Reklama

Wiadomości

Walka o suwerenność

Na przestrzeni lat pracowałem dla Polaków i dla Polski w Kancelarii Prezydenta. To samo będę czynił w Parlamencie Europejskim – mówi Wojciech Kolarski, minister w KPRP oraz kandydat do Parlamentu Europejskiego z Wielkopolski.

Niedziela Ogólnopolska 22/2024, str. 34

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

Przemysław Keler/KPRP

Nie jestem i nie chcę być tylko „kandydatem z plakatu” – podkreśla Wojciech Kolarski

Nie jestem i nie chcę być tylko „kandydatem z plakatu” – podkreśla Wojciech Kolarski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziś Polska potrzebuje silnej europejskiej reprezentacji ludzi, którzy będą dbać o polską suwerenność. Będę też zabiegać o najważniejsze sprawy dotyczące bezpieczeństwa i rozwoju Polski. To wyzwania, o których rozmawiałem podczas moich spotkań w całej Wielkopolsce. O problemach rolników w związku z Zielonym Ładem, o potrzebnych inwestycjach drogowych w regionie... Nie jestem i nie chcę być tylko „kandydatem z plakatu”. Chcę być blisko ludzi i realnie zabiegać o ich sprawy w Brukseli.

Obecność Polski w Unii Europejskiej to wielkie osiągnięcie naszej ojczyzny i wiele korzyści dla niej. Przez ostatnie 20 lat Polacy wielokrotnie pokazali, że znakomicie radzą sobie w Unii Europejskiej. Szybszy rozwój naszego kraju, liczne inwestycje, znakomite wykorzystywanie funduszy europejskich – to niektóre z naszych znaków firmowych. Obecność w Unii to również zwiększone bezpieczeństwo naszego kraju.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Niestety, w ostatnich latach wyraźnie widzimy groźne dążenia niektórych polityków do stworzenia europejskiego superpaństwa. Takim dążeniom zdecydowanie sprzeciwia się polska prawica, sam też chciałbym, aby UE pozostała Europą ojczyzn. Popieram zdecydowane weto dla zmian traktatowych, które mają ograniczać uprawnienia poszczególnych krajów, bo wspólnota europejska jest prawdziwą wspólnotą tylko wtedy, gdy respektuje odrębność i wolność wszystkich członków. Dlatego też w wyborach do Parlamentu Europejskiego będziemy podejmować bardzo ważną decyzję o tym, jaki kształt przyjmie Unia Europejska: czy będzie szła w stronę federacji o silnych instytucjach unijnych, które będą dominować nad poszczególnymi stolicami krajów członkowskich, czy będzie to Unia Europejska, która będzie mieć charakter wspólnotowy, w której państwa i narody będą traktowane w ten sam sposób.

Podczas dziesiątek spotkań z ludźmi w całej Wielkopolsce zawsze powtarzam, że poseł powinien pracować dla ludzi i dbać o ich interesy. Dlatego w Parlamencie Europejskim będę walczyć o polskie sprawy. Jakie? Przede wszystkim o inwestycje na cele takie jak drogi, komunikacja i rozbudowa infrastruktury. Będę zabiegać o to, by unijne fundusze były kierowane celowo, by realnie mogli z nich korzystać Polacy. Będę także stanowczo sprzeciwiać się wszystkim szkodliwym unijnym regulacjom, które godzą w interesy polskiego rolnictwa i wszystkich Polaków. Należy walczyć z bezmyślnymi, głupimi zapisami Zielonego Ładu i z paktem migracyjnym, który nie służy Polsce, nie służy naszym interesom i obraża nas jako Polaków. Pokazaliśmy bowiem solidarność wobec Ukrainy, to, że jesteśmy otwarci na tych, którzy potrzebują pomocy, ale nie zgadzamy się na przymus migracyjny.

Od wielu lat współpracuję z prezydentem Andrzejem Dudą i nie mam wątpliwości, że doświadczenie, które w tym czasie zdobyłem, jest dodatkowym atutem, z którego mogę skorzystać nie tylko teraz, w kampanii wyborczej, ale przede wszystkim niebawem w Parlamencie Europejskim, reprezentując Polskę. Andrzeja Dudę poznałem w harcerstwie, w 1984 r. Pracowaliśmy wspólnie, kiedy pełnił mandat posła do Parlamentu Europejskiego, a od 2015 r. mam zaszczyt współpracować z prezydentem jako minister w jego kancelarii.

Jako minister w KPRP odpowiadałem m.in. za proces ustanowienia Narodowego Święta Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. Współpracowałem wówczas blisko z wielkopolskimi parlamentarzystami, samorządowcami oraz mieszkańcami Wielkopolski, którym ta sprawa szczególnie leżała na sercu. Wielkopolska to wartości bardzo mi bliskie – to ciężka praca, uczciwość, rzetelność. I właśnie w taki sposób chcę działać dla Polski i Wielkopolski w europarlamencie. Po wielkopolsku: ambitnie, rzetelnie i skutecznie!

Wysłuchał: Artur Stelmasiak

2024-05-28 13:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ważna konferencja prezydentów Dudy i Pence'a

Bardzo serdecznie jeszcze raz witam pana wiceprezydenta z małżonką i bardzo dziękuję za przybycie do Polski. Bardzo dziękuje za czynne uczestnictwo w uroczystościach 80. rocznicy rozpoczęcia II wojny światowej, które dla nas Polaków, ale także Europy i świata, były uczczeniem bardzo smutnego, dramatycznego doświadczenia - mówił prezydent Andrzej Duda na wspólnej konferencji prasowej z wiceprezydentem USA Mikiem Pencem.

Chciałem z czysto ludzkiego punktu widzenia, mojego osobistego, bardzo, bardzo podziękować panu wiceprezydentowi i jego małżonce. Wszyscy wiemy o tym, że była zapowiedziana wizyta pana prezydenta Trumpa. Przyroda, zdarzenia nieprzewidywalne doprowadziły do zmiany tych planów, co z mojego punktu widzenia jest oczywiste, ze prezydent powinien być na miejscu i trzymać rękę na pulsie. Zapadła błyskawiczna decyzja, ze prezydenta zostanie zastąpiony przez drugą osobę w państwie, pana wiceprezydenta i pan wiceprezydent natychmiast podjął decyzję, że będzie w Polsce. Proszę przyjąć ode mnie najserdeczniejsze podziękowania w imieniu całego polskiego społeczeństwa,a także moje osobiste za to, że USA i państwo osobiście tak wiele trudu włożyli w to, abyśmy mogli tę rocznicę godnie obejść — dodał prezydent.
CZYTAJ DALEJ

U schyłku kampanii wyborczej - nie zgadzam się z Janem Rokitą

2025-05-25 19:19

[ TEMATY ]

wybory

kampania

Milena Kindziuk

Jan Rokita

Red

„Potrafiłby pan mnie przekonać, żebym poszedł na wybory?” – takie pytanie (przed pierwszą turą wyborów prezydenckich) Robert Mazurek zadał Janowi Rokicie w Kanale Zero. „Chyba bym potrafił” – odparł Rokita (przyznając, że sam zawsze bierze udział w głosowaniu). I rozpoczął swój wywód: „Generalnie chodzenie na wybory jest ok, nie uważam jednak, żeby było to obowiązkiem moralnym, jak biskupi zwykli twierdzić w Polsce regularnie… Zawsze się temu dziwiłem, nawiasem mówiąc, że biskupi, którzy mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz, ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory i że Pan Bóg nas rozlicza za chodzenie na wybory. To nie jest prawda… Nie uważam, żeby to było obowiązkiem moralnym”. I tu pojawia się kłopot.

W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa rozmowa (można odsłuchać na Kanale Zero), często na poziomie metapolityki, prawdziwa uczta intelektualna! W tym punkcie jednak, pozwolę sobie nie zgodzić się ze stanowiskiem znanego polityka Jana Rokity. Faktycznie bowiem, udział w wyborach jest dla katolika nie czym innym, tylko właśnie obowiązkiem moralnym, wypływającym najpierw z biblijnego wezwania do „czynienia sobie ziemi poddanej”, potem z Ewangelii, która jasno wskazuje granice między dobrem i złem, między kłamstwem i prawdą, wreszcie z katolickiej nauki społecznej. To z tego powodu biskupi „ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory”, usilnie przypominając, na kogo można a na kogo nie powinno się głosować z etycznego i moralnego punktu widzenia. I nie ma w tym sprzeczności, że z racji swego powołania „biskupi mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz”. Te dusze nie są wyizolowane – ani od ciała ani od świata. Troskę o zbawienie naszych dusz duchowni – zgodnie z ich misją - muszą wykazywać także i w ten sposób, że będą nam zakreślać wyraźne granice postępowania nie tylko w życiu osobistym, ale też społecznym i publicznym. Chrześcijanin ma obowiązek przemieniać ten świat na lepsze zgodnie z nauczaniem Chrystusa. I nie ma tu kompromisów. Taka jest nasza wiara, taka jest Ewangelia. Czyż zresztą nie w tym duchu nauczał nas przez 27 lat pontyfikatu papież Jan Paweł II, gdy apelował, byśmy byli „ludźmi sumienia”, byśmy w naszej Ojczyźnie, „która jest matką”, uczyli się dobrze zagospodarowywać naszą wolność i przestrzegając, że „demokracja bez wartości przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”?
CZYTAJ DALEJ

Majówka u Boromeuszek z "Bolesławem Chrobrym"

2025-05-25 21:09

ks. Łukasz Romańczuk

Inscenizacja koronacji Bolesława Chrobrego

Inscenizacja koronacji Bolesława Chrobrego

Do wspólnego świętowania niedzieli zaprosiły siostry Boromeuszki z Trzebnicy, które otworzyły swoje ogrody. Tym razem wydarzenie odbywało się w duchu świętowania Tysiąclecia Korony Polskiej.

-Ogrody, w których się znajdujemy, średniowieczne ogrody klasztorne pełniły nie tylko funkcje ozdobne. Uprawiano tutaj zioła lecznicze, warzywa, winorośl, a także były tu stawy rybne które były ważnym źródłem białka w czasie Wielkiego Postu i w ogóle postu. A jakie ryby hodowano w stawach? Karpie, pstrągi i liny - mówili prowadzący to wydarzenie, dodając: - A wśród ulubionych rozrywek średniowiecza były oczywiście turnieje rycerskie, gra w bule, taniec i śpiew przy akompaniamencie lutni, szałamaj i fideli.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję