W2024 r. naukowcy dokonali wielu odkryć, które mogą zaciekawić i pobudzić wyobraźnię, a przede wszystkim pomóc lepiej zrozumieć dawne dzieje. Zakończono m.in. prace badawcze na Łysej Górze w Bagienicach Wielkich. Dokonane tam odkrycia są kolejnym krokiem do głębszego poznania śladów Celtów, którzy na tereny dzisiejszej Polski przybyli ok. 2,5 tys. lat temu. Osada na Łysej Górze odkryła przed badaczami celtyckie zapinki, bransolety oraz narzędzia (część z nich odkopano jeszcze w latach 70. i 80. ubiegłego stulecia). Szczególnie rzadkie odkrycia to m.in. kobiece ozdoby z kurhanów zachodniobałtyjskich (np. wielowątkowo zdobione naramienniki brązowe). Ciekawostką są też znalezione na tym stanowisku elementy końskich uprzęży, co może sugerować, że w tym miejscu znajdowała się kiedyś stajnia. Prawdziwą sensacją jest jednak odnaleziony w zeszłym roku brązowy hełm pochodzący z IV wieku przed Chr. Podobny artefakt na terenie dzisiejszej Polski odkryto tylko raz, prawie 40 lat temu, w Siemiechowie. Hełm z Łysej Góry ma stożkową górną część, zakończoną podwójnym guzkiem, z kolei część tylna, chroniąca kark, jest ukształtowana łukowato i delikatnie ozdobiona przy krawędziach. Ze względu na zły stan przedmiotu został on przewieziony do Działu Konserwacji Muzealiów Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie.
Skarb proroka?
Reklama
Sukces przyniosły również poszukiwania w Górach Świętokrzyskich, a konkretnie w Paśmie Jeleniowskim. Świętokrzyska Grupa Eksploracyjna znalazła tam zbiór srebrnych i złotych monet z pierwszej połowy XVII i początku XVIII wieku. Odkrycie powiązano z historią Antoniego Jaczewicza, samozwańczego kaznodziei, proroka i cudotwórcy. Jego najbardziej aktywna działalność zbiegła się z epidemią dżumy w początkach XVIII wieku, kiedy to przerażeni ludzie szukali pomocy w każdym możliwym miejscu, również u szarlatanów. Jaczewicz twierdził, że jego cudotwórcza moc pochodzi od samej Matki Bożej, a ludzie chętnie zostawiali u niego pokaźne datki. Ostatecznie pustelnik został aresztowany, postawiony przed sądem biskupim i skazany na dożywocie. Być może znalezione w 2024 r. monety są właśnie ukrytym przez Jaczewicza majątkiem. W zbiorze znalazły się m.in. orty, szóstaki, patagony, krajcary czy kopiejki. Ukryte były w kilku lokalizacjach. Skarb trafił do Muzeum Historyczno-Archeologicznego w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Głaz Jarosikowy
W okolicach Kamienia Pomorskiego na początku 2024 r. dokonano dwóch wyjątkowych odkryć. Pierwszym z nich był ogromny głaz, na który trafił mieszkaniec wsi Grabowo podczas prac w polu. Ze względu na rozmiary i ciężar kamienia wezwano odpowiednie służby. Od razu pojawiło się podejrzenie, że w jakiś sposób jest on powiązany z działalnością człowieka. Pracownicy Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej już po wstępnych oględzinach zasugerowali, że głaz mógł służyć do odprawiania jakichś rytuałów. Kamień został nazwany Głazem Jarosikowym (od nazwiska jego odkrywcy Roberta Jarosika). Ma 4,7 m długości i 3,9 m szerokości oraz 1,4 m wysokości. Powstał ok. 1,85-1,5 mld lat temu, a na nasze tereny został przeniesiony przez lądolód ok. 15-14 tys. lat temu z obszaru dzisiejszej Szwecji. Są na nim widoczne niewielkie ostrokrawędziste zagłębienia, o zbliżonym do siebie kształcie, ułożone w jednej linii i w równych odstępach. Zdecydowanie są one dziełem ludzkich rąk. Obecnie trudno jednoznacznie stwierdzić, w jaki sposób nasi przodkowie użytkowali tak ogromny kamień i do czego dokładnie im służył.
Reklama
Również na terenie Kamienia Pomorskiego odnaleziony został bardzo rzadki artefakt. Damian Tomczyk ze Stowarzyszenia im. św. Korduli natrafił na zawieszkę od kluczy lub sakiewki. Badania wykazały, że obiekt pochodzi z okresu średniowiecza. O wadze znaleziska świadczy fakt, że do tej pory w Europie znaleziono tylko piętnaście podobnych przedmiotów. 56-milimetrowa szlufka ma kształt człowieka z rękami na biodrach. Nacięcia pionowe i ukośne wskazują na typowy strój późnogotycki. Dwie podobne szlufki odkryte w Polsce pochodzą z okolic Trzebiatowa i Skarychowa. Jedną znaleziono na Węgrzech, jedną w Austrii, a aż dwanaście w Niemczech (większość na terytorium Bawarii).
Najstarszy?
Podczas prac badawczych w Gdańsku archeolodzy natrafili na pozostałości drewnianej konstrukcji. Budynek pochodzący z połowy XII wieku został wzniesiony na planie krzyża greckiego i być może jest to najstarszy kościół w Gdańsku. Zachowane średniowieczne dokumenty mówią o kościele Najświętszej Maryi Panny, który miał być pierwszą świątynią na tym terenie. Czy zatem to właśnie jego szczątki udało się odkryć archeologom? Badacze twierdzą, że na jednoznaczną odpowiedź jest za wcześnie, jednak argumentem potwierdzającym sakralny charakter obiektu jest odkryty w pobliżu cmentarz, na którym pochowano ok. 250 osób. Odkrycie to jest wyjątkowe również z tego względu, że drewniane świątynie na tym terenie były w XII wieku rzadkością (łatwo było tu o kamienny budulec). Żeby uzyskać konkretniejsze odpowiedzi, potrzebne są dalsze badania, a te nie będą łatwe ze względu na delikatność drewnianej konstrukcji, a także na samo położenie obiektu.
Pradawne zęby
Reklama
Polskie wykopaliska to również miejsca odkrywania szczątków prastarych zwierząt. Nie tak dawno temu, bo w 2023 r., w kamieniołomie Owadów-Brzezinki (woj. łódzkie) odkryto cztery zęby plezjozaurów sprzed ok. 148 mln lat! Ten kamieniołom to jedno z najciekawszych stanowisk paleontologicznych w Polsce. Badacze od lat odkrywają tu wiele bardzo dobrze zachowanych późnojurajskich skamieniałości organizmów morskich i lądowych, w tym ostrogonów, owadów oraz licznych kręgowców (ryby promieniopłetwe, żółwie, krokodylomorfy oraz ichtiozaury).
Znalezione zęby są pierwszymi skamieniałościami plezjozaurów odkrytymi na tym stanowisku. Największy ząb mierzy 5 cm. Nie pochodzą one od jednego osobnika. Choć badacze nie spodziewają się znalezienia pełnego szkieletu (kompletne szczątki zwierząt tej wielkości to prawdziwa rzadkość), to jednak liczą na kolejne skamieniałości tego gatunku. Plezjozaury były morskimi drapieżnikami żyjącymi ok. 237 – 45 mln lat temu (od późnego triasu do późnej kredy). Miały one od 3,5 do 5 m długości, miały długą szyję, dwie pary płetw, stosunkowo krótki tułów i ogon. Żywiły się przede wszystkim rybami.
Ciekawe ile jeszcze tajemnic kryje polska ziemia.