie potrzebują jej chorzy i członkowie ich rodzin, ale także ci, którzy niosą im na co dzień profesjonalną pomoc. Jubileusz jest nam dany, byśmy zaczerpnęli z jedynego źródła niezawodnej nadziei, którym jest kochający Bóg. Ufam, że nasz dzisiejszy Diecezjalny Jubileusz Chorych i Pracowników Służby Zdrowia będzie taką chwilą zaczerpnięcia ze źródła, odnowienia w nas nadziei i uzdolnienia nas do tego, byśmy tę nadzieję nieśli innym, byśmy stali się prawdziwymi pielgrzymami nadziei – powiedział ks. Grzegorz Koss , diecezjalny duszpasterz służby zdrowia. Zaprosił także wszystkich do sosnowieckiego hospicjum na wielkanocny dzień skupienia służby zdrowia 26 kwietnia br.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trzy warunki

Reklama

Interesującą konferencję na temat apostolstwa osób chorych wygłosił ks. Wojciech Bartoszek. – Najczęściej Apostolstwo Chorych kojarzymy z miesięcznikiem o tym samym tytule. Apostolstwo Chorych jednak to przede wszystkim wspólnota osób zrzeszonych wokół pewnej konkretnej chrześcijańskiej duchowości. Na okładce każdego miesięcznika możemy przeczytać informację o członkostwie we wspólnocie. Osoba, która pragnie zostać członkiem apostolstwa, powinna spełnić trzy warunki: przyjmować cierpienie zgodnie z wolą Bożą; nieść cierpienie w jedności z Jezusem, który za wszystkich ofiarował się na krzyżu, zmartwychwstał i żyje w Kościele, stale udzielając Ducha Świętego oraz ofiarując się w Eucharystii; ofiarować cierpienie Bogu w intencji przybliżenia Królestwa Bożego i zbawienia świata, a także za Kościół, za Ojczyznę oraz w intencjach Ojca Świętego – wyjaśnił kapłan.

To już 100 lat

Przypomniał także historię wspólnoty Apostolstwa Chorych. – Istnieje ono już prawie 100 lat. Powstało 1 listopada 1925 r. w Holandii. Przywołane warunki, przy niewielkich zmianach na przestrzeni 100 lat, przetrwały do dziś. Właśnie: czy tylko „przetrwały”, czy rzeczywiście są dzisiaj aktualne? Historycznym paradoksem jest, że to właśnie Holandia, gdzie zrodziło się Apostolstwo Chorych, była pierwszym krajem na świecie, który wprowadził eutanazję – w 2002 r. Polskie Apostolstwo Chorych jest młodsze od holenderskiego o pięć lat. Zrodziło się w Lwowie. Po II wojnie światowej jej założyciel, ks. Michał Rękas, został przyjęty do Katowic. Tam do dzisiaj apostolstwo ma swoją siedzibę. W połowie XX wieku rozwijało się ono prężnie na całym świecie. Objęło wiele Kościołów lokalnych w Europie. Dotarło do Stanów Zjednoczonych. Uzyskało nie tylko aprobatę Stolicy Apostolskiej, ale według starego Kodeksu Prawa Kanonicznego zaklasyfikowano je do tzw. unio pia primaria, czyli stowarzyszenia pierwszego i podstawowego. Było więc bardzo ważne dla Kościoła i wiele osób przystępowało do wspólnoty – przypomniał ks. Bartoszek.

Odkryć sens cierpienia

Reklama

Prelegent podkreślił, że duchowość apostolstwa nadaje sens cierpieniu chorego. – Czy jednak w ogóle możliwe jest odkrycie sensu cierpienia? Czy raczej jest odwrotnie – to utopia? A jeśli rzeczywiście jest to utopia – czyli, że cierpienie nie ma sensu – to czy nie lepiej nie poprowadzić ciężko chorego do zgody na eutanazję? Zauważmy, przed jak wielkimi i trudnymi problemami stoimy. Wiele zostało postawionych pytań. Rzeczywiście, odpowiedzi na te pytania nie są proste. Nie jest ucieczką od postawionego problemu stwierdzenie, że cierpienie jest tajemnicą – a przed tajemnicami trzeba uklęknąć i zamilknąć. I dobrze je przemedytować, zawsze pamiętając, że ja także kiedyś znajdę się po drugiej stronie jako pacjent. Niemniej warto podejmować namysł nad sensem cierpienia. Austriacki psychiatra i psychoterapeuta pochodzenia żydowskiego, Viktor Frankl, więzień obozów koncentracyjnych, m.in. Auschwitz, twórca logoterapii, pisał: „Głównym celem człowieka nie jest dążenie do przyjemności ani unikanie bólu, lecz właśnie poszukiwanie w swoim życiu sensu. Dlatego właśnie jesteśmy nawet gotowi cierpieć, oczywiście pod warunkiem, że nadamy swojemu cierpieniu jakieś znaczenie” – zaznaczył ks. Bartoszek.

Potrzebna obecność

Wspomniał, że możemy wyciągnąć wniosek, iż tajemnica cierpienia jest głęboko powiązana z wiarą. – Skutkiem cierpienia są ciemności duchowe człowieka. Człowiek w obliczu takiej wielkiej próby może odrzucić Boga – tak często się dzieje – może także poszukiwać w Jego Osobie odpowiedzi na te trudne pytania. Potrzeba wielkiego wysiłku społeczeństwa i Kościoła w pomocy i towarzyszeniu osobom chorym, niepełnosprawnym, czy starszym wiekiem. Bo nieraz właśnie z tej pomocy, z tego towarzyszenia może rodzić się w chorym pragnienie zrozumienia jego cierpienia, poszukiwania sensu tego cierpienia w jego osobistym życiu i być może ofiarowania go – jak uczy od ponad 100 lat nasze apostolstwo – w jedności z Chrystusem za innych, za Kościół, uświęcenie duchowieństwa i powołania do wyłącznej służby Bożej – zaapelował kapłan.

Przez cały czas spotkania była możliwość spowiedzi. Kapłani czekali na penitentów we wszystkich konfesjonałach. Po zakończeniu Liturgii każdy uczestnik otrzymał specjalnie przygotowany na Jubileusz Chorych i Służby Zdrowia pamiątkowy obrazek z reprodukcją mozaiki Chrystusa – Miłosiernego Samarytanina oraz modlitwą jubileuszową.

2025-02-19 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Poszli do Betlejem

Niedziela sosnowiecka 3/2025, str. I

[ TEMATY ]

Sosnowiec

Piotr Lorenc/Niedziela

Wejście Orszaku Trzech Króli na plac Papieski

Wejście Orszaku Trzech Króli na plac Papieski

Wędrówka mędrców, którą dziś przeżywamy, jest symbolem naszego chrześcijańskiego życia rozumianego jako podążanie za czymś nowym, za tajemnicą rozumianą jako pielgrzymka – powiedział bp Artur Ważny podczas Mszy św. w kościele pw. Chrystusa Króla w Sosnowcu-Klimontowie.

W uroczystość Objawienia Pańskiego ulicami Sosnowca przeszły barwne korowody podążające za betlejemską gwiazdą. Diecezjalny Orszak Trzech Króli rozpoczęła Msza św. w kościele pw. Chrystusa Króla w Sosnowcu-Klimontowie, której przewodniczył bp Artur Ważny. Pasterz Kościoła sosnowieckiego przypomniał, że uczeni w Piśmie, faryzeusze, kapłani oraz Herod dobrze wiedzieli, gdzie narodzi się Zbawiciel. – Czyli można mieć wiedzę i głębokie przekonania. Można być nawet wierzącym w Boga, ale nic z tym nie zrobić. Można w ogóle nie wyruszyć na spotkanie z Bogiem. Czasem nam się wydaje, że już Boga znamy. Tymczasem on jest niepojęty, jest tajemnicą i ciągle pragnie, żebyśmy go szukali – powiedział hierarcha. Nadmienił, że każdy może mieć bolesne i trudne sprawy z przeszłości, do których nie chce wracać. – Tak jak oni przyszli z zamierzchłej przeszłości, tak i ja mogę przyjść z moją historią i z ciemnymi nierozwiązanymi sprawami, z którymi nie wiem co zrobić. I może warto właśnie dzisiaj z tym przyjść do Jezusa – zaznaczył bp Artur Ważny.
CZYTAJ DALEJ

Czy Pismo Święte jest prawdziwe?

2025-03-27 20:45

[ TEMATY ]

Pismo Święte

Katechizm Wielkopostny

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? Dziś pytanie - czy Pismo Święte jest prawdziwe?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Misja św. Andrzeja Boboli w niebie

2025-03-28 21:12

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

"Niedziela. Magazyn"

Archiwum parafii

Skąd tak ogromne zainteresowanie św. Andrzejem Bobolą w ostatnich latach? Jak doszło do pojawienia się owego, znaczącego sanktuarium tego świętego w Strachocinie k. Sanoka?

To prawda, że nie zdarzyło się dotąd, aby papież ogłosił encyklikę poświęconą postaci pojedynczego świętego. A tak uczynił Pius XII w 1957 r. z okazji 300. rocznicy śmierci św. Andrzeja Boboli. W encyklice Invicti athletae Christi (Niezwyciężony bohater Chrystusa) papież opisał ze szczegółami, jak Bobola zginął w Janowie Poleskim 16 maja 1657 r., bestialsko zamordowany przez Kozaków. Gdyby wyparł się wiary w Chrystusa, uszedłby z życiem. Jego kapłańska wierność wprawiła zbrodniarzy w taką wściekłość, że z niesłychanym okrucieństwem bili go biczami, wyrwali mu prawe oko, w różnych miejscach zdarli mu skórę, okrutnie przypiekali rany ogniem i nacierali je szorstką plecionką. Nad jego kapłaństwem znęcali się, obcinając mu uszy, nos i wargi, a język wyrwali przez otwór zrobiony w karku, ostrym szydłem ugodzili go w serce. Aż wreszcie, ok. godz. 3 po południu, dobili go cięciem miecza. Pius XII zakończył wstrząsający opis słowami: „Odziany w purpurowy ornat własnej krwi złożył Bogu swą ostatnią i najdoskonalszą ofiarę – samego siebie”. Jak z tego widać, męczeństwo Andrzeja Boboli było podobne do drogi krzyżowej Jezusa. Taką też drogę krzyżową Andrzeja Boboli zbudował w Strachocinie ks. Józef Niżnik.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję