Mimo że internet otworzył nowe możliwości poznawania ludzi na całym świecie, a portale społecznościowe zapewniają, że wystarczy kliknąć myszką i zyskać nowego znajomego, tak naprawdę nic nie zastąpi kontaktu „twarzą w twarz” z drugim człowiekiem. Potrzeba charyzmy, żeby stworzyć miejsce spotkań dla osób samotnych, które wciąż mają nadzieję na ułożenie sobie życia z przyszłym małżonkiem.
Msze św. i spotkania dla singli
Na pytanie, jak to się zaczęło, ks. Krzysztof Wąs odpowiada: – Wszystko zaczęło się w parafii Matki Bożej Królowej Polski w Krakowie – Nowym Ruczaju. Chodząc po kolędzie z wizytą duszpasterską, zauważyłem, że dość duża liczba parafian, która mi otwarła drzwi, po prostu mieszka sama. Na pytanie, dlaczego? Często te osoby odpowiadały, że najpierw studia, a potem praca sprawiły, że nie udało się znaleźć drugiej połówki; a jak się już znalazło, to niestety, zazwyczaj były to osoby niewierzące. Wtedy zrodził się pomysł organizacji Mszy św. i spotkań dla singli, aby ci ludzie mieli okazję poznać kogoś z wartościami, a w przyszłości kto wie, może założyć rodzinę. Spotkania mają następujący przebieg: o godz. 18 mamy Mszę św., gdzie modlimy się o męża i żonę. Następnie mamy zabawę integracyjną (w Wielkim Poście i Adwencie „warsztaty z konferencją”). W czasie tych spotkań można też porozmawiać i przekąsić „małe co nieco”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Informacja o tych spotkaniach, szczególnie dzięki mediom społecznościowym, dość szybko się rozpowszechniła. Na spotkania singli zaczęły przyjeżdżać osoby niemal z całej Polski.
Moi rozmówcy pochodzą z Tarnowa, Makowa Podhalańskiego, Katowic i Niepołomic, choć oczywiście najwięcej osób przyjeżdża z Krakowa.
Belgijka i rozmowa
Tradycją stało się, że zamiast poloneza wszystkie zabawy zaczyna popularny taniec belgijka. – Dzięki zmianie partnera można w ciągu paru minut zatańczyć niemal ze wszystkimi na parkiecie – śmieje się Kasia i zaznacza: – Ale przed belgijką zawsze panie stają w kółku, za nimi panowie, odwracamy się i zaczynamy rozmawiać przez minutę, a potem zmieniamy rozmówców. To jest cenne, bo nawiązujemy relacje i czujemy się jak w prawdziwej wspólnocie.
Obecnie spotkania i Msze św. w ostatni wtorek miesiąca odbywają się w kościele św. Barbary, Mały Rynek 9. Potem uczestnicy na tańce przechodzą do sal na ul. Siennej 5. –Zainteresowanie jest duże – informuje Kamil i skrupulatnie liczy: – Rozdawane są osobom uczestniczącym w Eucharystii specjalne wejściówki z cytatami z Pisma Świętego (każdego miesiąca inny kolor). Podczas ostatniego spotkania rozdano ich 250.
Reklama
Co miesiąc wybierany jest nowy patron, który towarzyszy zebranym. Byli już św. Józef, św. Rita i błogosławiona rodzina Ulmów. Agnieszka mówi: – W spotkaniach dla chrześcijańskich singli uczestniczę regularnie od roku. Są to wieczory integracyjne, które zarówno w sferze duchowej, jak i towarzyskiej wielokrotnie już zaowocowały. Podczas comiesięcznych Mszy św. w intencji dobrego męża/żony towarzyszą nam patroni. Jest to dla mnie bardzo ważny aspekt, ponieważ czuję ich duchową obecność i wsparcie w ubogacaniu się wewnętrznym i prowadzeniu do świętości, czy to obecnie będąc singlem, czy w następnym etapie – małżeństwie.
Zawsze podczas Mszy św. jeden z kapłanów posługuje w konfesjonale. – Kiedyś podczas spowiedzi usłyszałam, że przegrałam życie, że nie mam dzieci i męża, i spowiednik zapytał mnie, co do tej pory robiłam, że jestem w takim miejscu życiowym, wtedy zwyczajnie się popłakałam – wspomina Marzena, upewniając się, że jej imię będzie zmienione. I kontynuuje: – Tutaj podczas Mszy św. żaden ksiądz się nie dziwi, że jestem sama i jeszcze zachęca, żeby przychodzić na Eucharystię dla singli i taneczne spotkania.
Nikt jednak nie czuje się anonimowy w tak licznej grupie. Ksiądz Krzysztof zbiera kontakty i informuje o spotkaniach zarówno SMS-ami jak i przez WhatsAppa.
Cel jednoczy wspólnotę
– Spotkania odbywają się dopiero niecałe 2 lata – zaznacza ks. Krzysztof: – Ale z tego, co mi wiadomo, już kilka par (może 5) powstało na tych wieczorach dla singli, za co są bardzo wdzięczni. Myślę, że na owoce trzeba jeszcze poczekać. Choć sam fakt, że jest miejsce i czas, gdzie ci ludzie mogą się razem pomodlić, rozeznawać swoje powołanie, porozmawiać i zapoznać, to już (jak mówią) dla nich bardzo wiele.
Reklama
W gościnnych progach Arcybractwa Miłosierdzia czeka na samotnych nie tylko ks. Wąs, ale także możliwość rozmowy, a być może i szansa na poznanie drugiej połówki. – Mamy czas karnawału, proszę, nie siedźmy sami w domu – apeluje Bogusia i dodaje: – To jest trudniejsza opcja na życie; pokochać samotność, swoje słabe i dobre strony, i dzielić się sobą z drugim człowiekiem, niekoniecznie w małżeństwie!
Jest też prawdziwa okazja do podzielenia się dobrem; za kawę i herbatę w udostępnionej przez Arcybractwo Miłosierdzia kawiarence przekazywane są dobrowolne ofiary. Z symbolicznych złotówek udaje się zbierać na ubogich jednorazowo nawet ponad 1000 zł. Podczas ostatniego spotkania zebrano kwotę 1800 zł.
Rolnik szuka żony
Damian prowadzi pod Krakowem duże gospodarstwo rolne, gdzie uprawia kukurydzę. Zwierza się: – Ciężko mi znaleźć żonę i wiem, że w mieście nie każda dziewczyna zgodzi się na życie na wsi. Dla mnie jednak to świetny czas na poznawanie ludzi i uczenie się otwartości, opowiadania o sobie. Lubię tańczyć i jestem wdzięczny księdzu za to, że bezinteresownie daje takim ludziom jak ja – samotnym, poczucie że nie jesteśmy sami w tym świecie. Po namyśle dodaje: – I nadzieję. Proszę przyjść posłuchać kazań i homilii ks. Krzysztofa, zawsze w jego słowach znajduję coś budującego, choćbym nawet miał chandrę.
W Mszach św. dla singli udział brać może każdy, kto skończył 18 lat: licealiści, studenci, ale i osoby po 50. czy 60. roku życia. Drzwi otwarte są dla każdego, wszak miłość nie liczy lat i może spotkać nas w każdym momencie życia, w ciemnym zaułku i na życiowym zakręcie. Zwłaszcza, kiedy już wydaje się, że jesteśmy po ludzku bez szans. Boża Opatrzność ma dla każdego swój niepowtarzalny, pełen miłości plan. Agnieszka wyznaje: – Ufam Bogu, że jest to miejsce, gdzie można poznać właściwego kandydata na męża. Bóg chce spełniać pragnienia ludzkich serc, ale to do mnie należy decyzja, czy dam sobie szansę i przyjdę na to spotkanie.
Kolejny wieczór dla singli, tym razem pod opieką św. Antoniego z Padwy – patrona od szukania dobrego małżonka lub małżonki, rozpocznie się tradycyjnie Mszą św. o godz. 18 w kościele św. Barbary w Krakowie 30 stycznia.
Imiona bohaterów na ich prośbę zostały zmienione