Reklama

Kultura

Miłości mistrza Wojciecha

Wybitny kompozytor, skromny, głęboko wierzący człowiek. 29 grudnia mija 10. rocznica śmierci Wojciecha Kilara.

Niedziela Ogólnopolska 53/2023, str. 40-41

[ TEMATY ]

Wojciech Kilar

Zdzisław Sowiński

Wojciech Kilar

Wojciech Kilar

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy podczas uroczystości pogrzebowych brzmiały jego Angelus, Exodus, Symfonia Adwentowa, Agnus Dei, Veni Creator, trudno było nie odnieść wrażenia, że to sam kompozytor chce autorskimi utworami zamknąć niczym klamrą swoje bogate, twórcze życie.

Kompozytorską karierę rozpoczął pod koniec lat 50. XX wieku na festiwalu Warszawska Jesień. Był współtwórcą, wraz z Krzysztofem Pendereckim i Henrykiem Mikołajem Góreckim, polskiej szkoły awangardowej, pianistą i wybitnym kompozytorem, w którego dorobku znalazły się utwory orkiestrowe, wokalno-instrumentalne, kameralne, ale też muzyka filmowa do ponad 170 obrazów, m.in. Francisa Forda Coppoli, Romana Polańskiego, Andrzeja Wajdy, Krzysztofa Kieślowskiego. I to muzyka filmowa przyniosła mu światową rozpoznawalność i sławę – jakby wbrew woli, bo nie należała ona do głównego nurtu jego twórczości i – jak sam powtarzał – nie była dla niego najważniejsza. Jeśli jednak nawet ktoś nie jest melomanem muzyki klasycznej i nie spotkał się z muzyką Wojciecha Kilara w sali filharmonii – a utwory kompozytora wykonują największe orkiestry świata, w tym Philadelphia Symphony, Cleveland Symphony i New York Philharmonic – to z pewnością dobrze kojarzy ścieżki dźwiękowe z filmów takich jak: Dziewiąte wrota, Dracula, Pianista czy Pan Tadeusz, Śmierć jak kromka chleba, Korczak, Perła w koronie, Sól ziemi czarnej. Ale trudno uwierzyć, że można nie znać utworów takich jak poematy symfoniczne Kościelec 1909, Krzesany, Orawa czy poemat wokalno-symfoniczny Siwa mgła, dzieł takich jak wspomniane już Exodus i Angelus czy Victoria, Bogurodzica, Missa pro pace.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Małe ojczyzny

Wojciech Kilar urodził się 17 lipca 1932 r. we Lwowie. Bolszewicy, jak wspominał, pozbawili go jednak rodzinnego miasta, które opuścił wraz z rodziną tuż po II wojnie światowej. Przystankiem na wygnańczej drodze był Rzeszów, gdzie Kilar kontynuował naukę muzyki, ukończył gimnazjum i gdzie dzięki pedagogom i wychowawcom odebrał religijne i patriotyczne wychowanie. Ale to Katowice, gdzie mieszkał przez ponad 60 lat, stały się jego drugą małą ojczyzną. Tu znalazł swą przystań, spotkał miłość swojego życia – Barbarę Pomianowską, która została jego żoną, pokochał Śląsk i był mu wierny do końca swych dni. „«Wkomponował się» Wojciech Kilar w Górny Śląsk aż do pełnej identyfikacji z tą ziemią i jej mieszkańcami, gdzie zdobył wykształcenie muzyczne, gdzie znalazł dom i szczęśliwe lata swego małżeństwa z umiłowaną żoną Barbarą” – powiedział abp Wiktor Skworc w homilii podczas uroczystości pogrzebowych kompozytora w archikatedrze katowickiej, które miały miejsce 4 stycznia 2014 r. „A Górny Śląsk był szczodry w okazywaniu wzajemności. Miasto Katowice dało honorowe obywatelstwo, uniwersytet doktorat honoris causa, a górnośląski Kościół nagrodę Lux ex Silesia – bo był światłem ze Śląska, zapalającym i inspirującym”.

Reklama

Jasnogórski dom

Obok żony, Śląska i muzyki miał Wojciech Kilar jeszcze jedną wielką miłość – Jasną Górę. W częstochowskim klasztorze spędził wiele czasu – modlił się, komponował, co roku tu pielgrzymował. Na swoją pierwszą pielgrzymkę na Jasną Górę wybrał się ze swoim przyjacielem – malarzem Jerzym Dudą-Graczem. Podkreślał często, że Jasnej Górze zawdzięcza właściwie wszystko, to, jak potoczyło się jego życie jako człowieka i kompozytora. „Umiłowanie ojczyzny przez Wojciecha Kilara miało niezwykły punkt ciężkości, a była nim Jasna Góra, gdzie bywał częstym gościem; gdzie nie tylko lokował swoje patriotyczne uczucia i religijne przeżycia” – wskazał w homilii pogrzebowej abp Skworc. „Stamtąd też czerpał siły i nadzieję jako człowiek modlitwy różańcowej i brewiarzowej, jako człowiek autentycznie głębokiej duchowości. To z niej czerpał inspirację dla swej twórczości, która przenosi na wyżyny ducha i przynosi doświadczenie sacrum”.

Reklama

Na Jasną Górę kompozytor przybywał w czasie stanu wojennego, by odnaleźć tu utraconą nadzieję i na nowo odkryć sens życia. „Tu, przy Cudownym Obrazie Matki Bożej, poczułem się wolny. (...) Ufałem, że Matka Boża nas nie opuści, pomoże nam i wyjdziemy z tego zwycięsko” – tak wspominał ten czas (Wojciech Kilar, Na Jasnej Górze odnalazłem wolną Polskę... i siebie, Edycja Świętego Pawła). Podczas tych wizyt w klasztorze jasnogórskim znalazł coś jeszcze – radość w prostej modlitwie różańcowej. I to właśnie Różaniec stał się zalążkiem kantaty Angelus do tekstu Pozdrowienia Anielskiego – jak podkreślał kompozytor, jednego z najważniejszych dla niego utworów, który powstał w 1984 r. jako modlitwa w chwili zagrożenia narodu, z myślą o klasztorze i uroczystości otwarcia po konserwacji jasnogórskiego ołtarza. Partytura tego utworu została złożona jako wotum u stóp Pani Jasnogórskiej. Podczas stanu wojennego na Jasnej Górze rozpoczęła się przyjaźń kompozytora ze Zdzisławem Sowińskim, fotografem i reżyserem, współtwórcą filmu Wojciech Kilar. Credo i autorem wystawy zdjęć „Wojciech Kilar – teraz, teraz, teraz i... amen”, która była prezentowana w Częstochowie u stóp Jasnej Góry w 2012 r., roku 80. urodzin kompozytora. „Gdyby kiedyś ktoś mi powiedział, że będę swoje 80. urodziny obchodzić na Jasnej Górze, to nawet by mi nie przyszło coś takiego do głowy, tak więc odczuwam jedno jedyne – wdzięczność” – zaznaczył wówczas artysta. „Czuję wdzięczność Bogu za to, co dał, za to, jakich ludzi postawił na mojej drodze życiowej, jakich przyjaciół – takich jak Zdzisio Sowiński, ale też cały Zakon Paulinów. Czuję się tutaj, jakby to był mój drugi dom”.

Został przyjęty do Konfraterni Zakonu Paulinów. Z gościny ojców paulinów regularnie korzystał, kontemplując w zakonnej celi. „Wojciech Kilar jest autorytetem moralnym, świadkiem wiary i przykładem gorącego patriotyzmu” – powiedział przed laty podczas wspomnianego wernisażu wystawy Zdzisław Sowiński. „Z Jasnej Góry czerpał wiele inspiracji do swojej twórczości i siły duchowe. Podkreślał, że Jasna Góra jest dla niego jak tlen”.

„Na zawsze pozostanie w mojej pamięci jego twarz, ukryta w dłoniach, widoczna nad jasnogórskim klęcznikiem w kaplicy Matki Bożej” – wspominał Wojciecha Kilara tuż po jego śmierci o. Jan Golonka, paulin. „Dziś, kiedy odszedł do Boga, ze wzruszeniem wspominam każdą rocznicę urodzin przyjaciela Jasnej Góry – i mojego przyjaciela – ze wszech miar godną uwagi. Wiele razy przybywał tu pełen modlitewnej zadumy. Matka Boża była magnesem sprowadzającym go do tego miejsca”.

2023-12-21 12:39

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tutaj trafiłem na wspaniałych ludzi

Niedziela rzeszowska 30/2022, str. VII

[ TEMATY ]

Wojciech Kilar

pl.wikipedia.org

Wojciech Kilar

Wojciech Kilar

Nie wszyscy wiedzą o związkach Wojciecha Kilara z Rzeszowem, chociaż jest on honorowym obywatelem miasta, a zespół szkół muzycznych nosi jego imię.

W świecie muzyki są kompozytorzy, którzy nadają swej twórczości szczególne przesłanie. Do nich należy Wojciech Kilar (1932 – 2013), który w wywiadzie, jaki przeprowadziłem z nim w 1998 r., powiedział: „Ja nie uważam muzyki, mimo że ją uprawiam, za najważniejszą rzecz na świecie. Muzyka służy czemuś. Czemuś większemu. A czymś większym jest budowanie dobra, budowanie człowieka”.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Maj u Najpiękniejszej z Niewiast

2024-05-01 09:21

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

„Chwalcie łąki umajone” to jedna z pieśni ku czci Matki Bożej, która wyjątkowo wybrzmiewa w maju. Jest to miesiąc szczególnego dziękczynienia Maryi za opiekę nad Polską, rodzinami, ale też przypomnieniem o historii naszej Ojczyzny. Każdego dnia na Jasnej Górze odprawiane są nabożeństwa majowe o godz.19.00 w Kaplicy Cudownego Obrazu, także z wieży jasnogórskiej o godz. 18.00 rozbrzmiewają maryjne melodie na „cztery strony świata”.

- Jasna Góra jest wyjątkowym miejscem, które Matka Boża sama sobie wybrała. Tutaj przybywają wierni, aby oddawać Jej cześć. W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski cały naród pragnie powtarzać słowa Aktu Milenijnego Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Maryi. W tym miesiącu do Pani Jasnogórskiej pielgrzymują szczególnie dzieci pierwszokomunijne, ale także nowo wyświęceni kapłani, aby zawierzyć swoje życie, posługę i podziękować za sakramenty - mówił o. Michał Bortnik, rzecznik prasowy sanktuarium.

CZYTAJ DALEJ

10 lat Rycerzy Kolumba w Miliczu

2024-05-01 15:08

ks. Łukasz Romańczuk

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

W dniu odpustu w kaplicy św. Józefa Robotnika w Godnowej swoje dziesięciolecie założenia świętowali Rycerze Kolumba z rady lokalnej nr 15947. Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. Zbigniew Słobodecki, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Miliczu i kapelan milickich Rycerzy Kolumba.

10-lecie założenia Rady Lokalnej był okazją do dziękczynienia i modlitwy za tych, co odeszli już do wieczności. W wygłoszonej homilii ks. Marcin Wachowiak, wikariusz parafii św. Michała Archanioła zwrócił uwagę na fakt, że Bóg potrafi zaskakiwać, zachęcając do zastanowienia się do swojej reakcji na takie zaskoczenia Pana Boga. Rozwijając ten temat ks. Marcin ukazał dwie perspektywy. - Pierwsza dotyczy mieszkańców Nazaretu, którzy znali Jezusa. Orientowali się kim On jest, skąd pochodzi, gdzie mieszka. Wiedzieli wszystko o Nim. Na pewno słyszeli o tym, co Jezus zdziałał poprzez nauczanie, czynienie cudów. A gdy Jezus do nich przyszedł, zaczęli w Niego powątpiewać. Zatem to jest ta pierwsza reakcja na działanie Jezusa - powątpiewanie - zaznaczył ks. Wachowiak, wskazując na drugą perspektywę poprzez postawę św. Józefa. - Był to człowiek pracowity, posłuszny, pokornym, przyjmował wolę Bożą. Święty Józef to człowiek, który realizował plan zbawienia w swoim życiu - mówił kapłan, zachęcając wiernych do refleksji nad realizowaną przez nich perspektywą poznania Jezusa. Czy jest to perspektywa mieszkańców Nazaretu czy św. Józefa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję