Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Szczecin pod żaglami

Stolica Pomorza Zachodniego stała się u progu sierpnia areną finału regat The Tall Ships Races 2024. Jednak zaszczyt dla Szczecina był tym razem podwójny, bowiem zakończenie żeglarskiej rywalizacji w polskim porcie przypadło w 100. rocznicę działalności Polskiego Związku Żeglarskiego.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 34/2024, str. IV-V

[ TEMATY ]

Szczecin

Adam Szewczyk

Szczecińskie nabrzeże całkowicie zajęły żaglowce

Szczecińskie nabrzeże całkowicie zajęły żaglowce

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W regatach uczestniczyło 65 żaglowców z różnych stron świata i tyle jednostek wraz z załogami gościł od 2 do 5 sierpnia Szczecin. Wielu spośród 1600 żeglarzy odwiedziło Szczecin po raz wtóry, sygnalizując to wyraźnie przy różnego rodzaju spotkaniach towarzyszących tej przesyconej morskim klimatem imprezie.

Kulminacją centralnego dnia finału regat (soboty) była parada załóg, która przeszła ulicami miasta w towarzystwie orkiestr dętych do Teatru Letniego w Parku Kasprowicza, gdzie miało miejsce oficjalne zakończenie The Tall Ships Races 2024 oraz wręczenie nagród dla załóg.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Łącznie wręczono ich 29, w tym te najważniejsze – zwycięskie. W klasie A, co dla Szczecina stanowi wielki powód do dumy, zwyciężył STS Fryderyk Chopin; w klasie B żaglowiec Rupel z Holandii; w klasie C Helena z Finlandii, a w klasie D – tu podwójna radość dla szczecinian – jacht żaglowy Dar Szczecina.

Przy tej okazji warto wspomnieć, iż w 2012 r. STS Fryderyk Chopin dowodzony przez kpt. Tomasza Ostrowskiego wygrał Tall Ships Races na trasie Saint-Malo – Lizbona – Kadyks – A Coruna – Dublin. Było to pierwsze zwycięstwo polskiego żaglowca w klasie A (największych jednostek) od 1989 r. Wcześniej te prestiżowe regaty wygrywały STS Pogoria, ORP Iskra II oraz STS Dar Młodzieży. Statek powtórzył ten sukces na Tall Ships Races w latach 2015 i 2019 oraz w tym roku.

Turystyczne święto

Reklama

Doświadczenie i zaangażowanie służb miejskich są wysoko oceniane w innych portach, stąd STI (Sail Training International – międzynarodowa organizacja zajmująca się szkoleniem żeglarzy, zrzeszająca członków w 29 krajach) powierzył Szczecinowi organizację największego żeglarskiego wydarzenia w Europie kolejny już raz. Od czwartku do niedzieli pierwszego tygodnia sierpnia ponad 1,3 mln odwiedzających przewinęło się przez teren wydarzenia, który był naprawdę rozległy, obejmował bowiem dwa nabrzeża Odry z położoną pośrodku Wyspą Grodzką, dodatkowo połączone wspomagającymi ogromny ruch pieszych mostami pontonowymi zbudowanymi przez wojsko. Rozstawiono cztery sceny muzyczne, na których wystąpiło 55 artystów. Zorganizowano strefy dziecięce i sportowe oraz wesołe miasteczka. Dla wielu wyjątkowym wydarzeniem był piątkowy koncert „Baroque night” w bazylice archikatedralnej św. Jakuba Apostoła w Szczecinie, kończący letni festiwal Music West Fest i otwierający tegoroczny finał regat The Tall Ships Races 2024. Poprowadził go Vasco Vassilev, koncertmistrz Covent Garden Opera House, w towarzystwie wybitnego trębacza z Walencji, Vincenta Camposa.

Grand Prix przyznano

Stałym punktem programu spotkań żeglarskich w Szczecinie jest Festiwal Orkiestr Dętych o Puchar Prezydenta Miasta Szczecina. To jego VII edycja, która i tym razem przyciągnęła rzeszę fanów. W rozbudowanej formule konkursu uczestniczyło 7 zespołów: Młodzieżowa Orkiestra Dęta OSP Krasocin z Grupą Taneczną „Aplauz”, Gminna Orkiestra Dęta ze Starej Błotnicy z mażoretkami, Wzorcowa Dziecięca Orkiestra Dęta „Aleksandrija” – Ukraina, Młodzieżowa Orkiestra Dęta w Śmiglu z mażoretkami „Iris”, Orkiestra Dęta OSP w Kole z grupą taneczną „Grawitacja”, Orkiestra Dęta Mszana Górna z grupą taneczną „Margo Dance Team” oraz Młodzieżowa Orkiestra Dęta OSP Grójec. Dodatkowo gościnnie wystąpiła Młodzieżowa Orkiestra Dęta „Kujawia” z klubu 1 Pomorskiej Brygady Logistycznej w Bydgoszczy z mażoretkami Super Stars z Płot. Artyści rywalizowali w muzycznych konkurencjach zarówno na scenie, jak i w plenerze, gdzie w widowiskowy sposób zaprezentowali swe umiejętności podczas przemarszów i orkiestrowej musztry paradnej. Nagrodę Grand Prix jednomyślnie przyznano Młodzieżowej Orkiestrze Dętej OSP Krasocin z grupą taneczną „Aplauz”.

Pod polską banderą

Reklama

W tym roku Polski Związek Żeglarski obchodzi wyjątkowe święto – setny jubileusz istnienia. Od 1924 r. organizacja odgrywa niezwykle istotną rolę w kształtowaniu polskiego żeglarstwa, pełniąc ważną funkcję w życiu społeczno-sportowym. Jest cenionym organizatorem regat, ale przede wszystkim propaguje ideę bezpiecznego korzystania z akwenów. Dzięki staraniom kadr żeglarskich wielu młodych adeptów tej sztuki miało i ma możliwość rozwijania swych pasji, a polskie sukcesy na międzynarodowych regatach świadczą o wysokim poziomie krajowego żeglarstwa. Jubileuszowy rok PZŻ obfituje w liczne wydarzenia związane z obchodami rocznicy oraz promujące polskie żeglarstwo w kraju i za granicą.

Taką okazją były również regaty The Tall Ships Races 2024, podczas których Polskę w sposób szczególny na wszystkich etapach promował trójmasztowiec Pogoria.

– Oprócz oficjalnych materiałów promocyjnych, ja używałem do promocji Polski tego, co miałem najlepsze na pokładzie, czyli mojej młodej załogi, żeglarzy z całej Polski i trojga z Japonii – mówił Artur Pierzyński, kapitan II części rejsu Pogorii. – Wraz z załogą promowaliśmy naszą gościnność i piękno polskiej ziemi. Moja załoga powtarzała wszystkim załogom zaprzyjaźnionych zagranicznych żaglowców: dla zwiedzających mamy otwarty pokład, dla przyjaciół statek. Jeden z moich japońskich załogantów ma na imię Wataru, ale przedstawia się: jestem Wojtek. To też, jakby nie było, promocja naszego kraju, naszej kultury.

W 100-lecie PZŻ Pogorię wyposażono w nowe żagle z logo Polskiej Organizacji Turystycznej i w takim stroju jednostka odwiedziła porty: Kłajpeda, Helsinki, Tallinn, Turku, Mariehamn, kończąc regaty w Szczecinie. Po zakończeniu The Tall Ships Races żaglowiec wyruszył w kierunku Morza Śródziemnego. W trakcie promującego Polskę rejsu odwiedzi takie porty jak: Bremerhaven, Cherbourg, Cascais, Malaga, Nicea i Genua.

Morski smak i charakter

Nie mylą się twierdzący, iż Szczecin leży nad morzem. Wszak wody morskie w myśl stosownych przepisów zaczynają się od Trasy Zamkowej i wszystko na północ aż do Świnoujścia jest do nich zaliczane. W Szczecinie działa również port morski, który obsługuje statki i kontenerowce. Port w Szczecinie, jako jedyny taki w Polsce, oddalony jest od „prawdziwego” morza o 68 km. Dotarcie do niego, czyli przejście torem wodnym z redy w Świnoujściu do Szczecina, trwa ok. 4 godziny. Port może przyjmować statki o zanurzeniu do 9,15 m i długości 215 m i ma charakter uniwersalny – obsługuje zarówno towary drobnicowe, jak i masowe. Jest największym w Polsce centrum przeładunkowym bloków granitowych. To pokrótce ekonomiczny wizerunek miasta u ujścia Odry. Jednak to przypływające żaglowce przydają temu miejscu prawdziwie morski smak i charakter, który zarówno dla mieszkańców, jak i turystów staje się wówczas dostępny dosłownie na wyciągnięcie ręki.

2024-08-21 08:36

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pieczęć pobożności

Niedziela szczecińsko-kamieńska 22/2019, str. 2-3

[ TEMATY ]

parafia

Szczecin

Archiwum parafii

Kościół św. Stanisława BM w Klęskowie, rok 2000

Kościół św. Stanisława BM w Klęskowie, rok 2000

Zadziwiająca, lecz z drugiej strony jakże podobna do innych jest historia odradzającej się po wojennej zawierusze, ongiś leżącej na obrzeżach, dziś ponownie będącej w granicach miasta, parafii Klęskowo. Dla wielu szczecinian jej nazwa niewiele mówi. Kiedy dookreślimy ją mianem osiedla Bukowego, jednego z największych skupisk mieszkaniowych nie tylko prawobrzeżnej, ale i pozostałych dzielnic Szczecina, większość świetnie zorientuje się, gdzie miejsca tego szukać trzeba

Parafia św. Stanisława BM powstała na fundamencie istniejącej od lat wspólnoty wiernych z samego Klęskowa, jak i rozbudowujących się okolic. Warto w tym miejscu nadmienić, iż miejscowość ta jeszcze przed II wojną światową włączona została w granice tzw. Wielkiego Szczecina. Od tamtej pory jest częścią miasta, z jedną tylko przerwą (w latach 1945-48), kiedy to przynależało do powiatu gryfińskiego. W czasie walk o Szczecin pod koniec marca 1945 r. zostało mocno zniszczone, w znacznym stopniu ucierpiał także sam kościół. Powojenni mieszkańcy początkowo korzystali ze świątyni w Dąbiu, a od 1950 r. z kościoła w Zdrojach, który przywrócono w tym czasie do sprawowania kultu. Okres do schyłku lat 70. obfituje w szereg wydarzeń o charakterze administracyjno-prawnym, regulujących także kwestie przynależności terytorialnej w ramach jurysdykcji parafialnych. Nie sposób ich wszystkich w tym krótkim artykule wymienić, warto jednak zatrzymać się na roku 1976, kiedy to szczeciński Wydział ds. Wyznań za pośrednictwem Kurii – wówczas diecezji szczecińsko-kamieńskiej – wydał zezwolenie na odbudowę zabytkowego kościoła w Klęskowie, co z entuzjazmem zostało przyjęte przez jego mieszkańców, którzy z ochotą przystąpili do gromadzenia niezbędnych materiałów. We wrześniu rozpoczęto prace przy odbudowie, by zakończyć je z końcem lata 1978 r. Rozmiar prac – choć świątynia pozornie nieduża – był ogromny. Jej ruiny miały zachowane mury obwodowe i szczyty. Należało zatem zamontować nowy strop i dach, co w pierwszej kolejności uczyniono, następnie przebudowano prezbiterium, a w północno-wschodnim narożniku dobudowano zakrystię. Tego roku odbyła się pierwsza Msza pasterska, którą 24 grudnia sprawował proboszcz z parafii w Podjuchach, ks. Władysław Szyngiera TChr, który wraz z ks. Stanisławem Rakiejem, także chrystusowcem, oraz inż. Zdzisławem Stande dźwigał ciężar odbudowy wiekowej świątyni. Od owych świąt Bożego Narodzenia aż do poświęcenia kościoła przez bp. Jana Gałeckiego 25 lutego 1979 r. w każdą niedzielę i święto odprawiana była w nim Msza św. dla mieszkańców Klęskowa. Aktu poświęcenia dokonano w asyście kanoników ks. Edwarda Cegły i ks. Andrzeja Offmańskiego, w obecności księży przybyłych z dekanatu Szczecin-Dąbie i z parafii prowadzonych przez księży chrystusowców oraz tłumnie zgromadzonych wiernych. Co ciekawe: data poświęcenia kościoła zbiegła się z datą śmierci patrona świątyni, tego roku bowiem obchodzono w kraju jubileusz 900-lecia męczeństwa tego szczególnego Patrona Polski.
CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski zatwierdził nową Litanię. Święty był przyrodnim bratem św. Wojciecha

2025-03-23 11:48

[ TEMATY ]

prymas Polski

abp Wojciech Polak

nowa litania

św. Radzym Gaudenty

Archidiecezja Gdańska

św. Radzym Gaudenty

św. Radzym Gaudenty

Prymas Polski abp Wojciech Polak zatwierdził Litanię do św. Radzyma Gaudentego. W obecnym roku ma to szczególną wymowę, przypada bowiem 1025. rocznica powstania archidiecezji i metropolii gnieźnieńskiej, których Radzym Gaudenty był pierwszym pasterzem.

Tekst litanii dostępny jest na stronie archidiecezji gnieźnieńskiej www.archidiecezja.pl wraz z ikoną ukazującą św. Wojciecha i Radzyma Gaduentego oraz jej opisem.
CZYTAJ DALEJ

“Orzech” będzie miał izbę pamięci

2025-03-24 17:26

Łukasz Romańczuk

Umowę o współpracy podpisują Wiesław Wowk oraz Andrzej Jerie

Umowę o współpracy podpisują Wiesław Wowk oraz Andrzej Jerie

W pokoju ks. Stanisława Orzechowskiego podpisane zostało porozumienia o współpracy pomiędzy Stowarzyszeniem Przyjaciół D.A “Wawrzyny” a Ośrodkiem “Pamięć i Przyszłość”. Dzięki temu pamiątki po “Orzechu” zostaną objęte opieką patronacką, a to wszystko w ramach projektu „Ocalone Dziedzictwa. Regionalne Izby Pamięci”.

W podpisaniu porozumienia udział wzięli: Andrzej Jerie, Wojciech Kucharski z Ośrodka „Pamięć i Przyszłość” oraz Grzegorz Mazur i Wiesław Wowk ze Stowarzyszenie Przyjaciół Duszpasterstwa Akademickiego „Wawrzyny”. - “Orzech” w tym miejscu przebywał przez ponad 40 lat. To tutaj tworzył Duszpasterstwo Akademickie “Wawrzyny” i w tym miejscu znajdują się różne pamiątki po nim. Jest tu wiele rzeczy codziennego użytku, ale także wiele symbolicznych pamiątek, m.in. krzyż pielgrzymkowy, który przez 40 lat z nami wspólnie pielgrzymował na Jasną Górę. Obraz Matki Bożej, który co roku piesza pielgrzymka wrocławska niesie na Jasną Górę. Jest też tzw. łuska, pocisk z ziemią katyńską. Skąd się wziął? Dlatego, że ksiądz Orzechowski był kapelanem rodzin katyńskich - opowiada Wiesław Wowk.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję