Reklama

Niedziela Legnicka

Modlitwa, wspólnota i radość

W dniach 12-14 kwietnia w Lubinie odbyła się Wielkanocna Oratoriada, czyli spotkanie młodzieży salezjańskiej.

Niedziela legnicka 18/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Lubin

Archiwum Księży Salezjanów

Radość spotkania była udziałem uczestników

Radość spotkania była udziałem uczestników

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już wiele miast zostało naznaczonych charyzmatem salezjańskim. Lubin, w którym są już 3 wspólnoty salezjańskie, przeżył kolejną dawkę salezjańskiej radości. Młodzież z Inspektorii Wrocławskiej przybyła na wiosenną edycję Oratoriady. Do miedziowej stolicy przyjechało ponad 200 młodych ludzi, począwszy od Poznania poprzez Wrocław aż po Dąbrowę Górniczą. Hasłem spotkania było zawołanie: „Spełnia się sen”. Towarzyszy ono młodym od początku roku formacyjnego. Gdyby streścić Oratoriadę w 3 słowach, to byłyby to: modlitwa, wspólnota i radość.

Początek

Reklama

Piątkowy wieczór, bo wtedy do salezjańskiej podstawówki w Lubinie przybyli goście, upłynął w atmosferze wzruszeń, przywitań i ogromnej radości ze spotkania. Żeby zacząć dobrze spotkanie, trzeba dobrze zjeść. Szkolna kuchnia stanęła na wysokości zadania i przygotowała rewelacyjną kolację, która dała siłę na wieczorną integrację. Można było poznać nowe osoby poprzez taniec, krótką rozmowę, a przede wszystkim przez uśmiech, który jest zawsze dobrym początkiem. Nowym początkiem duchowym stała się również okazja do spowiedzi św. w czasie nabożeństwa pokutnego, które poprowadził organizator wydarzenia, ks. Mikołaj Wyczałek SDB – delegat ds. duszpasterstwa młodzieżowego i powołaniowego. Adoracja trwała do późnych godzin wieczornych. Wielu młodych ludzi podkreślało, że jest to jeden z najpiękniejszych momentów spotkania, ponieważ poprzez spotkanie z Jezusem można zostawić ciężar swoich słabości przed Najświętszym Sakramentem. Znakiem zewnętrznym tego był kamień, który symbolizował zabranie „serca z kamienia, a otrzymanie nowego – z ciała”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Od Godzinek...

Poranek następnego dnia rozpoczął się od śpiewu „Godzinek”, w końcu sobota to dzień maryjny. Po obfitym śniadaniu cała Oratoriada rozpoczęła całodniowy spacer po Lubinie. Pierwszym ważnym momentem było spotkanie formacyjne w salezjańskim liceum, gdzie konferencje o duchowości salezjańskiej wygłosił ks. Michał Piechota SDB. Po uczcie intelektualnej przyszedł czas na ucztę duchową, która odbyła się tym razem w kościele Matki Bożej Częstochowskiej. To tam znajdują się słynne organy barokowe z 1785 r. Młodzi podczas homilii, którą wygłosił ks. Dawid Nowak SDB, usłyszeli o tym, że „nie ma takiej trudności, do której nie przyszedłby Jezus”.

... przez taniec...

Reklama

Po uczcie duchowej salezjańska załoga udała się na rynek, aby pobić lubiński rekord w tańczeniu „belgijki”. Cały plac rynku został zajęty przez młody, roztańczony tłum. Później nastąpił kolejny przemarsz, tym razem do Domu ks. Bosko, gdzie czekał na wszystkich włoski obiad. Organizatorzy przygotowali tam integrację, na której można było ozdobić własną, płócienną torbę, pograć w piłkę, w planszówki, potańczyć. Po rekreacji przyszedł czas na szukanie Jezusa po całym Lubinie. „Nie ma Go tu” – sugerował temat gry miejskiej, zachęcał do zalezienia osób, które wiedzą coś na temat zaginięcia Jezusa. Zadaniem oratorian było odnalezienie z mapą rękach informatorów i przesłuchanie ich tak, aby finalnie odnaleźć Przyjaciela. Po drodze, w różnych punktach, mieli wykonać kilka zadań, aby otrzymywać po kolei części puzzli. Rzeczywiście Jezus został przez nich znaleziony w szkolnej sali gimnastycznej, gdzie odbyła się całonocna adoracja.

...po pożegnanie

Ostatni poranek na Oratoriadzie rozpoczął się Jutrznią i śniadaniem. Wspólna Eucharystia, podczas której kazanie wygłosił ks. Maciej Michalak SDB, była czasem głębokiej refleksji i duchowego wzrostu dla wszystkich obecnych, także parafian z kościoła św. Jana Bosko, z którymi młodzież przeżyła niedzielne świętowanie. Po radości spotkania z Jezusem przyszedł czas na drobny smutek, połączony z nutą wzruszenia, czyli pożegnanie.

Oratoriada w Lubinie była wyjątkowym doświadczeniem dla młodzieży salezjańskiej, które na długo pozostanie w ich pamięci. To wydarzenie nie tylko umocniło ich wiarę, ale również pozwoliło na nawiązanie nowych przyjaźni i doświadczenie radości płynącej z bycia częścią rodziny salezjańskiej.

2024-04-26 18:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak być mężem i ojcem na wzór św. Józefa

Niedziela legnicka 50/2024, str. V

[ TEMATY ]

Lubin

Artur Kuczak

Mężczyźni formują się przez realizację programu „72 h do Zmartwychwstałego Życia”

Mężczyźni formują się przez realizację programu „72 h do Zmartwychwstałego Życia”

Wspólnota Mężczyzn św. Józefa działa przy parafii św. Jana Bosko w Lubinie już od 10 lat.

Jest jedną z kilkunastu wspólnot związanych ze stowarzyszeniem Mężczyźni św. Józefa, która ma swoją siedzibę w Krakowie. Jej pragnieniem jest, aby przy każdej parafii w Polsce działały męskie grupy skupiające katolickich mężczyzn, otwartych na Boga i męskie przyjaźnie.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: przed Bogiem zdamy sprawę z troski o bliźnich i świat stworzony

2025-10-01 17:47

[ TEMATY ]

Leon XIV

Monika Książek

„Bóg zapyta nas, czy pielęgnowaliśmy i dbaliśmy o świat, który stworzył (por. Rdz 2, 15), dla dobra wszystkich i przyszłych pokoleń, oraz czy troszczyliśmy się o naszych braci i siostry” - stwierdził Ojciec Święty podczas konferencji zorganizowanej w 10. rocznicę publikacji encykliki Laudato si’ w Centrum Mariapoli w Castel Gandolfo.

Zanim przejdę do kilku przygotowanych uwag, chciałbym podziękować dwojgu przedmówcom, [Arnoldowi Schwarzeneggerowi i Marinie Silva - brazylijska minister środowiska i zmian klimatycznych - przyp. KAI], ale chciałbym dodać, że jeśli rzeczywiście jest wśród nas dziś po południu bohater akcji, to są to wszyscy, którzy wspólnie pracują, aby coś zmienić.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję