Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Kawałek Neapolu pod beskidzkim niebem

Szopkę bożonarodzeniową złożoną z neapolitańskich figur można podziwiać w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Bujakowie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Presepe – tak na włoskiej ziemi określa się finezyjne betlejemki. Etymologia tego słowa jednocześnie zawiera w sobie odniesienie do żłóbka oraz do terenu ogrodzonego. Przywodzi więc na myśl grotę i zagrodę, to jest miejsce, w którym wśród zwierząt narodził się Zbawiciel świata. Presepe posiada swój symboliczny układ i wydźwięk. Jego naczelnym celem jest przypomnieniem o historycznym Wcieleniu Syna Bożego i o zwiastowaniu tego faktu pasterzom. Według tradycji twórcą pierwszego persepe był św. Franciszek. Powstało ono w Greccio, nieopodal Asyżu. Jego pomysł szybko znalazł naśladowców. Szopki zaczęły pojawiać się w kościołach, a następnie w domach prywatnych. Obecnie jednymi z najbardziej cenionych są te, które wychodzą z neapolitańskich warsztatów. W mieście pod Wezuwiuszem znajduje się także największa na świecie betlejemka. Składa się ona ze 160 postaci, 80 zwierząt, 28 aniołów oraz ponad 400 różnorakich obiektów. Można ją oglądać w Museo Nazionale di San Martino.

Na beskidzkiej ziemi

Reklama

To, że w Bujakowie pojawiła się szopka z Neapolu, wynikło z przyczyn prozaicznych. Jej ruchoma poprzedniczka po prostu przestała działać. Padł mechanizm napędzający i nie można go było zreperować. Na jej miejsce trzeba było znaleźć nową. – Nie kierowałem się w wyborze krajem produkcji. Skądinąd wiedziałem, że Włosi są mistrzami w robieniu tego typu rzeczy, więc zacząłem szukać w internecie ciekawych propozycji. Koniec końców, to, co mi odpowiadało, znalazłem w Neapolu – mówi ks. Stanisław Kobiałka, proboszcz parafii w Bujakowie. – Włoską szopkę charakteryzuje smak proporcji, który prowadzi do piękna. A piękno, które jest przymiotem Boga, pomaga nam Go odkryć – dopowiada kapłan. Zamówienie, które jako pierwsze zostało zrealizowane, dotyczyło Świętej Rodziny oraz stajenki. Pakunek trafił na parafię drogą pocztową. W kolejnym znajdowali się Trzej Królowie wraz z wielbłądami i osiołkiem. Następne lata przynosiły ze sobą nowe figury i obiekty. Obecnie jest ich ponad 50. – Na razie nie widzę potrzeby sprowadzenia kolejnych. Nie znaczy to jednak, że się nie pojawią. Kupowanie czegoś tylko po to, żeby było nowe, mija się z logiką. Nowa figurka ma sens tylko wtedy, jeśli wzbogaca istniejącą koncepcję – podkreśla proboszcz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bożonarodzeniowy zestaw

Bujakowska szopka posiada zarówno ruchome, jak i statyczne figury. Ich wysokość nie przekracza 30 cm. – Wszystkie pochodzą z tego samego warsztatu. Jeden dostawca gwarantuję spójną koncepcję i harmonię postaci, zwierząt, obiektów. Nic nie jest od Sasa do lasa. Dzięki temu owca nie jest większa od pasterza, a Dzieciątko od wołu. Proporcje są idealnie zachowane. Nic więc dziwnego, że otwieraniu każdej z paczek, które od nich dostaję, towarzyszy duża ekscytacja – mówi duchowny. Szopka wraz z całym inwentarzem wykonana jest z żywicy epoksydowej. Ubrania, w które odziano postacie, to naturalny materiał stylizowany na zamierzchłe czasy. Mechanizm, jaki użyto do ich napędzania, odwzorowuje autentyczne ruchy żywych osób i istot. Owieczka jak w naturze nachyla się do lustra wody, by się napić, kowal zamaszyście podkuwa osła, a rolnik kosi trawę. Stworzenie odpowiedniej konstrukcji, na której można umieścić wszystkie elementy szopki, pochłania dwa dni. Rok w rok strukturalnie, koncepcyjnie i aranżacyjnie zawsze odbiega ona od swej poprzedniczki. Nie zmienia się za to sama przestrzeń wystawowa, która wynosi ok. 50 m2.

Przekaz z treścią

Reklama

– Przy budowaniu szopki koniecznie trzeba oddać dwie rzeczywistości: tajemnicę narodzenia Jezusa oraz ludzką codzienność. Jeden wymiar tego przekazu jest ściśle religijny i duchowy. Dlatego instalacja bożonarodzeniowa powinna prowadzić do tego, co najważniejsze, to jest do odkrycia tajemnicy, że Bóg narodził się wśród zwykłych ludzi zajętymi swoimi sprawami, trudem, pracą. Stąd też w szopce musi być zaakcentowany ślad tej codzienności – wyjaśnia proboszcz. Bujakowska instalacja wpisana jest w lokalny koloryt, w którym pobrzmiewa echo dawnych czasów. Nie imituje ani bezrefleksyjnie nie powiela włoskich realiów. Próżno w niej szukać tłoczni wina czy tawerny, choć i jedno i drugie ma swoje stałe miejsce w neapolitańskim presepe. Są za to pasące się owce wraz z pilnującymi je pasterzami, dzieci bawiące się ze zwierzakami, rodzina wracająca z prac polowych, gospodynie krzątające się przy domowych porządkach oraz reprezentanci minionych profesji. – Gdzie teraz dzieci mogą zobaczyć kowala czy młyn wodny? Te najmniejsze patrzą na obracające się koło młyńskie, pracę żniwiarza z kosą z otwartymi w zachwycie ustami, a ich dziadkowie im to wszystko objaśniają. W tym sensie szopka ma wymiar kulturowy, edukacyjny, a zarazem integracyjny. Młode pokolenie czerpie z dziedzictwa swoich dziadków. W końcu skądś wyszliśmy, dziś jesteśmy tu i teraz, a jutro będziemy gdzieś indziej. W życia człowieka, wspólnoty, Kościoła jest pewna ciągłość i o tym musimy pamiętać – puentuje ks. S. Kobiałka.

Dwa kraje, dwie tradycje

Nieodłącznym elementem presepe jest Benino, śpiący pasterz. W zależności od interpretacji jego postawa odzwierciedla albo zwykłe lenistwo albo czuwanie i odpoczynek po ciężkiej pracy. Symbolicznie można w nim dostrzec bądź to obojętność na wydarzenia rozgrywające się w Betlejem, bądź to naturalną potrzebę organizmu regenerującego się przed podjęciem nowego wyzwania. Benino, a i owszem, ma swoje stałe miejsce w bujakowskiej szopce.

– W naszej szopce jest on częścią opowieści o ludzkim życiu. Jedni w nim ciężko pracują, inni się dziwią, a kolejni śpią i odpoczywają. Tak było przed wiekami i tak jest obecnie – mówi proboszcz. W odróżnieniu od neapolitańskiej presepe skarbonkę na pieniążki nie dzierży pasterz, lecz anioł, tak, jak to wynika z polskiej tradycji. Boski posłaniec był przez włoski warsztat wykonany na indywidualne zamówienie. Neapolitańscy rękodzielnicy zamknęli w nim nie tylko swój kunszt, ale i język. Za każdą ofiarę dziękuję niebiańskim „Grazie” i od razu dodaje „Felice Anno Nuovo”, czyli „Szczęśliwego Nowego Roku”.

Jeśli chcesz, to zobaczysz więcej

Matka Boża jedną ręką huśta kołyskę z Dziecięciem. Jej twarz skierowana jest na Nowonarodzonego. Nie widzi nic poza Nim. Z pozy ciała można wyczytać zaangażowanie, troskę, bezgraniczne oddanie i miłość. Prosty przekaz, który w dzisiejszych czasach wcale nie jest taki oczywisty. Jeśli ktoś potrafi patrzeć, to jego uwadze nie ujdą uniwersalne prawdy ukryte w figurkach. Szopka nie jest jedynie atrakcją dla milusińskich. Jej kod jest do odkrycia niezależnie od wieku.

– Obecnie wszystko jest nam przedstawiane jako oczywiste, proste, nie wymagające trudu, ofiary, poświęcenia. A życie człowieka nie polega na unikaniu obowiązków, ale na ich wypełnianiu, aby zrealizować zamierzony dobry cel. O tym można się przekonać bacznie obserwując postacie umieszczone w szopce – konkluduje ks. S. Kobiałka.

2024-12-28 17:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zainspiruj się moim świadectwem

Niedziela bielsko-żywiecka 51‑52/2024, str. IV

[ TEMATY ]

diecezja bielsko‑żywiecka

Monika Jaworska/Niedziela

Grzegorz Czerwicki (na środku) z młodymi w Ustroniu Lipowcu

Grzegorz Czerwicki (na środku) z młodymi w Ustroniu Lipowcu

Od 10 lat żyje na wolności. Jest przykładem, że Jezus może zrodzić się w sercu każdego człowieka, także tego, który stoczył się na samo dno, przebywa w zakładzie karnym i po ludzku nie widać już dla niego ratunku. Dzieli się świadectwem życia. Jak sam mówi, to wszystko się wydarzyło dzięki temu, że trafił do więzienia.

Babcia mówiła małemu Grzesiowi Czerwickiemu, że jest Bóg Ojciec, która go kocha i się o niego troszczy. Ale on w to nie wierzył. Był ochrzczony, przystąpił do I Komunii św., ale wzrastał w rodzinie patologicznej, rodzice nie mieszkali razem, mimo iż byli małżeństwem. Gdy miał 9 lat, ojciec przyszedł do domu, miał się nim opiekować, zaczął oglądać telewizję i powiedział chłopcu, żeby przyniósł mu piwo ze sklepu. – Odmówiłem. I wtedy mi powiedział: Jesteś niewypałem, do niczego się nie nadajesz, nic nie osiągniesz, nic nie umiesz robić, nawet po piwo zajść do sklepu. Poczułem się, jakbym dostał młotkiem 9-kilogramowym w głowę. Powiedziałem mu, że sam jest niewypał i może sobie sam iść po to piwo. Zerwał się na równe nogi, rzucił mnie na łóżko i dusił poduszką. Udało mi się uciec. Wylądowałem na śmietniku. Od tego momentu przez 19 lat wierzyłem w to, że jestem niewypałem. W moim sercu pracowała nienawiść do ojca, do wszystkich – wspomina Grzegorz Czerwicki.
CZYTAJ DALEJ

W Oknie Życia znaleziono niemowlę

2025-02-21 16:10

[ TEMATY ]

okno życia

Zofia Białas

W czwartek w Białymstoku w Oknie Życia obok pogotowia opiekuńczego pozostawiono tygodniowego chłopca. Pracownicy placówki poinformowali odpowiednie służby o niemowlęciu. Dziecko zostało przewiezione do szpitala na badania - poinformowała stacja telewizyjna Polsat News

W Pogotowiu Opiekuńczym przy ul. Orlej w Białymstoku przed godziną 10 w czwartek rozległ się alarm. Jak przekazał portal Radia Białystok, powiadomił on o pozostawieniu w Oknie Życia dziecka.
CZYTAJ DALEJ

Mamy istotny przełom w kampanii wyborczej!

2025-02-21 18:01

[ TEMATY ]

polityka

Karol Porwich/Niedziela

Karol Nawrocki

Karol Nawrocki

Analiza sondaży wykonywanych w miesiącu lutym pozwala na sformułowanie tezy, iż osiągnęliśmy istotny przełom w kampanii wyborczej. Jak postaram się to pokazać, jesteśmy bliscy remisu w II turze, co oznacza, że Karol Nawrocki po trzech miesiącach dogonił Rafała Trzaskowskiego.

Moja prognoza II tury na dzień 21 lutego jest następująca
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję