Obecny metropolita lubelski, abp Stanisław Budzik, jest dwunastym z kolei rządcą diecezji, a od 31 lat archidiecezji lubelskiej. Nasza diecezja, powołana do istnienia w 1805 r., jest stosunkowo młoda w porównaniu z tak wiekowymi jednostkami administracyjnymi, jak Kraków, Gniezno czy Wrocław. Przy okazji listopadowych modlitw za zmarłych warto nawiedzać groby naszych pasterzy.
Przy grobach ordynariuszy
Wędrując śladami zmarłych ordynariuszy naszej diecezji, najdalej musimy udać się do archikatedry w Warszawie. Tam możemy jednak przeżywać ambiwalentne uczucia. W jednym z sarkofagów spoczywają szczątki Prymasa Tysiąclecia bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, władającego w Lublinie przez dwa i pół roku. Podobnym szlakiem, z Lublina do stolicy, udawał się także pierwszy biskup lubelski Wojciech Józef Skarszewski, który w 1824 r. został metropolitą warszawskim i prymasem Polski. Niestety, na jego grobie jeszcze 100 lat temu znaleźć można było sznur szubieniczny – w ten sposób lewicująca młodzież wyrażała dezaprobatę dla postawy arcybiskupa udzielającego się w zdradzieckiej konfederacji targowickiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Znacznie bliżej, bo do Kumowa pod Chełmem, pojedziemy, aby stanąć przy sarkofagu drugiego ordynariusza lubelskiego, bp. Józefa Marcelego Dzięcielskiego. Arcybiskup Budzik 5 lat temu pobłogosławił odnowioną mogiłę swojego XIX-wiecznego poprzednika. Trzech kolejnych pasterzy: biskupi Wincenty Pieńkowski, Walenty Baranowski i Kazimierz Józef Wnorowski (najkrócej urzędujący biskup, bo zaledwie 13 miesięcy), spoczywa na najstarszym lubelskim cmentarzu przy ul. Lipowej.
Wiek XX przyniósł istotną zmianę w nekropolii naszych biskupów, wraz z odnowieniem dawnego kościoła jezuitów, ustanowionego katedrą diecezji, trumny ze zmarłymi rządcami umieszczane są w podziemiach świątyni. Mówimy tu o biskupach Franciszku Jaczewskim, Marianie Fulmanie (urzędujący najdłużej, bo aż 27 lat) i Piotrze Kałwie. W obecnym wieku spoczęli tam już dwaj metropolici lubelscy: Józef Życiński i Bolesław Pylak.
Grobowce zakonne
Kapłani, zakonnicy i siostry zakonne mają różne miejsca pochówków. Tuż przy kaplicy cmentarnej na ul. Lipowej znajduje się kilkadziesiąt grobów zmarłych kurialistów, rektorów, profesorów i wychowawców seminarium. Zbiorowy grobowiec, z najliczniejszymi tablicami mają z kolei kapucyni, których klasztory mocno wrosły w tradycję i architekturę Lublina. Podobnie jest z jezuitami, pallotynami i dominikanami. Nie brakuje także wspólnych grobów sióstr zakonnych, najwięcej jest urszulanek rzymskich oraz Sług Jezusa. Wędrując cmentarnymi alejkami, natkniemy się także na mogiły zasłużonych duchownych, jak choćby ks. Piotra Ściegiennego czy ks. Jana Ambrożego Wadowskiego, pierwszego historyka naszej diecezji. W głównej alejce wiodącej do kaplicy znajduje się – niestety słabo zadbany – grób rodziców jedynej lubelskiej męczenniczki i błogosławionej – s. Marty Kazimiery Wołowskiej.
Mogiły naszych księży
Najczęściej kapłani spoczywają na cmentarzach w parafiach, w których długo służyli. Bardzo często ich mogiły otaczane są wyrazami pamięci wiernych, nawet mimo upływu wielu lat od ich śmierci. Tak jest w przypadku ks. Jana Kowalskiego w Częstoborowicach czy ks. Jana Fiuty-Faczyńskiego w Tomaszowicach; przy tym ostatnim od pół wieku stawiane są wazony z żywymi kwiatami. Bardzo często zdarza się, że przy grobach kapłanów zatrzymują się całe rodziny parafian i wspominają, że ten „nasz ksiądz” udzielał nam ślubu, ochrzcił dzieci i pochował rodziców. Mimo dwóch różnych już światów, pozostaje piękna duchowa więź, świadectwo wspólnej drogi do zbawienia.