Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Trzecia światowa w kawałkach?

Wojny w świecie, konflikty u nas – różny kaliber, istota ta sama. Zróbmy coś z tym!

Niedziela szczecińsko-kamieńska 42/2024, str. VI

[ TEMATY ]

felieton

Leszek Wątróbski

Przemysław Fenrych

Przemysław Fenrych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Wyobraź sobie pokój” – pod takim hasłem w dniach 22-24 września 2024 r. odbyło się Międzynarodowe Spotkanie Pokoju zorganizowane przez Wspólnotę Sant’Egidio. Podczas tej konferencji padła informacja (wypowiedział ją anglikański arcybiskup Canterbury Justin Welby), że obecnie w świecie toczy się równocześnie 56 otwartych konfliktów zbrojnych. Arcybiskup powołał się na informacje ONZ, ale zdaje się, że ta liczba jest nazbyt optymistyczna (jeśli można użyć takiego słowa w kontekście wojny). Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych opublikował analizę, w której pisze o 183 (! ) konfliktach zbrojnych, które toczą się obecnie w świecie, a cierpi w nich coraz bardziej ludność cywilna. 183 wojny! Siedzę sobie spokojnie w moim pokoju, patrzę przez okno na wyzłocone jesiennym słońcem liście, wieje spokojny wiaterek, a tylko troszkę dalej, a przecież ciągle blisko mnie w zglobalizowanym świecie niemal dwie setki wojen z morzem cierpienia w każdej! We wszystkich artykułach na ten temat na pierwszym miejscu wymienia się trwającą już trzeci rok w środku Europy wojnę w Ukrainie napadniętej przez Federację Rosyjską. Zaraz potem Bliski Wschód, a w nim od dawna Syria i Irak, a od roku wojna Izraela z Hamasem w Strefie Gazy ostatnio „wzbogacona” o wojnę z Hezbollahem w Libanie. Do tego bliskowschodniego wojennego teatru dodać jeszcze trzeba krwawe starcia w Jemenie. Tuż obok wojny afrykańskie: w Etiopii, Somalii, Sudanie, a w innych afrykańskich krajach (Kongo, Niger) walki trwają ustawicznie z przerażającym procederem wciągania dzieci w zabijanie. W Indochinach mamy wojnę domową w Birmie (dziś Mjanma) i wojnę między Azerbejdżanem i Armenią o Górny Karabach… Dodatkowo przerażające jest to, że niemal każda z tych lokalnych na razie wojen może się rozlać szeroko, może się przerodzić w konflikt światowy z bezpośrednim udziałem mocarstw dysponujących bronią masowego rażenia. Rację ma papież Franciszek, który już od kilku lat mówi, że Trzecia Wojna Światowa już trwa, tyle, że w kawałkach. Na razie…? I czy to, że „tylko” w kawałkach jest jakąś pociechą dla tych, którzy już teraz z powodu wojny giną, cierpią, tracą majątek, są zmuszeni uciekać z własnych domów? Jaka na tę sytuację powinna być nasza odpowiedź, ludzi i społeczeństw cieszących się obecnie spokojem, bezpieczeństwem i choćby względną zasobnością? Czyli także nas, Polaków?

Wojny i nienawiść połączone z zabijaniem i użyciem najnowocześniejszej broni do krzywdzenia bliźnich toczą się poza granicami naszego kraju, ale czy to nas może uspokajać? Nasze rodzime konflikty i spory przybrały niepokojąco ostry wymiar. Chyba nawet już się przyzwyczailiśmy do tego, że nazywamy je plemiennymi wojenkami. Coraz większą popularność robi słówko „polaryzacja”. To, że jesteśmy różnorodni, podzieleni na myślących inaczej na wszystkie możliwe tematy to normalne, to nawet może być źródłem materialnego i intelektualnego bogactwa. Mądrze prowadzony spór może pomóc zrozumieć zawiłe kwestie, znaleźć rozwiązania problemów, które wymagają połączenia sił i różnych sposobów myślenia. Tyle, że polaryzacja to taka różnorodność, w której ta druga strona jest całkowicie zła, nie ma racji w niczym, nie wolno jej słuchać, trzeba ją zniszczyć dla wspólnego dobra. Złe są nie tylko poglądy i zamiary, zły jest każdy człowiek z „tamtej” strony, zła każda jego myśl i słowo, nie ma w nim nic dobrego. Słusznym się zatem wydaje, że trzeba ich zniszczyć. Jeszcze (? ) nie prowadzimy otwartej wojny, ale od czego jest hejt i manipulacje? Nasze motywacje zawsze są dobre i słuszne, ich zawsze podłe i błędne, każdy sposób jest dobry, by ich zniszczyć? Czym to się różni od motywacji stron prowadzących krwawe wojny? Czy czasem nasze plemienne wojenki nie są także jednym z kawałków tej III Światowej?

My, zwykli obywatele mamy niewielki wpływ na zbrojne konflikty w świecie. Możemy pomagać ofiarom wojen, z życzliwością przyjąć uchodźców, w miarę możności pomagać zaatakowanym okazując im solidarność. Ale problemów nie rozwiążemy, pokoju nie wprowadzimy, nie przerwiemy zabijania. Niestety… Jednak na nasze wewnętrzne wojenki wpływ mieć możemy. W zasięgu naszych możliwości jest budowanie pokoju społecznego, tworzenie atmosfery, w której wszyscy zgadzamy się co do tego, że nawet mając różne poglądy i zamiary, to razem jesteśmy Polakami i ludźmi. Miłość nieprzyjaciół, do której wzywa nasz Mistrz możemy budować u nas właśnie teraz, gdy przepaście między nami nie są jeszcze nazbyt głębokie, jeszcze umiemy w drugiej stronie zobaczyć człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2024-10-15 14:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Quo vadis, Alma Mater Jagellonica?

Czy w sporze o człowieka uniwersytety stoją po stronie człowieka, czy raczej bliższe są im relatywizm etyczny i poprawność polityczna?

Jan Paweł II, przemawiając w czerwcu ‘97 w krakowskiej kolegiacie św. Anny z okazji sześćsetlecia Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, zapytał ludzi nauki: „Czym jest uniwersytet? Jaka jest jego rola w kulturze, w społeczeństwie?”. Odpowiedział używając pięknego sformułowania: „Alma Mater” i rozwijając: „Alma Mater Jagellonica. Określenie to stosuje się także do uczelni – i ma to głęboki sens. Mater – matka, czyli ta, która rodzi i która wychowuje, kształci. Uniwersytet ma w sobie podobieństwo do matki, do macierzyństwa. Podobny jest do niej przez troskę macierzyńską. Ta troska jest natury duchowej: rodzenie dusz do wiedzy, do mądrości, kształtowanie umysłów i serc”.
CZYTAJ DALEJ

Papież Franciszek opuści w niedzielę szpital!

2025-03-22 18:25

[ TEMATY ]

papież Franciszek

opuści szpital

Foto Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej

W niedzielę papież Franciszek opuści rzymską Poliklinikę Gemelli i wróci do Watykanu - poinformował w sobotę jego lekarz Sergio Alfieri podczas spotkania z dziennikarzami w szpitalu. Stan papieża jest stabilny - ogłosił. Podkreślił, że Franciszkowi zalecono odpoczynek i rekonwalescencję przez co najmniej dwa miesiące.

Dobra wiadomość, na którą, jak sądzę czeka cały świat to ta, że jutro Ojciec Święty zostanie wypisany ze szpitala, powróci do Domu Świętej Marty - poinformował dziennikarzy profesor Sergio Alfieri. Jak zaznaczył rzecznik Watykanu, Matteo Bruni o 12.00 papież ukaże się w oknie swego apartamentu w Klinice Gemelli, a następnie powróci do Watykanu.
CZYTAJ DALEJ

“Orzech” patronuje przedszkolu przy ul. Irkuckiej we Wrocławiu

2025-03-22 17:31

ks. Łukasz Romańczuk

Agnieszka Bugała, Adam Ciepliński oraz Wiesław Wowk odsłaniają nazwę przedszkola im. ks. Orzechowskiego

Agnieszka Bugała, Adam Ciepliński oraz Wiesław Wowk odsłaniają nazwę przedszkola im. ks. Orzechowskiego

Ksiądz Stanisław “Orzech” Orzechowski został patronem Publicznego Przedszkola “Koszałki - Opałki” we Wrocławiu na Zakrzowie przy ul. Irkuckiej. - Dziś 22 marca 2025 uczestniczymy w wyjątkowym wydarzeniu. Przedszkole przyjmuje imię patrona raz na zawsze. To niezwykle odpowiedzialna decyzja - mówiła z radością Dorota Cieplińska, założycielka przedszkola.

Po zakończonej Mszy świętej wszyscy, w jednej grupie, przemaszerowali na ul. Irkucką, gdzie odbyło się uroczyste odsłonięcie napisu na ścianie przedszkola. - Dzisiaj spełnia się moje marzenie. Przez lata patrzyłam jak rośnie na naszym “koszałkowym” ogrodzie orzech, który z małej samosiejki stał się ogromnym drzewem. I zastanawiałam się, razem z mężem, kiedy uda się nadać naszemu przedszkolu imię “Orzecha”. Księdza Orzechowskiego poznaliśmy na kursach przedmałżeńskich. Jego nauka o rodzinie całkowicie zgadzała się z naszym sposobem widzenia świata i roli rodziny. “Orzech” wychowywał do odpowiedzialności, radości, do zdolności kochania i poszanowania każdego człowieka, przyrody i jej owoców oraz owoców ludzkiej pracy. Wierzących w Boga wychowywał do prawdziwej przyjaźni z Nim, niewierzącym do życia opartym na mocnym fundamencie etycznym - mówiła Dorota Cieplińska.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję