Reklama

Wiara

Elementarz biblijny

Jesteśmy dziećmi Bożymi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

By zrozumieć kwestię dziecięctwa Bożego, warto sięgnąć do samego początku, czyli dzieła stworzenia. Rodzaj ludzki, a tym samym każdy człowiek zawdzięcza swe istnienie Bogu, który obdarował go życiem. Można tak powiedzieć o wszelkim stworzeniu powołanym przez Stwórcę do istnienia. Związek człowieka z Bogiem jest jednak szczególny. Wyraża go biblijne określenie człowieka jako tego, który niesie w sobie „obraz i podobieństwo” Boga. Aby to wytłumaczyć, można się odwołać do podobieństwa dziecka i jego rodziców. Oczywiście, w przypadku podobieństwa stworzonego człowieka do Boga chodzi nie o aspekt fizyczny, materialny, czyli zewnętrzny, ale o kwestię szczególnej duchowej więzi. Niestety, grzech pierworodny tę więź zamazał, choć jej nie zerwał. Wprowadził on w ludzkie serca zwątpienie, a nawet zapomnienie o związku człowieka z Bogiem. Jego miejsce zastąpił lęk. Wskazuje na to obraz próby ukrycia się ludzi przed Bogiem po popełnieniu przez nich grzechu pierworodnego. Jeszcze głębiej ukazuje to przypowieść o synu marnotrawnym, który porzuca dom swego ojca, by zatracić się w świecie materialnym.

Możliwość zmiany tej sytuacji otwiera się wraz z przyjściem na świat Jezusa, Syna Bożego. Jego synostwo wynika z Boskiej natury. On stanowi jedno z Bogiem Ojcem. Przyjmuje jednak ludzką naturę, by dać ludziom udział w swym synostwie. Zaczyna od ukazania Boga – Ojca. Tak też uczy swych uczniów zwracać się do Niego na modlitwie. Podkreśla, że jeśli nie staną się jak dzieci, nie wejdą do królestwa niebieskiego. Wreszcie – przez swą śmierć i zmartwychwstanie burzy barierę grzechu oddzielającą człowieka od Boga, a jako pierwszy dar posyła do ludzkich serc Ducha Świętego, który – jak pisze św. Paweł – uczy chrześcijan wołać do Boga: „Ojcze”, oraz zapewnia ich, że są synami, czyli dziedzicami Bożych obietnic. Oni, podobnie jak syn marnotrawny, wrócili do domu Ojca.

Dziecięctwo Boże oznacza zatem wielką godność człowieka odkupionego przez Jezusa. Wiąże się ono z odkryciem bezgranicznej miłości Boga, która przewyższa to wszystko, co człowiek utracił przez grzech. Nie tylko łączy się z odnowieniem ludzkiego życia oraz przypomnieniem tego, że człowiek został powołany do istnienia z miłości Boga, ale odkrywa nową głębię tej miłości. Bóg dla ratowania życia grzesznych ludzi ofiarował życie swego własnego Syna. Co więcej, dał im udział w swym własnym życiu – na zawsze i w bezpośredniej bliskości. Tytuł dziecka Bożego jednocześnie przypomina człowiekowi o tym, że jeszcze nie posiada on pełni życia danego mu przez Boga. Ona jest przed nim, ale osiągnie on jego głębię, tak jak dziecko osiąga dojrzałość. Tu, na ziemi, jest czas przygotowania do tego, niemniej jednak ta godność jest już w nim złożona. Ważne jest to, by tej godności nie dać się pozbawić przez ludzi nieznających Boga – tych, dla których jedynym celem są przemijające dobra materialne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2024-04-16 14:14

Oceń: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oto Bóg królował z drzewa

Początki Zamku Królewskiego w Warszawie sięgają XIV wieku. Wtedy powstała Wieża Wielka, dziś zwana Wieżą Grodzką. W XVI i XVII wieku, za czasów Zygmunta III Wazy, zamek był rozbudowywany i uzyskał kształt zamkniętego pięcioboku. Był rezydencją królewską, miejscem obrad Sejmu, centrum administracyjnym i kulturalnym kraju. Do dziś jedną z najważniejszych komnat w zamku jest Sala Tronowa. W zaprojektowaniu jej brał udział niemal cały zespół artystów królewskich. Tron króla lśni w centralnym, szczególnie eksponującym go miejscu. Jakub i Jan, synowie Zebedeusza, pragnęli zająć miejsce po prawej i po lewej stronie Króla. Z pewnością w skrytości serca jeszcze wielu oprócz nich nosiło takie pragnienie. Może ich gwałtowne charaktery i pasja, z jaką dotychczas szli za Mistrzem, kazały im już teraz, na ziemi, zatroszczyć się o odpowiednie miejsce w przyszłości? Już teraz należeli do ścisłego otoczenia Pana, dlaczego nie miało tak być i potem, w tym „Jego królestwie”? To, co Jezus mówił o swojej męce, jakoś do nich nie trafiło. Znów nie zrozumieli. Nie pojęli od razu, co oznacza pragnienie zajęcia miejsca w pobliżu Jezusa. Wielu świętych Kościoła podkreślało, że tronem Jezusa jest krzyż. Drogą do tronu - droga krzyżowa, „BO I SYN CZŁOWIECZY NIE PRZYSZEDŁ, ABY MU SŁUŻONO, LECZ ŻEBY SŁUŻYĆ I DAĆ SWOJE ŻYCIE JAKO OKUP ZA WIELU” (Mk 10, 45). Paradoksalnie, pierwszymi „przybocznymi” Króla siedzącego na tronie było dwóch łotrów na Golgocie.
CZYTAJ DALEJ

Jakby grzech nie istniał

2025-10-16 20:58

[ TEMATY ]

wiara

Adobe Stock

No właśnie, w co wierzę albo lepiej – w Kogo? Na ile my, dorośli, pamiętamy jeszcze prawdy, które stanowią fundament naszej wiary? A może trzeba je sobie przypomnieć – krok po kroku? Jak niegdyś na lekcjach religii...

Proszę nie myśleć, że te katechezy mają skomplikować życie, a zwłaszcza sprawy dotyczące naszej wiary. Są raczej próbą odpowiedzi na mogące się pojawiać trudności w wierze – by gdy się pojawią, nie przestraszyły nas. By pomogły wówczas znaleźć właściwe rozwiązanie. Wydaje się nam np. czymś łatwym przebaczenie grzechów, bo od I Komunii św. znamy zwyczajny sposób otrzymywania Bożego przebaczenia w sakramencie pokuty i pojednania. Ale nie jest to takie proste, jak wygląda. Wystarczy trochę zgłębić temat, aby zdać sobie sprawę z tego, że trudno jest dobrze zrozumieć, co to wydarzenie niesie ze sobą.
CZYTAJ DALEJ

Nowy arcybiskup Wiednia: po wahaniach powiedziałem całym sercem „tak”

2025-10-17 14:32

Vatican Media

Ks. Josef Grünwidl

Ks. Josef Grünwidl

Fakt, że Wiedeń musiał tak długo czekać na decyzję Rzymu, „ma związek również ze mną” - przyznał 17 października nowo mianowany arcybiskup w przesłaniu wideo opublikowanym przez archidiecezję. Po pewnym wahaniu „naprawdę całym sercem powiedziałem „tak” temu zadaniu” i teraz bardzo się z tego cieszę - powiedział ks. Grünwidl.

W ostatnich miesiącach ks. Grünwidl pytany, czy chciałby zostać następcą kard. Christopha Schönborna, wielokrotnie powtarzał że „nie widzi siebie na tym stanowisku” i wolałby wrócić do swojej parafii. Gdyby papież go o to poprosił, „zobaczy, jak zareaguje”. Teraz jest już pewne, że przyjął tę decyzję.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję