Jak pisał o. Józef Maria Bocheński, jeśli dzieci będą się w 2100 r. uczyć polskiej historii, to z całej II wojny światowej zostaną tylko Monte Cassino i Powstanie Warszawskie. Może tak, może nie; majowy numer Biuletynu nie mógł choćby nie zawadzić o bitwę o Monte Cassino. Wydarzenia z maja 1944 r. przedstawia jako część wysiłku zbrojnego Polaków na różnych frontach II wojny światowej. W ciekawym tekście Adam Hlebowicz prezentuje sylwetkę Melchiora Wańkowicza, człowieka, który dla recepcji tych walk zrobił bardzo wiele. O tym, że jego książka o bitwie do dziś cieszy się popularnością, decyduje umiejętność oddania nastroju walki – konstatuje autor. Wystrzały, pociski artyleryjskie wybuchają tuż obok nas. Słyszymy rozkazy, jesteśmy dosłownie wszędzie tam, gdzie dzieje się coś ważnego związanego z walką.
Pomóż w rozwoju naszego portalu