Uroczystość rozpoczęła się w kaplicy klasztornej, gdzie siostry składające śluby wieczyste otrzymały błogosławieństwo od swoich rodziców. Następnie w kościele parafialnym św. Gertrudy i św. Michała Archanioła w Wielowsi sprawowana była Msza św.
Na początku Eucharystii matka generalna Aleksandra Zaręba wyraziła wdzięczność Panu Bogu za ojca założyciela, św. Dominika, za jego otwartość na Boże natchnienia oraz za to, że dzięki niemu został przyniesiony Kościołowi i światu charyzmat kaznodziejski. Podkreśliła również wdzięczność za całą rodzinę dominikańską, która przez osiem wieków podążała zgodnie z tym charyzmatem w różnych częściach zakonu. Mszy św. przewodniczył i kazanie wygłosił o. Łukasz Wiśniewski, prowincjał polskich dominikanów, który poprowadził rekolekcje przygotowujące siostry do ślubów wieczystych. W swoim kazaniu o. Łukasz zwrócił się do sióstr, które składały profesję wieczystą, pytając, o co proszą Boga, Kościół i zgromadzenie. Zaznaczył, że ich prośba o możliwość pójścia za Chrystusem i trwania w rodzinie ewangelicznej aż do śmierci nie jest już idealistycznym pragnieniem nowicjuszek. Przypomniał siostrom, że śluby ubóstwa, czystości i posłuszeństwa mogą być postrzegane przez świat jako wyrzeczenie, ale w rzeczywistości otwierają one nowe drogi do kochania i służenia. Zakończył kazanie, zachęcając siostry do oddania się Chrystusowi, który umożliwia im życie w nowej formie miłości, dzięki której staną się „solą ziemi”.
Po odśpiewaniu Litanii do Wszystkich Świętych nastąpił uroczysty moment złożenia na ręce matki generalnej ślubów wieczystych przez cztery siostry: Lumenię Monikę Orchowską z parafii św. Marcina w Ostrowitym Prymasowskim, Nikolinę Oszmian z parafii Matki Bożej Szkaplerznej w Orzyszu, Leonę Paulinę Mania z parafii św. Józefa w Wolsztynie, Nereuszę Ewelinę Daczkowską z parafii Trójcy Przenajświętszej w Wiśle Wielkiej. Po zakończeniu uroczystości siostry wraz z kapłanami modliły się w kaplicy klasztornej przy grobie założycielki zgromadzenia, matki Kolumby Róży Białeckiej.
Klasztor to nasz dom, a nasza wspólnota jest naszą rodziną i święta przeżywamy tak, jak w rodzinie. Nie ma właściwie różnicy – mówi s. Kolumba dominikanka, przełożona klasztoru w Wielowsi.
Siostry Dominikanki z macierzystego klasztoru w Wielowsi do Świąt Wielkanocnych przygotowują się jak w każdej rodzinie. Na początek wielkie sprzątanie całego domu łącznie z tradycyjnym myciem okien oraz ustaleniem listy wypieków. – Odpowiednio wcześniej ustalamy jakie ciasta będziemy piec, co ugotujemy, żeby sporządzić listę zakupów. Za stronę kulinarną odpowiedzialne są dwie dzielne siostry, którym w takim wzmożonym czasie pomagają inne – mówi s. Kolumba. Królem wypieków w klasztorze, zarówno na Boże Narodzenie jak i na Wielkanoc, jest oczywiście makowiec, który uwielbiają wszystkie mieszkanki, ale nie tylko. – Pieczemy również serniki i obowiązkowo mazurki i oczywiście babki, babeczki, zwłaszcza drożdżowe. Pieczemy również baranki, mimo, że każdego roku obowiązkowo kupujemy czekoladowe caritasowskie – mówi z uśmiechem siostra przełożona.
Gdy zagraniczne media ogłosiły, że zmarł Anthony R. Dolan, katolicki autor przemówień Ronalda Reagana (w latach 1981-89), przypomniała mi się treść oświadczenia prezydenta USA wydanego po śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. To właśnie Reagan bowiem, jako pierwszy przywódca na świecie – poza papieżem Janem Pawłem II – wyraził solidarność z naszym narodem po ogłoszeniu wiadomości o wyłowieniu z Zalewu Wiślanego ciała polskiego kapłana. Stwierdził, że „cała Ameryka dzieli smutek narodu polskiego z powodu wiadomości o tragicznej śmierci księdza Jerzego Popiełuszki” i podkreślał, że był on „orędownikiem wartości chrześcijańskich i odważnym rzecznikiem sprawy wolności”, że „jego życie było przykładem najwyższych ideałów ludzkiej god¬ności”.
Na koniec prezydent USA jednoznacznie wtedy stwierdził: „Śmierć ojca Popiełuszki umacnia stanowczość wszystkich kochających wolność narodów, aby być nieugiętym w swych przekonaniach. Duch księdza Po¬piełuszki żyje nadal. Sumienie świata nie spocznie, dopóki sprawcy tego haniebnego przestępstwa nie zostaną doprowadzeni przed wymiar sprawiedliwości” (o, ironio, mocodawców tej zbrodni nie znamy do dziś!).
Papież Franciszek po powrocie ze szpitala do Watykanu po pięciu tygodniach ciężkiego obustronnego zapalenia płuc rozpoczął w niedzielę rekonwalescencję, która według zaleceń lekarzy ma trwać co najmniej dwa miesiące. Wszystkie plany na najbliższe tygodnie i miesiące zależą od procesu powrotu do zdrowia.
Kiedy w niedzielne południe 88-letni papież po raz pierwszy od początku hospitalizacji pokazał się wiernym pozdrawiając ich z balkonu Polikliniki Gemelli można było dostrzec zarówno jego zadowolenie z kontaktu z ludźmi i pokonania ciężkiego stanu zapalnego, jak i wyraźne zmęczenie chorobą. Mówił z trudem.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.