Reklama

Niedziela Częstochowska

Co to się porobiło

Mamy parafię, do której, według statystyk, należy 1640 wiernych; 7-8% to są ci parafianie, których można zobaczyć w kościele – mówi o. Emanuel Nowak.

Niedziela częstochowska 14/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Częstochowa

Karol Porwich/Niedziela

Siostra Estera potrafi zaangażować dzieci

Siostra Estera potrafi zaangażować dzieci

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powstanie zespołu kościelno-klasztornego Ojców Bernardynów Prowincji Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny na terenie archidiecezji częstochowskiej datuje się na koniec lat 80. XX wieku. Zamysł wybudowania nowej parafii pochodził od abp. Stanisława Nowaka, którego koncepcją było otoczenie Jasnej Góry przez klasztory. W 1988 r. bernardyni otrzymali propozycję osiedlenia się w Częstochowie, a w styczniu 1994 r., podczas uroczystości, której przewodniczył ks. Stanisław Gębka, nowy proboszcz odebrał dekret erygujący parafię i bernardyni rozpoczęli systematyczną działalność duszpasterską.

Łyżka dziegciu

Sytuacja parafii nie napawa entuzjazmem. Na najliczniejszej niedzielnej Eucharystii jest obecnych niespełna czterdzieścioro wiernych i jak dowiaduję się od proboszcza parafii św. Jana z Dukli i gwardiana klasztoru, o. Emanuela Nowaka, w trzech niedzielnych Mszach św. bierze udział nieco ponad 120 osób. – Sytuację dobrze uwidacznia grupa przygotowujących się do sakramentu bierzmowania, kiedyś rozpoczynała nauki grupa piętnastu osób, a dzisiaj nie mamy ani jednej – opowiada o. Nowak. – Może musimy przerobić grzechy, które dotarły do nas z Europy Zachodniej, i to jest powodem tych problemów? – zastanawia się proboszcz. I dodaje: – Nie potrafimy odrzucić błędów, tylko czerpiemy garściami modę, która do nas dotarła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Artur Starczewski, wierny parafianin, od wielu lat zaangażowany w kręgu Domowego Kościoła, wskazuje na przekaz, który dociera do nas z mediów i który nie pozostaje bez wpływu na frekwencję wśród wiernych. – Nawet osoba, którą znam z widzenia, a nie jest obecna podczas niedzielnej Liturgii, zagadnięta przeze mnie podnosiła bezkrytycznie fakt niemoralnych czynów w Kościele, to, że źle się w nim dzieje. Ludzie biorą wprost to, co do nich dociera, nie próbując samemu zbudować obrazu swojej parafii. Jest to pewnie wygodne, dla utwierdzenia swojej postawy i rezygnacji z wysiłku, którym jest uczestnictwo w życiu Kościoła – dzieli się swoimi spostrzeżeniami p. Artur. Maria Wilk, należąca do Żywego Różańca, przypomina sobie nie tak odległe czasy: – Nie wiem, co to się porobiło, przecież dawniej kościół był pełen, a teraz…

Reklama

Na trudną sytuację parafii wpływ ma również lokalizacja. Dawniej istniały plany zagospodarowania, które obejmowały rozwój miasta właśnie w stronę Mirowa. Badania geologiczne wykluczyły jednak ekspansję i tereny pozostają niezabudowane. – W tym samym czasie tworzyliśmy klasztor w Lublinie w dzielnicy Sławin/Sławinek; kiedyś tam było szczere pole, a dzisiaj to olbrzymie osiedle, z liczną, 8-tysięczną parafią, która tętni życiem – opowiada o. Emanuel, by pokazać złożoną problematykę miejsca. Zdzisław Skrzypiec, który od lat pomaga ojcom bernardynom w sprawach technicznych związanych z funkcjonowaniem klasztoru i kościoła, dostrzega też „starzenie się” dzielnicy. – A młodzi rodzice, którzy próbują znaleźć miejsce w naszym rejonie, nie chodzą do kościoła – zaznacza.

Garstka, ale jaka!

W odpowiedzi na specyficzną sytuację bernardyni w ubiegłym roku przeprowadzili misje w swojej parafii. – W tym roku będziemy mieli ich renowację – wyjaśnia o. Emanuel. I mocno podkreśla: – Na ludziach, którzy są przy parafii, na pewno można polegać i im zaufać. I właśnie ta garstka ratuje nam sytuację – docenia swoich parafian proboszcz. Wierni również nie pozostają obojętni na obecność zakonników i odnajdują tu swoje miejsce. – Lubię ten nasz kościół, lubię jego wnętrze, jest przytulny i pełen atmosfery duchowości. Ojcowie wychodzą naprzeciw potrzebom codzienności. Nasza parafia jest dla nas miejscem, w którym dobrze się czujemy, jednak żal nam naszych braci i sióstr, którzy z tego miejsca nie korzystają – opowiada Joanna Zajdel, która należy do jednej z dwóch róż Żywego Różańca i pomaga w pracach przy kościele.

Reklama

Artur Starczewski, podobnie jak jego syn Paweł, w parafii ceni sobie kameralną atmosferę, która zachęca spokojem potrzebnym do wyciszenia się i przybliżenia do Pana Boga. – To, że jest dostęp do spowiedzi, i to w każdej chwili, jest bardzo cenne. Jeżeli ktoś chce, zawsze może skorzystać z konfesjonału – zaznacza p. Artur. Zdzisław Skrzypiec nie tylko wykazuje się dobrą znajomością infrastruktury technicznej – służy też przy ołtarzu wraz z jedynym młodym ministrantem Maćkiem. – Do pomocy przy ołtarzu trafiłem w związku ze zmniejszającą się liczbą ministrantów. Po prostu jak kiedyś nikogo nie było, włożyłem komżę i tak już poszło – przyznaje.

Pani Monika regularnie uczęszcza na Eucharystię ze swoją córką. W parafii ceni spokój i przestrzeń. – To chyba ojcowie tak działają, że czuję się tutaj przyjemnie i bezpiecznie. To jest moja była parafia i zawsze było mi tutaj dobrze, dlatego powracam w to miejsce z chęcią – przyznaje była parafianka. Warto wspomnieć o parafiance Iwonie Chałaszczyk, która założyła wspólnotę „Pielgrzymi Niepokalanej”.

Niebiańskie śpiewy

Siostra Estera Wosińska ze Zgromadzenia Uczennic Boskiego Mistrza jest organistką i, z krótką przerwą, wspiera parafię od 2013 r. Poprzez przepiękny śpiew liturgiczny i chęć do działania siostra troszczy się o najmłodsze pokolenie. – Prowadzę scholę dziecięcą, a dzieci przeważnie pochodzą z rodzin niestabilnych, które różnie zaglądają do kościoła. Jest tu wiele nieporuszonych serc, ale wokalnie uzdolnionych – opowiada zakonnica. – Siostra podeszła kiedyś do mnie z karteczką, na której była informacja, kiedy możemy przychodzić na próby. I tak to się zaczęło – opowiada Ela. I zwierza się: – Do kościoła chodzę od czasu do czasu, bez rodziców, sama. Przychodzę tu dla Pana Jezusa i siostry, żeby śpiewać. Natalia i jej brat Igor również wspierają liturgię swoim śpiewem. Chłopiec z tonem pełnym marzeń dodaje: – Lubię najbardziej piosenki nieparafialne i chciałbym nauczyć się rapować.

Reklama

Ta szczególna troska o najmłodszych wydaje owoce, jak choćby w postaci zorganizowanych nie tak dawno jasełek, które miały swój finał w Radiu Jasna Góra, w formie słuchowiska. Ojcowie również starają się urozmaicić parafialną codzienność dzieciom i wraz z s. Marią odwiedzili Kalwarię Zebrzydowską.

Areszt i szpital

Parafia to również pacjenci szpitala miejskiego i osadzeni w areszcie śledczym, gdzie posługę prowadzi o. Gerwazy Antoni Podworski. Wolontariat u aresztantów to dla zakonnika trudna posługa. – Wielu z osadzonych nie jest zainteresowanych praktykami religijnymi czy spotkaniem z księdzem. Rzadko kiedy ktoś z przebywających w areszcie chce się regularnie spowiadać – dzieli się swoimi doświadczeniami o. Gerwazy. I wspomina: – Moja pierwsza spowiedź była z mordercą, który zabił żonę, a to wszystko przez alkohol i narkotyki. To był młody człowiek, który bardzo żałował swoich czynów.

Spoglądamy w przyszłość

– Ważny dla nas jest rozwój wspólnoty „Cenacolo”, przekazaliśmy jej do użytkowania nasz były dom zakonny. Od dwóch lat trwają próby uruchomienia domu dla młodych ludzi uwikłanych w problemy narkomanii, alkoholizmu i innych uzależnień – wyjaśnia o. Emanuel.

Pomimo sprawowania liturgii w kaplicy, trudności duszpasterskich i niedokończonej budowy kościoła w parafii przy ul. Mirowskiej 51/59 ciągle tli się żar, a ojcowie bernardyni z franciszkańską pokorą wykonują swoją posługę. Może warto w wolnej chwili zajrzeć do zakonników. A może przyjdzie kiedyś potrzeba skorzystania z konfesjonału, który zawsze jest otwarty – nawet na dzwonek.

2024-03-29 10:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łazik Politechniki Częstochowskiej najlepszy na świecie!

[ TEMATY ]

Częstochowa

studenci

www.wimii.pcz.czest.pl

Łazik skonstruowany przez studentów Politechniki Częstochowiej

Łazik skonstruowany przez studentów Politechniki Częstochowiej

Studenci Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Informatyki, członkowie Koła Naukowego Komputerowego Projektowania Urządzeń Mechatronicznych i Maszyn Politechniki Częstochowskiej pod kierownictwem dr. hab. inż. Dawida Cekusa prof. PCz w dniach od 31 maja do 2 czerwca uczestniczyli w konkursie łazików marsjańskich University Rover Challenge 2018, gdzie odnieśli spektakularny sukces, zajmując pierwsze miejsce wśród 35 ekip z całego świata.

Konkurs odbył się w bazie Mars Desert Research Station w Hanksville w Stanach

CZYTAJ DALEJ

Włochy: Premier Meloni przyjęła kardynała Stanisława Dziwisza

2024-04-29 14:22

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Giorgia Meloni

W. Mróz/diecezja.pl

Kard. Stanisław Dziwisz w swoim rzymskim kościele tutularnym - Bazylice Santa Maria del Popolo

Kard. Stanisław Dziwisz w swoim rzymskim kościele tutularnym - Bazylice Santa Maria del Popolo

Premier Włoch Giorgia Meloni przyjęła w swojej kancelarii, Palazzo Chigi, kardynała Stanisława Dziwisza - poinformował rząd w poniedziałkowym komunikacie. Spotkanie odbyło się w związku z obchodzoną w sobotę 10. rocznicą kanonizacji Jana Pawła II.

Rząd w Rzymie podkreślił, że w czasie spotkania szefowa rządu i emerytowany metropolita krakowski wspominali polskiego papieża 10 lat po jego kanonizacji.

CZYTAJ DALEJ

Redaktor naczelny „Niedzieli”: wiara wymaga od nas odwagi

2024-04-29 15:54

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Niedziela

apel

Ks. Jarosław Grabowski

B.M. Sztajner/Niedziela

– Wiara obejmuje zmianę zachowania, a nie tylko powielanie pobożnych praktyk – powiedział ks. Jarosław Grabowski. Redaktor naczelny Tygodnika Katolickiego „Niedziela” poprowadził 28 kwietnia rozważanie podczas Apelu Jasnogórskiego.

– Maryja uczy nas, że wiara to nie tylko ufność, to nie tylko zaufanie Bogu, to nie tylko prosta prośba: Jezu, Ty się tym zajmij. Wiara ogarnia całe życie, by móc je przemienić. To postawa, sposób myślenia i oceniania. Wiara angażuje w sprawy Jezusa i Kościoła – podkreślił ks. Grabowski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję