Reklama

Aktualności

Franciszek w Boliwii apeluje o przemianę logiki odrzucenia w logikę komunii

O przemianę logiki odrzucenia w logikę komunii i wspólnoty zaapelował Franciszek podczas dzisiejszej Mszy św. na placu Chrystusa Odkupiciela w Santa Cruz de la Sierra w Boliwii. Rozpoczęła ona V Krajowy Kongres Eucharystyczny, którego dalszy ciąg odbędzie się w mieście Tarija. Papież przestrzegł przed rozpaczą gdyż wtedy bardzo łatwo zdobywa sobie miejsce logika dzisiejszego świata, logika, która próbuje przemienić wszystko w przedmiot wymiany, konsumpcji, targowania się i podkreślił, że Jezus nie akceptuje logiki, która zawsze odwraca się od najsłabszego, najbardziej potrzebującego.

[ TEMATY ]

Franciszek w Ameryce Łacińskiej

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W homilii papież oparł swoją refleksję na fragmencie Ewangelii opowiadającym o cudownym rozmnożeniu chleba podczas którego nakarmiono 4 tys. osób. Stwierdził, że "opisano sytuację dość podobną do tej, którą przeżywamy obecnie". "Podobnie jak cztery tysiące tamtych osób, my także chcemy słuchać słowa Jezusa i otrzymać Jego życie – oni wczoraj a my dzisiaj razem z Nauczycielem, Chlebem Życia" - powiedział.

Odwołując się do częstego w Ameryce Łacińskiej widoku matek ze swymi dziećmi na plecach papież powiedział: "Dźwigacie na sobie radość i ból ziemi. Nosicie na sobie pamięć swego narodu. Narody bowiem mają pamięć – pamięć, która przechodzi z pokolenia na pokolenie, pamięć w drodze".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Papież przestrzegł przed utratą pamięci, nadziei, radości. "Ta utrata nas rozdziela, sprawia, że zamykamy się na innych, zwłaszcza na najuboższych" - powiedział.

Nawiązując do Ewangelii, gdy uczniowie proszą Jezusa, aby odprawił rzesze ludzi gdyż nie da się jej nakarmić Franciszek podkreślił, że "w obliczu tak licznych sytuacji głodu na świecie możemy powiedzieć: „Nie mogą nam nic dać; nie zgadzają się nam rachunki”. "Nie sposób jest stawić czoła tym sytuacjom, a wówczas rozpacz w końcu ogarnia nasze serca" - powiedział papież.

Przestrzegł przed rozpaczą gdyż wtedy bardzo łatwo zdobywa sobie miejsce logika dzisiejszego świata, logika, która próbuje przemienić wszystko w przedmiot wymiany, konsumpcji, targowania się. "Logika, która usiłuje pozostawić miejsce bardzo niewielu, odrzucając tych wszystkich, którzy „nie produkują”, których uważa się za niezdolnych lub niegodnych, gdyż pozornie „nie mogą nam nic dać” - mówił Franciszek.

Ojciec Święty podkreślił, że Jezus nie akceptuje logiki, która zawsze odwraca się od najsłabszego, najbardziej potrzebującego. Wskazał na przykład jaki daje nam Chrystus. "Jego działanie można określić trzema słowami: bierze trochę chleba i kilka ryb, błogosławi je, dzieli i przekazuje, aby uczniowie rozdzielili je wśród pozostałych. Jest to droga cudu; z pewnością nie jest to magia ani bałwochwalstwo" - mówił papież i dodał: "Za pomocą tych trzech działań Jezus potrafi przemienić logikę odrzucenia w logikę komunii, wspólnoty".

Reklama

Następnie Franciszek rozważał każde z tych "działań". Nawiązując do słowa "bierze" zwrócił uwagę, że Jezus bardzo na poważnie bierze życie ludzi i ceni całe dobro, które mogą oni wnieść, całe to dobro, na którym można budować. "Ale mówi nie o przedmiotach, o dobrach kulturalnych czy o ideach, lecz o osobach" - zaznaczył i podkreślił, że najpełniejsze bogactwo społeczeństwa mieści się w życiu jego ludu, mieści się w osobach starszych, które potrafią przekazać mądrość i pamięć swego ludu najmłodszym. Jezus nigdy nie okrada nikogo z godności pod pretekstem, że ktoś nie ma co dać ani czym się podzielić.

Rozważając słowo "błogosławi" Franciszek zwrócił uwagę, że błogosławienie ma w sobie podwójny wymiar: z jednej strony dziękczynienia, a z drugiej mocy przemiany. "Jest uznaniem tego, że życie zawsze jest darem, jest podarkiem, który złożony w ręce Boga zyskuje moc rozmnożenia. Ojciec nasz nigdy nas nie opuszcza, wszystko pomnaża" - powiedział.

Mówiąc o "przekazywaniu" Franciszek przypomniał, że we współ-dzieleniu ludzie znajdują źródło radości i doświadczenie zbawienia. "Jezus potrafił wprawić w ruch swoich uczniów, wszyscy dzielili się tym, co mieli, przeobrażając to w dar dla pozostałych, jedli aż do sytości i, choć to zaskakujące, zostały resztki: zebrali ich siedem koszy. Pamięć podjęta, pobłogosławiona i przekazana zawsze nasyci lud" - wyjaśniał Franciszek.

Nawiązując do hasła V Kongresu Eucharystycznego: „Chlebem dzielonym dla życia świata”, papież przypomniał, że Eucharystia jest sakramentem komunii, który sprawia, że "wychodzimy z indywidualizmu, aby przeżywać razem dalszą drogę".

Reklama

Franciszek zaznaczył, że Kościół jest wspólnotą pamięci. "Aktualizuje z pokolenia na pokolenie w różnych zakątkach naszej ziemi tajemnicę Chleba Życia. Nie jesteśmy samotni, odizolowani, ale jesteśmy ludem pamięci aktualizowanej i stale przekazywanej" - przekonywał papież i dodał: "Życie pełne pamięci potrzebuje innych, wymiany, spotkania, rzeczywistej solidarności, która jest zdolna wejść w logikę przyjmowania, błogosławienia i przekazywania, w logikę miłości".

Na zakończenie wezwał by Maryja była dla nas dzisiaj przykładem ufania w dobroć Pana, który czyni wielkie rzeczy dzięki pokorze swych sług.

Publikujemy tekst papieskiej homilii.

Przybyliśmy z różnych miejsc, regionów, miejscowości, aby celebrować żywą obecność Boga wśród nas. Wyszliśmy kilka godzin temu ze swych domów i wspólnot, aby móc być razem jako Święty Lud Boży. Krzyż i obraz misji przypominają nam o wszystkich wspólnotach, które powstały w Imię Jezusa na tych ziemiach, których jesteśmy dziedzicami.

W Ewangelii, której przed chwilą wysłuchaliśmy, opisano sytuację dość podobną do tej, którą przeżywamy obecnie. Podobnie jak cztery tysiące tamtych osób, my także chcemy słuchać słowa Jezusa i otrzymać Jego życie - oni wczoraj a my dzisiaj razem z Nauczycielem, Chlebem Życia.

W tych dniach mogłem zobaczyć wiele matek ze swymi dziećmi na plecach, tak jak to robi tutaj wiele z was, niosących na sobie życie, przyszłość swego narodu, niosących swoje powody radości, swoje nadzieje, niosących błogosławieństwo ziemi w jej owocach, niosących pracę wykonaną swoimi rękami. Rękami, które wyrzeźbiły teraźniejszość i utkają oczekiwania dnia jutrzejszego. Ale dźwigających też na swych barkach rozczarowania, smutki i gorycze, niesprawiedliwość, która wydaje się nie do powstrzymania i blizny z powodu sprawiedliwości niespełnionej. Dźwigacie na sobie radość i ból ziemi. Nosicie na sobie pamięć swego narodu. Narody bowiem mają pamięć - pamięć, która przechodzi z pokolenia na pokolenie, pamięć w drodze.

Reklama

Nierzadko na tej drodze doświadczamy zmęczenia. Nierzadko brakuje sił, aby podtrzymywać nadzieję. Ileż to razy przeżywamy sytuacje, które usiłują znieczulić w nas pamięć i w ten sposób słabnie nadzieja i traci się powody do radości. I zaczyna ogarniać nas smutek, który staje się indywidualistyczny, sprawia, że tracimy pamięć narodu umiłowanego, narodu wybranego. Ta utrata nas rozdziela, sprawia, że zamykamy się ma innych, zwłaszcza na najuboższych.

Może się nam przydarzyć to, co spotkało uczniów, gdy ujrzeli wielką liczbę ludzi, którzy tam byli. Proszą Jezusa, aby ich odprawił, gdyż nie da się nakarmić takiej rzeszy. W obliczu tak licznych sytuacji głodu na świecie możemy powiedzieć: „Nie mogą nam nic dać; nie zgadzają się nam rachunki”. Nie sposób jest stawić czoła tym sytuacjom, a wówczas rozpacz w końcu ogarnia nasze serca.

W sercu zrozpaczonym bardzo łatwo zdobywa sobie miejsce ta logika, która usiłuje opanować świat dzisiejszy. Logika, która próbuje przemienić wszystko w przedmiot wymiany, konsumpcji, targowania się. Logika, która usiłuje pozostawić miejsce bardzo niewielu, odrzucając tych wszystkich, którzy „nie produkują”, których uważa się za niezdolnych lub niegodnych, gdyż pozornie „nie mogą nam nic dać”. Jezus jeszcze raz zwraca się do nas i mówi nam: „Nie muszą odchodzić, wy dajcie im jeść”.

Jest to wezwanie, które rozbrzmiewa z mocą przed nami dzisiaj: „Nie trzeba, aby ktokolwiek odchodził, już dość odrzuconych, dajcie im jeść”. Jezus nadal przemawia do nas na tym placu: tak, dość odrzuconych, dajcie im jeść. Spojrzenie Jezusa nie akceptuje logiki, spojrzenia, które zawsze odwraca się od najsłabszego, najbardziej potrzebującego. Zajmując stanowisko On sam daje nam przykład, pokazuje nam drogę. Działanie to można określić trzema słowami: bierze trochę chleba i kilka ryb, błogosławi je, dzieli i przekazuje, aby uczniowie rozdzielili je wśród pozostałych. Jest to droga cudu; z pewnością nie jest to magia ani bałwochwalstwo. Za pomocą tych trzech działań Jezus potrafi przemienić logikę odrzucenia w logikę komunii, wspólnoty. Chciałbym podkreślić pokrótce każde z tych działań.

Reklama

Bierze. Punktem wyjścia jest wzięcie bardzo na poważnie życia ludzi. Patrzy im w oczy i poprzez nie poznaje ich życie, ich uczucia. Widzi w tych spojrzeniach to, co bije i co przestało bić w pamięci i w sercu Jego ludu. Uznaje to i ceni. Ceni całe to dobro, które mogą oni wnieść, całe to dobro, na którym można budować. Ale mówi nie o przedmiotach, o dobrach kulturalnych czy o ideach, lecz o osobach. Najpełniejsze bogactwo społeczeństwa mieści się w życiu jego ludu, mieści się w osobach starszych, które potrafią przekazać mądrość i pamięć swego ludu najmłodszym. Jezus nigdy nie okrada nikogo z godności pod pretekstem, że ktoś nie ma co dać ani czym się podzielić.

Błogosławi. Jezus bierze to na siebie i błogosławi Ojca, który jest w niebie. Wie, że dary te są podarunkiem od Boga. Dlatego nie uważa ich za „byle co”, jako że całe życie jest owocem miłości miłosiernej. On to rozumie. Wznosi się ponad to, co zewnętrzne i w tym geście błogosławieństwa, uwielbienia prosi swego Ojca o dar Ducha Świętego. Błogosławienie ma w sobie ten podwójny wymiar - z jednej strony dziękczynienia, a z drugiej mocy przemiany. Jest uznaniem tego, że życie zawsze jest darem, jest podarkiem, który złożony w ręce Boga zyskuje moc rozmnożenia. Ojciec nasz nigdy nas nie opuszcza, wszystko pomnaża.

Przekazuje. W Jezusie nie ma przyjmowania, które nie byłoby błogosławieństwem i nie ma błogosławieństwa, które nie jest przekazaniem. Błogosławieństwo zawsze jest misją, ma swoje przeznaczenie - dzielenie się tym, co się otrzymało, gdyż dopiero w przekazywaniu, współ-dzieleniu ludzie znajdują źródło radości i doświadczenie zbawienia. Jest to przekazywanie, które chce odbudować pamięć ludu świętego, ludu zaproszonego, powołanego do niesienia radości Zbawienia. Ręce, które Jezus wznosi, aby błogosławić Boga w niebie, są tymi samymi, które rozdzielają chleb wśród głodnego tłumu. Możemy wyobrazić sobie, jak chleby i ryby przechodziły z rąk do rąk, zanim dotarły do tych najdalej siedzących. Jezus potrafił wprawić w ruch swoich uczniów, wszyscy dzielili się tym, co mieli, przeobrażając to w dar dla pozostałych, jedli aż do sytości i, choć to zaskakujące, zostały resztki: zebrali ich siedem koszy. Pamięć podjęta, pobłogosławiona i przekazana zawsze nasyci lud.

Reklama

Eucharystia jest „Chlebem dzielonym dla życia świata”, jak głosi hasło V Kongresu Eucharystycznego, który dziś rozpoczynamy i który odbędzie się w mieście Tarija. Jest to sakrament komunii, który sprawia, że wychodzimy z indywidualizmu, aby przeżywać razem dalszą drogę i daje nam pewność, że to, co mamy, kim jesteśmy, jeśli jest przyjęte, pobłogosławione i przekazane, mocą Boga, mocą Jego miłości przemienia się w chleb życia dla pozostałych.

Kościół jest wspólnotą pamięci. Dlatego wierny poleceniu Pana mówi po raz kolejny: „To czyńcie na moją pamiątkę” (Łk 22, 19). Aktualizuje z pokolenia na pokolenie w różnych zakątkach naszej ziemi tajemnicę Chleba Życia. Uobecnia go wśród nas i nam go daje. Jezus chce, abyśmy uczestniczyli w Jego życiu i aby za pośrednictwem naszego mnożyło się ono w naszym społeczeństwie. Nie jesteśmy samotni, odizolowani, ale jesteśmy ludem pamięci aktualizowanej i stale przekazywanej.

Reklama

Życie pełne pamięci potrzebuje innych, wymiany, spotkania, rzeczywistej solidarności, która jest zdolna wejść w logikę przyjmowania, błogosławienia i przekazywania, w logikę miłości.

Niech Maryja, która - podobnie jak wiele z was - nosiła na sobie pamięć swego ludu, życie swego Syna i doświadczyła na samej sobie wielkości Boga, głosząc z radością, że „głodnych syci dobrami” (Łk 1, 53), będzie dla nas dzisiaj przykładem ufania w dobroć Pana, który czyni wielkie rzeczy dzięki pokorze swych sług.


Msza św. z udziałem miliona wiernych (według dziennika „La Razón”) rozpoczęła V Krajowy Kongres Eucharystyczny, którego dalszy ciąg odbywać się będzie w mieście Tarija. Na liturgii obecny był prezydent Boliwii, Evo Morales.

W homilii papież oparł swoją refleksję na fragmencie Ewangelii opowiadającym o cudownym rozmnożeniu chleba, podczas którego nakarmiono cztery tysiące osób. Stwierdził, że „opisano sytuację dość podobną do tej, którą przeżywamy obecnie”. „Podobnie jak cztery tysiące tamtych osób, my także chcemy słuchać słowa Jezusa i otrzymać Jego życie - oni wczoraj a my dzisiaj razem z Nauczycielem, Chlebem Życia” - powiedział Franciszek.

Odwołując się do częstego w Ameryce Łacińskiej widoku matek ze swymi dziećmi na plecach papież powiedział: „Dźwigacie na sobie radość i ból ziemi. Nosicie na sobie pamięć swego narodu. Narody bowiem mają pamięć - pamięć, która przechodzi z pokolenia na pokolenie, pamięć w drodze”.

Przestrzegł przed utratą pamięci, nadziei, radości, gdyż „ta utrata nas rozdziela, sprawia, że zamykamy się na innych, zwłaszcza na najuboższych”.

Nawiązując do Ewangelii, gdy uczniowie proszą Jezusa, aby odprawił rzesze ludzi gdyż nie da się jej nakarmić Franciszek podkreślił, że „w obliczu tak licznych sytuacji głodu na świecie możemy powiedzieć: «Nie mogą nam nic dać; nie zgadzają się nam rachunki»”. „Nie sposób jest stawić czoła tym sytuacjom, a wówczas rozpacz w końcu ogarnia nasze serca” - powiedział papież.

Reklama

Przestrzegł przed rozpaczą, gdyż wtedy bardzo łatwo zdobywa sobie miejsce logika dzisiejszego świata, logika, która próbuje przemienić wszystko w przedmiot wymiany, konsumpcji, targowania się. „Logika, która usiłuje pozostawić miejsce bardzo niewielu, odrzucając tych wszystkich, którzy «nie produkują», których uważa się za niezdolnych lub niegodnych, gdyż pozornie „nie mogą nam nic dać” - mówił Franciszek.

Podkreślił, że Jezus nie akceptuje logiki, która zawsze odwraca się od najsłabszego, najbardziej potrzebującego. Wskazał na przykład jaki daje nam Chrystus. „Jego działanie można określić trzema słowami: bierze trochę chleba i kilka ryb, błogosławi je, dzieli i przekazuje, aby uczniowie rozdzielili je wśród pozostałych. Jest to droga cudu; z pewnością nie jest to magia ani bałwochwalstwo” - mówił Ojciec Święty i wyjaśnił, że „za pomocą tych trzech działań Jezus potrafi przemienić logikę odrzucenia w logikę komunii, wspólnoty”.

Następnie Franciszek rozważał każde z tych „działań”. Nawiązując do słowa „bierze” zwrócił uwagę, że Jezus na poważnie bierze życie ludzi i ceni całe dobro, które mogą oni wnieść, całe to dobro, na którym można budować. „Ale mówi nie o przedmiotach, o dobrach kulturalnych czy o ideach, lecz o osobach” - zaznaczył papież. Podkreślił, że najpełniejsze bogactwo społeczeństwa mieści się w życiu jego ludu, mieści się w osobach starszych, które potrafią przekazać mądrość i pamięć swego ludu najmłodszym. Jezus nigdy nie okrada nikogo z godności pod pretekstem, że ktoś nie ma co dać ani czym się podzielić.

Rozważając słowo „błogosławi” Franciszek zwrócił uwagę, że błogosławienie ma w sobie podwójny wymiar: z jednej strony dziękczynienia, a z drugiej mocy przemiany. „Jest uznaniem tego, że życie zawsze jest darem, jest podarkiem, który złożony w ręce Boga zyskuje moc rozmnożenia. Ojciec nasz nigdy nas nie opuszcza, wszystko pomnaża” - powiedział papież.

Reklama

Mówiąc o „przekazywaniu” Franciszek przypomniał, że we współ-dzieleniu ludzie znajdują źródło radości i doświadczenie zbawienia. „Jezus potrafił wprawić w ruch swoich uczniów, wszyscy dzielili się tym, co mieli, przeobrażając to w dar dla pozostałych, jedli aż do sytości i, choć to zaskakujące, zostały resztki: zebrali ich siedem koszy. Pamięć podjęta, pobłogosławiona i przekazana zawsze nasyci lud” - wyjaśnił Ojciec Święty.

Nawiązując do hasła V Kongresu Eucharystycznego: „Chlebem dzielonym dla życia świata”, papież przypomniał, że Eucharystia jest sakramentem komunii, który sprawia, że „wychodzimy z indywidualizmu, aby przeżywać razem dalszą drogę”.

Franciszek zaznaczył, że Kościół jest wspólnotą pamięci. „Aktualizuje z pokolenia na pokolenie w różnych zakątkach naszej ziemi tajemnicę Chleba Życia. Nie jesteśmy samotni, odizolowani, ale jesteśmy ludem pamięci aktualizowanej i stale przekazywanej” - przekonywał papież i dodał, że „życie pełne pamięci potrzebuje innych, wymiany, spotkania, rzeczywistej solidarności, która jest zdolna wejść w logikę przyjmowania, błogosławienia i przekazywania, w logikę miłości”.

Na zakończenie wezwał, by Maryja była dla nas dzisiaj przykładem ufania w dobroć Pana, który czyni wielkie rzeczy dzięki pokorze swych sług.

Wezwania modlitwy wiernych odczytano nie tylko po hiszpańsku, ale także w indiańskich językach: guarani, keczua i ajmara.

Przed końcowym błogosławieństwem głos zabrał metropolita Santa Cruz de la Sierra. - Błogosławimy Cię, Papieżu Franciszku, zwiastunie przebaczenia, pojednania i pokoju na całym świecie za ogłoszenie Jubileuszu Miłosierdzia. Radośnie się w niego włączmy, aby być świadkami miłosiernego oblicza Ojca w naszej rzeczywistości, która potrzebuje wzajemnego pojednania i uleczenia tylu otwartych ran, uraz oraz wyplenienia skorumpowanego i stronniczego wymiaru sprawiedliwości - powiedział abp Sergio Alfredo Gualberti Calandrina.

Reklama

Zaznaczył, że Boliwia poszukuje nowego kształtu, który będzie wyrazem jej obiektywnej i najgłębszej tożsamości, zgodnej z jej korzeniami historycznymi, duchowymi i kulturowymi, aby była „wspólnym domem dla wszystkich, w poszanowaniu różnorodności oraz w zgodnej i owocnej komplementarności różnych kultur indiańskich, kreolskiej i metyskiej”.

Hierarcha podziękował papieżowi za jego świadectwo, które prowadzi nas do bycia „Kościołem w stanie misji”. Zapowiedział, że pobłogosławiony za chwilę przez Franciszka krzyż misyjny będzie towarzyszył Kościołowi w Boliwii i w całej Ameryce w drodze ku V Amerykańskiemu Kongresowi Misyjnemu, jaki odbędzie się w tym mieście w 2018 r.

Papież pobłogosławił krzyże i rozesłał misjonarzy - duchownych i świeckich - którzy będą głosić Ewangelię na całym kontynencie. Stali oni przed Ojcem Świętym z flagami swoich państw w dłoniach. Biskupowi diecezji Tarija Franciszek przekazał na piśmie swoje przesłanie na V Krajowy Kongres Eucharystyczny. Po końcowym błogosławieństwie podziękował zgromadzonym za udział we Mszy św. i poprosił ich, by się za niego modlili.

Z placu Chrystusa Odkupiciela papież odjedzie na obiad do swej rezydencji w domu emerytowanego arcybiskupa Santa Cruz, kard. Julio Terrazasa Sandovala. Następnie w szkole Don Bosco spotka się z kapłanami, osobami konsekrowanymi i seminarzystami, a na terenach wystawowych Expo Fería weźmie udział w II Światowym Spotkaniu Ruchów Ludowych - pierwsze odbyło się w ub.r. w Watykanie. Dzień zakończy wizytą u chorego kard. Terrazasa Sandovala w szpitalu, w którym przebywa on od 21 czercwca br.

2015-07-09 17:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Paragwaj: oczekiwania, nadzieje i wyzwania przed wizytą papieża

Paragwaj z radością oczekuje przyjazdu papieża Franciszka. Chcąc umożliwić jak największej liczbie mieszkańców spotkanie z nim, tamtejszy parlament postanowił, że dni wizyty – 11 i 12 lipca – będą w całym kraju dniami wolnymi od pracy. Pielgrzymka przebiegać ma pod hasłem "Głosiciel prawdy i pokoju"

Do Asunción – stolicy Paragwaju – Ojciec Święty przybędzie 10 lipca z Santa Cruz de la Sierra w Boliwii. Na miejscowym lotnisku powita go prezydent kraju Horacio Cartes. W sobotę 11 lipca Franciszek uda się do sanktuarium Matki Bożej Królowej Gór (Virgen Serrana) w Caacupé. Tam, w pobliżu krzyża podarowanego przez św. Jana Pawła II w maju 1988 r. młodzieży Paragwaju, odprawi pierwszą Mszę św. w tym kraju. Nazajutrz sprawować będzie Eucharystię w stołecznym parku Nu Guazú. Wcześniej papież odwiedzi mieszkańców dzielnicy ubogich Banado Norte, którą co pewien czas podtapiają wody rzeki Paragwaj. W późnych godzinach wieczornych odleci do Rzymu.

CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie diecezji warszawsko-praskiej ws. księdza zatrzymanego przez CBA

2024-04-26 13:00

[ TEMATY ]

oświadczenie

Red./ak/GRAFIKA CANVA

Kuria Biskupia Warszawsko-Praska informuje o zawieszeniu proboszcza parafii św. Faustyny w Warszawie w wykonywaniu wszystkich obowiązków wynikających z tego urzędu. Jest to związane z działaniami prowadzonymi przez organy wymiaru sprawiedliwości.

Do czasu wyjaśnienia sprawy zarządzanie parafią obejmie administrator, którego najważniejszym zadaniem będzie koordynowanie duszpasterstwa parafii św. Faustyny w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Radosna twarz Kościoła

2024-04-26 16:28

Magdalena Lewandowska

Podczas Cecyliady dzieci wspólne wielbią Boga poprzez śpiew.

Podczas Cecyliady dzieci wspólne wielbią Boga poprzez śpiew.

Już po raz 8. odbyła się Cecyliada – przegląd piosenki religijnej dla przedszkolaków.

Organizatorem wydarzenia jest katolickie przedszkole Lupikowo przy współpracy parafii św. Trójcy na wrocławskich Krzykach. Przegląd ma charakter ewangelizacyjny i integracyjny – nie ma rywalizacji, jest za to wspólny śpiew na chwałę Bogu. W tym roku wzięło w nim udział 80 dzieci z wrocławskich przedszkoli i jedna śpiewająca wspólnie rodzina. – Cecyliada to wydarzenie, które od lat gromadzi najmłodszych członków Kościoła, z czego jesteśmy bardzo dumni. Cieszymy się, że właśnie poprzez tę inicjatywę możemy zachęcać dzieci do wielbienie Boga i uświęcania się poprzez muzykę – mówi Aleksandra Nykiel, dyrektor przedszkola Lupikowo. Podkreśla, że co roku nie brakuje zgłoszeń, a kolejne edycje pokazują potrzebę takich wydarzeń. – Muzyka pięknie potrafi kształtować wrażliwość religijną, patriotyczną, ale też wrażliwość na drugiego człowieka. Śpiew pomaga doświadczyć i opowiadać o miłości Boga, a takie wydarzenia uczą też, jak na tę miłość odpowiadać – dodaje.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję