Reklama

W wolnej chwili

Warto zobaczyć

Wygrzej się zimą

Idea term wywodzi się z Rzymu, ale nie trzeba jechać na dalekie Południe, by się zrelaksować i wzmocnić kąpielami w gorących źródłach. Usuwają one zmęczenie i stres, pomagają leczyć choroby skóry, łagodzą ból i mają dobroczynny wpływ na odporność całego organizmu. W Polsce jest wiele miejsc z geotermalnymi źródłami.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Termy to przede wszystkim miejsce gorących kąpieli. W starożytnym Rzymie słowo to oznaczało łaźnie publiczne, w których można było się myć, a także relaksować w basenach z gorącą lub zimną wodą. Dziś termy to baseny lub niecki, wypełnione naturalnie ciepłą wodą ze źródeł termalnych.

By można było mówić o termach, woda w basenach musi pochodzić ze źródeł podziemnych, ogrzewanych magmą, a u ujścia mieć temperaturę co najmniej 20°C bez potrzeby dodatkowego ogrzewania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wody termalne często są bardzo bogate w minerały, takie jak: magnez, wapń, potas, żelazo, krzem czy mangan. Dzięki temu kąpiel w termach ma pozytywny wpływ na ludzki organizm.

Jak termy wpływają na zdrowie?

W zależności od tego, jakich minerałów jest najwięcej w wodach termalnych danego źródła, kąpiel w basenie termalnym może mieć pozytywny wpływ na zdrowie i samopoczucie oraz wspomagać leczenie wielu chorób i rekonwalescencję po zabiegach medycznych i urazach.

Najprostszy podział wód termalnych wygląda następująco: solanki pomagają zwalczyć nadciśnienie, a wody siarczkowo-fluorowe łagodzą stres, wzmacniają układ nerwowy i regenerują stawy.

Wody termalne wspomagają też leczenie chorób skóry, łagodzą bóle mięśni i stawów, polepszają pracę serca i wpływają wzmacniająco na cały organizm.

Reklama

Termy w Polsce mają różne formy i rozmiary. To często całe kompleksy rekreacyjne, w których można zażyć odpoczynku, podreperować zdrowie albo spędzić radosny weekend z dziećmi na szaleństwach wśród zjeżdżalni, sztucznych rzek czy gejzerów. Największe termy oferują swym gościom nie tylko baseny termalne, ale także kompleksy SPA i wellness. Inne termy mają formę bardziej kameralnych kąpielisk lub zacisznych uzdrowisk, więc każdy ma szansę znaleźć baseny termalne w sam raz dla siebie.

Co należy zabrać ze sobą do term?

W wielu termach działają sklepy lub nawet wypożyczalnie sprzętu do rekreacji. Niektóre rzeczy warto jednak zabrać ze sobą z domu. Na wypad do term, czy to na cały weekend, czy tylko na kilka godzin, warto zabrać ze sobą przede wszystkim:

• strój do kąpieli,

• klapki,

• ręcznik.

Można także wziąć szampon lub balsam pod prysznic. Dla dzieci przydadzą się dodatkowe sprzęty do zabawy w wodzie.

Termy Gorący Potok to kompleks basenów termalnych w Szaflarach. To wyjątkowo oryginalne termy ze względu na możliwość kąpieli w nieckach basenowych w stylu japońskim onsen, ogrodzonych wysokim, drewnianym parawanem, i częściowo zadaszone. Każda niecka została wypełniona wodą termalną, która ma bardzo wysokie stężenie siarki. Woda siarkowa ma prozdrowotne właściwości, lecz dość charakterystyczny zapach. Jej temperatura waha się w granicach 35-40°C.

Termy Cieplickie

Reklama

W Jeleniej Górze (Cieplicach Śląskich-Zdroju) znajduje się najstarsze w Polsce uzdrowisko, czynne prawdopodobnie od ok. 1281 r. Woda o temperaturze aż 90°C pochodzi z odwiertu o głębokości ponad 2000 m. Dodatkowo w celu zbilansowania składu wód znajdujących się w nieckach basenowych wykorzystywana jest również woda źródlana. Jej skład charakteryzuje się największą w Europie zawartością krzemionek, które korzystnie wpływają m.in. na układ moczowy i wzrok, mają działanie rozgrzewające i zwiększają mineralizację kości.

Terma Bania w Białce Tatrzańskiej to: 14 basenowych niecek, zjeżdżalnie o łącznej długości ponad 300 m czy gejzery. To nowoczesny park wodny z krytymi i zewnętrznymi basenami. Woda zasilająca baseny jest pompowana z głębokości 2500 m i ma aż 72°C, dlatego musi być schładzana do optymalnej temperatury ok. 34°C. W składzie wody odnajdziemy: wapń, magnez i potas.

Wody termalne Term Uniejów pochodzą z odwiertów, które zostały wykonane na głębokości ponad 2000 m i mają temperaturę ok. 68°C. Na terenie basenów termalnych można korzystać z kąpieli leczniczo-rekreacyjnych, na które składają się m.in. gorące kąpiele z hydromasażami. Baseny zewnętrzne połączone są z budynkiem basenów krytych i zasilane leczniczą solanką termalną, dzięki czemu możliwe jest ich całoroczne funkcjonowanie. Atrakcjami są kąpiele w średniowiecznych dębowych baliach, w tym kąpiele w czekoladzie, różane czy kąpiele w piwie.

Termy w Lądku-Zdroju to jeden z bardziej znanych ośrodków sanatoryjnych w Polsce. Znajduje się tu aż 7 źródeł termalnych, z których najważniejsze jest źródło „Jerzy” – bogate w radon kojący ból i pomagający zwalczać m.in. choroby miażdżycowe. Źródło „Wojciech” zasila okrągły basen termalny – przykryty piękną barokową kopułą – i tak jak źródło „Zdzisław” ma jony siarczkowe i fluorowe, które regenerują chrząstkę stawową i wspomagają leczenie osteoporozy.

Centrum Wodolecznictwa i Rekreacji w Poddębicach nieopodal Łodzi – to nowe polskie termy, gdzie woda wydobywana jest z utworów piaskowcowych kredy dolnej z głębokości 2101 m, a temperatura wody mierzona na powierzchni wynosi ok. 71°C. Geotermalna woda do relaksu schładzana jest do 30-34°C i charakteryzuje ją wodorowęglanowo-sodowo-krzemionkowo-wapniowy skład. W kompleksie znajduje się 7 basenów geotermalnych zewnętrznych i wewnętrznych wyposażonych w: gejzery, masażery, groty sztucznej fali oraz dzikie rzeki. /A.C.

2024-01-29 18:19

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: Pokonał raka i został lekarzem

Niedziela Ogólnopolska 1/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

Bliżej Życia z wiarą

Archiwum Wojciecha Weise

Wojciech Wiese

Wojciech Wiese

Małymi krokami realizuje się marzenie, które jeszcze całkiem niedawno było czymś nieosiągalnym – mówi Wojciech Wiese, który ukończył studia lekarskie na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi.

Jest rok 2014. Wojciech był uczniem liceum, aktywnie spędzał wolny czas, uwielbiał grać w koszykówkę i siatkówkę. Zaczął próbować swoich sił w szkolnym teatrze. Nic nie wskazywało na to, że wkrótce jego życie wywróci się do góry nogami.
CZYTAJ DALEJ

Patron ministrantów

Od ponad 400 lat inspiruje wychowanków i wychowawców do wkraczania na drogę prowadzącą do pełni dojrzałości i do świętości.

Jan Berchmans przyszedł na świat w Diest, niewielkim flamandzkim miasteczku, w rodzinie garbarza i córki burmistrza. Był bystrym chłopakiem, ale z racji złej sytuacji materialnej rodziny jego edukacja natrafiła na problemy. Mógł kontynuować rozpoczętą naukę dzięki pomocy miejscowego proboszcza. Trafił do nowo utworzonego Kolegium Jezuitów w Mechelen. Tu ostatecznie rozeznał swoje powołanie i w wieku 17 lat wstąpił do nowicjatu jezuitów. Wydawał się zwykłym chłopakiem, ale jego duchowe i intelektualne życie było nieprzeciętne. Wyróżniał się dojrzałością, inteligencją, pokorą i bezkompromisową miłością do bliźnich. Z tego względu przełożeni wysłali go na studia filozoficzne i teologiczne do Rzymu. Również w Wiecznym Mieście swoimi przymiotami zachwycał nauczycieli, kleryków i tych, którzy mieli sposobność bezpośrednio się z nim zetknąć. Z powodu jego pobożności i miłości do bliźnich nazywano go aniołem. Przed młodym, dobrze wykształconym i gorliwym jezuitą otwierała się obiecująca kariera misyjna, o której marzył. W sierpniu 1621 r. ciężko zachorował. Mimo starań lekarzy zmarł w wieku zaledwie 22 lat. Życie Jana było proste, czynił tak, by to, co robi, było wzorem dla innych. Został beatyfikowany przez Piusa IX w 1865 r., a 22 lata później – kanonizowany przez Leona XIII. Jest patronem ministrantów i młodzieży studiującej.
CZYTAJ DALEJ

Czujność jest podstawową postawą chrześcijanina

2025-11-26 12:26

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Czuwać nie oznacza „nic nie robić”. Kto czuwa, nie stoi w miejscu, w bezruchu. On rośnie. Kiedy wierzący czuwa, to znaczy, że nie śpi, nie poddaje się znudzeniu i nie ulega rozproszeniom.

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o jakiej porze nocy nadejdzie złodziej, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję