Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Św. Mikołaj u leśników

Przy figurze św. Mikołaja w leśnictwie Tarnowola już po raz drugi odbyły się Mikołajki z Nadleśnictwem Józefów.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bardzo się cieszymy, że jesteśmy tu wszyscy razem – podkreślała Eliza Gmyz, edukator Nadleśnictwa Józefów. – Spotkanie jednoczy mieszkańców, pracowników Nadleśnictwa, druhów strażaków oraz koła gospodyń wiejskich. Bardzo się cieszymy, że możemy takie spotkanie przy figurze św. Mikołaja, w leśnej zimowej scenerii zorganizować. To z jednej strony odkrywanie i pokazywanie pięknych miejsc z tradycją, z drugiej budowanie wspólnoty. Jest czas, by bliżej przyjrzeć się postaci św. Mikołaja, pracy leśników oraz wzajemnie sprawiać sobie przyjemność – tłumaczyła.

Wiara, tradycja i ideały

Jako pracownicy lasów chcemy podtrzymywać naszą rodzinną tradycję i to, na czym się wychowaliśmy – tłumaczył Andrzej Borowiec, Regionalny Dyrektor Lasów Państwowych w Lublinie. – To wydarzenie, to nic innego, jak kultywowanie tradycji, w których jako Polacy zostaliśmy wychowani. To przejaw wiary w Boga i uczczenie Jego osoby przez świętych, w tym przypadku św. Mikołaja, ale także wzajemna miłość, życzliwość sąsiedzka, miłość do lasów i przyrody. Te ideały chcemy przekazywać młodemu pokoleniu, stąd organizacja takich wydarzeń – podkreślił.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dostrzec dobroć

Reklama

– Św. Mikołaj jest patronem dobroci – zaznaczał ks. Jarosław Kędra, proboszcz w Górecku Kościelnym. – Św. Mikołaj to nie jest postać fikcyjna, czy wesoły staruszek w czerwonym stroju, a święty Kościoła katolickiego, biskup Miry. Najstarsze przekazy o nim pochodzą z VI wieku. Według średniowiecznej hagiografii żył na przełomie III i IV wieku, a zmarł 6 grudnia między rokiem 345 a 352. Wsławił się cudami oraz pomocą biednym i potrzebującym. Św. Mikołaj, mówiąc najogólniej, jest patronem dobroci, dostrzegania potrzeb i niedostatków bliźnich i zaradzania im w sposób dyskretny. Biorąc z niego przykład winniśmy okazywać sobie życzliwość, miłość, obdarowywać się dobrem, pamięcią. On swą osobą zwraca nam uwagę na dobroć Boga, z której za darmo otrzymujemy łaski– zaznaczył.

Przekazać radość dzieciom

Chcemy przede wszystkim dać radość naszym najmłodszym mieszkańcom – dodał Ryszard Teterycz nadleśniczy Nadleśnictwa Józefów. – W zeszłym roku, na prośbę i przy wsparciu mieszkańców odnowiliśmy figurę św. Mikołaja, którą postawiono w tym miejscu ponad 200 lat temu. Właśnie po to, by historię, osobę i przesłanie św. Mikołaja przekazać organizujemy plenerowe spotkanie integracyjne. Chcemy wyjść z inicjatywą i w ten sposób sprawić przyjemność dzieciom oraz dać możliwość do spotkania i miłego spędzenia czasu dorosłym – wyjaśnił.

Spotkanie rozpoczęło się od wspólnej modlitwy do św. Mikołaja. Następnie z krótkim występem słowno-muzycznym wystąpiły dzieci z Tarnowoli. Nie zabrakło oczywiście prezentów od św. Mikołaja i spotkania przy ognisku, gdzie o poczęstunek zadbało Koło Gospodyń Wiejskich z Brzezin. Druhowie strażacy z Jednostki OSP Aleksandrów II przygotowali leśny kulig.

2023-12-19 17:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przechodniu, powiedz współbraciom...

Niedziela zamojsko-lubaczowska 49/2024, str. IV

[ TEMATY ]

diecezja zamojsko‑lubaczowska

Michał Sobaszek

Uczestnicy rajdu w Suszce

Uczestnicy rajdu w Suszce

We współczesnym świecie można dostrzec dwie rzeczywistości, które wzajemnie wykluczają się i nie mogą współistnieć. Są nimi wartości i antywartości.

Co wchodzi w skład pierwszego pojęcia? Odpowiedź jest bardzo prosta. Do wartości zaliczamy m.in. wiarę, dobro, piękno, empatię, patriotyzm... Niestety antywartości zaczynają dominować i stają się normą. Wiara jest wyrzucana na margines życia, brzydota i wulgaryzm dominuje w sztuce, egoizm jest cnotą, a patriotyzm stał się wadą. Czy należy załamać ręce i zrezygnować z walki o lepszy świat? Pesymizm i kapitulacja w walce o dobro nie są postawami chrześcijańskimi. Mamy obowiązek mówić o świecie wartości i budować taki świat. Pozostaje pytanie jak to uczynić? Odpowiedzią są m.in. inicjatywy Biłgorajskiej Grupy Rekonstrukcji Historycznej Powstanie Styczniowe 1863. Motto grupy to słowa: „Wspominając przeszłość, uszlachetniamy teraźniejszość”. Sięgając do przeszłości, do czasów Powstania Styczniowego, członkowie grupy pragną ukazać świat wartości, którymi żyli nasi przodkowie, do których należy zaliczyć przede wszystkim wiarę i patriotyzm.
CZYTAJ DALEJ

Św. Dobry Łotrze! Czy Ty naprawdę jesteś dobry?

Niedziela Ogólnopolska 13/2006, str. 16

pl.wikipedia.org

To - wbrew pozorom - bardzo trudne i poważne pytanie. Przecież w głowie się nie mieści zestawienie razem dwóch słów: „dobry” i „łotr”. Za życia byłem pospolitym kakoűrgos, czyli kryminalistą i recydywistą zarazem. Byłem po prostu ZŁOCZYŃCĄ (por. Łk 23,39-43). Wstyd mi za to. Naprawdę... Nie czyniłem dobra, lecz zło. Dlatego też do tej pory czuję się zażenowany, kiedy ludzie nazywają mnie Dobrym Łotrem... W moim życiu nie mam właściwie czym się pochwalić, więc wolę o nim w ogóle nie mówić. Nie byłem przykładem do naśladowania. Moje prawdziwe życie zaczęło się dopiero na krzyżu. Faktycznie zacząłem żyć na parę chwil przed śmiercią. Obok mnie wisiało Dobro Wcielone - Nauczyciel z Nazaretu, który przeszedł przez życie „dobrze czyniąc” (por. Dz 10,38). Zrozumiałem wtedy, że aby naprawdę ŻYĆ, to wpierw trzeba po prostu umrzeć! I ja umarłem! Naprawdę umarłem! Wtedy wreszcie dotarło do mnie, że totalnie przegrałem życie... Właśnie w tym momencie Jezus wyciągnął do mnie pomocną dłoń, choć ta nadal tkwiła przymocowana do poprzecznej belki krzyża. Właśnie w tej chwili poczułem na własnej skórze siłę miłości i przebaczenia. Poczułem moc, którą dać może tylko świadomość bycia potrzebnym i nadal wartościowym, nadal użytecznym - człowiekiem... W końcu poczułem, że ŻYJĘ naprawdę! Wcielona Miłość tchnęła we mnie ISTNIENIE! Może więc dlatego niektórzy uważają mnie za pierwszego wśród świętych. Osobiście sądzę, że to lekka przesada, lecz skoro tak myślą, to przecież nie będę się im sprzeciwiał. W tradycji kościelnej nadano mi nawet imię - Dyzma. Pochodzi ono z greki (dysme, czyli „zachód słońca”) i oznacza: „urodzony o zachodzie słońca”. Przyznam, iż jest coś szczególnego w znaczeniu tego imienia, bo rzeczywiście narodziłem się na nowo, właśnie o zachodzie słońca, konając po prawej stronie Dawcy Życia. Jestem patronem więźniów (również kapelanów więziennych), skazańców, umierających, pokutujących i nawróconych grzeszników. Oj! Sporo ludzi obrało mnie za orędownika. Ci pierwsi wydają nawet w Polsce specjalne pismo redagowane właśnie przez nich, które nosi tytuł... Dobry Łotr. Sztuka przedstawia mnie na wiele sposobów. Raz jestem młodzieńcem, innym razem dojrzałym mężczyzną. W końcu zaś mam wygląd zmęczonego życiem starca. Co artysta to inna wizja... Któż może nadążyć za sztuką?.. Na pewno nie ja! Zwykle moim jedynym strojem bywa opaska na biodrach lub tunika. Natomiast na ikonach jestem ubrany w czerwoną opończę. Krzyż, łańcuch, maczuga, miecz lub nóż stały się moimi atrybutami. Cóż takiego mogę jeszcze o sobie powiedzieć? Chyba tylko tyle, że Bóg każdemu daje szansę. KAŻDEMU! Skoro dał ją mnie, to może również dać ją i Tobie! Nikt nigdy przed Bogiem nie stoi na straconej pozycji! I tego się w życiu trzymajmy! Z wyrazami szacunku - św. Dobry Łotr
CZYTAJ DALEJ

Nigdy nie jest za późno na Boże Miłosierdzie – modlitwa za więźniów

2025-03-26 19:04

[ TEMATY ]

miłosierdzie Boże

Adobe Stock

Choć niekiedy zapominamy o modlitwie za więźniów, jest ona ważna będąc jednym z uczynków miłosierdzia. Przypomina o tym też obchodzony dziś we wspomnienie św. Dobrego Łotra Dzień Modlitw za Więźniów. Na Jasna Górze odprawiona została droga krzyżowa w intencji osadzonych, o godz. 17.00 sprawowana będzie Msza św. przez Naczelnego Kapelana Więziennictwa.

Arkadiusz Gądek, wychowawca oddziału zewnętrznego w Areszcie Śledczym w Bydgoszczy przyjechał z grupą osadzonych ze swojego oddziału. - Ta pielgrzymka pozwala im też wyjść na zewnątrz, znowu zasmakować normalnego życia. Nigdy nie byli w takim miejscu - powiedział pracownik Aresztu Śledczego i wyjaśnił, że oddział zewnętrzny to ostatni etap na ścieżce penitencjarnej, są tu osoby odbywające karę w systemie półotwartym i otwartym, te które kończą karę czy które mogą wyjść na warunkowe zwolnienia. - Największy nasz sukces jest wtedy, kiedy dana osoba do więzienia nie wraca. Złych łotrów nie ma, są złe czyny, złych ludzi nie ma - uważa Gądek.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję