Reklama

Święci mają swój czas

Wydobycie historii tej niezwykłej rodziny na światło dzienne odczytuję jako wielki znak czasu, przez który Pan Bóg wzywa nas do pogłębionej refleksji nad kondycją naszych rodzin – mówi abp Adam Szal w rozmowie z Niedzielą.

Niedziela przemyska 42/2023, str. IV

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Zbigniew Suchy: W czasie składania prośby o beatyfikację Czcigodnych Sług Bożych rodziny Ulmów załamał się Księdzu Arcybiskupowi głos i to zainspirowało mnie do postawienia pytania: czym była dla Księdza Arcybiskupa ta beatyfikacja?

Abp Adam Szal: To prawda, że w pewnym momencie na samym początku uroczystości beatyfikacyjnej uświadomiłem sobie wagę sytuacji, wagę także tego wydarzenia, w którym miałem okazję uczestniczyć, prosząc o akt beatyfikacji. Akt ten został podpisany przez papieża Franciszka 15 sierpnia, czyli w Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny – to też jakiś znak. Patrząc na te wszystkie wydarzenia, uczestnicząc w nich, uświadamiam sobie coraz bardziej, że jest to znak Bożej łaski. Dla mnie było to wydarzenie bardzo radosne, choć wiązało się z ogromem przygotowań.

Reklama

W jaki sposób przykład tej rodziny może być dla nas zachętą, wzorem, inspiracją? Dlaczego Pan Bóg wybrał ten czas?

Mam nadzieję, że przykład rodziny Ulmów będzie pewnym rodzajem ewangelizacji na świecie. Wydobycie historii tej niezwykłej rodziny na światło dzienne odczytuję jako wielki znak czasu, przez który Pan Bóg wzywa nas do pogłębionej refleksji nad kondycją naszych rodzin. Kościół jest przekonany, że wskazani ludzie są w niebie, że są przed Panem Bogiem i z tego tytułu my się cieszymy, i też prosimy ich o to, aby orędowali za nami, bo taka jest też m.in. rola świętych, żeby byli naszymi protektorami w Królestwie Niebieskim. Jesteśmy wdzięczni Panu Bogu przede wszystkim za to, że nas wysłuchał, że dał nam doczekać tego momentu. Często powtarzam, że kiedy na przełomie 2016 i 2017 r. w ramach archidiecezji podjęta została prośba i otrzymaliśmy zgodę na to, aby wyłączyć tę sprawę z grona wszystkich 88 kandydatów do chwały, także jako męczenników II wojny światowej, to owszem ufałem, że to kiedyś nastąpi, ale nie spodziewałem się, że w tak stosunkowo krótkim czasie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Odpowiadając na pytanie, dlaczego teraz, dlaczego w tej sytuacji w jakiej znajduje się Kościół, nasza ojczyzna? W ostatnim czasie dotarła do mnie taka konstatacja, że przecież tuż przed II wojną światową oni kupili majątek ok. pięciu hektarów koło Sokala w Wojsławicach, zapewne się zadłużyli, może wszystkie oszczędności na to przeznaczyli. Wybuchła wojna. W roku wybuchu wojny, jak mówią świadkowie, Józef jeszcze tam pojechał, obsiał pole, ale nie zdążył zebrać plonu. To też jest jakiś obraz, że człowiek sieje, ale Pan Bóg ma swoje plany wobec niego.

Reklama

Wkrótce po beatyfikacji wybrał się Ksiądz Arcybiskup do Rzymu. Jakie wrażenie mieli uczestnicy tej uroczystości?

Wyjazd do Rzymu był szalonym pomysłem, bo zaraz po beatyfikacji w poniedziałek, kiedy zawieźliśmy kard. Semeraro na lotnisko, w tym samym dniu bezpośrednio z lotniska pojechaliśmy samochodem dostawczym do Rzymu, wioząc pewne cenne rzeczy: mianowicie relikwie nowych błogosławionych, po to, aby wręczyć je Ojcu Świętemu, a także zabraliśmy obraz Najświętszego Serca Pana Jezusa, który rozpoczął peregrynację w dniu 18 września po parafiach archidiecezji i małą kopię obrazu beatyfikacyjnego rodziny Ulmów. Był to szalony pomysł, ale myślę, że z natchnienia Ducha Świętego, bo żyliśmy jeszcze w tej atmosferze beatyfikacyjnej i rzeczywiście, to też łaska Boża i życzliwość wielu ludzi, która doprowadziła do tego, że bez przeszkód weszliśmy na plac św. Piotra.

Na audiencję z Ojcem Świętym przyszliśmy z obrazem, z relikwiami i był też taki moment, że mogliśmy te relikwie i obraz wręczyć Ojcu Świętemu. Papież Franciszek jakby z niedowierzaniem spojrzał, że to dla niego. To była radość, że papież ucałował i przyjął je do swoich zbiorów. Spotkaliśmy się z Ojcem Świętym, który pozdrowił pielgrzymów, naszą delegację archidiecezji przemyskiej i pobłogosławił obraz Najświętszego Serca Pana Jezusa, mówiąc, że wzorem rodziny Ulmów mamy rozważać tajemnice Najświętszego Serca Pana Jezusa i czcić to Serce. Oczywiście wspomniał o tym, że beatyfikacja rodziny Ulmów ma bardzo duże znaczenie we współczesnym świecie.

Z tego co wiem, odbył Ksiądz Arcybiskup w Rzymie wiele spotkań. Może pare słów o tych wydarzeniach...

Oprócz spotkania z Ojcem Świętym, które było najważniejsze, mieliśmy okazję modlić się przy grobie św. Jana Pawła II, notabene obraz Najświętszego Serca udało nam się wnieść do Bazyliki św. Piotra, nawet pomodlić się litanią do Najświętszego Serca Pana Jezusa przy grobie św. Jana Pawła II, a także przejść przez całą bazylikę, która była jeszcze wtedy pusta. Nie wiem, jak to się stało, ale udało nam się wejść właściwie bez problemu. Pilnujący porządku widząc nas niosących obraz, właściwie nawet się nie pytali, po co idziemy, tylko nas przepuścili. Przeszliśmy przez bazylikę do samochodu, którym ks. Jakub Kostrząb i ks. Tomasz Stec pojechali od razu w środę po audiencji do Francji, do Paray-le-Monial po to, żeby tam pomodlić się przed tym obrazem w kaplicy, gdzie miały miejsce objawienia Najświętszego Serca Pana Jezusa św. Marii Małgorzacie Alacoque.

Drugim celem było też podziękowanie kard. Semeraro. Oczywiście podziękowaliśmy mu tutaj na miejscu, ale chcieliśmy podziękować mu też w Rzymie, wręczyć relikwie nowych błogosławionych i kopie obrazu. Przyjął to z radością, rzeczywiście to opatrznościowy prefekt Dykasterii do Spraw Świętych, który bardzo nam był życzliwy i warto było pojechać, żeby mu tam podziękować, tym bardziej że trzecim motywem wyjazdu była premiera filmu pt. Przykazanie miłości. Historia rodziny Ulmów z Markowej nakręconego przez TV Polonię. Premiera odbyła się w kościele św. Piotra w Okowach. Organizacją tego wydarzenia zajął się Adam Kwiatkowski, ambasador Polski przy Stolicy Apostolskiej. Zaprosił przedstawicieli wielu środowisk. Kościół był właściwie napełniony. Właśnie tam zaprezentowałem relikwiarz, który jest kopią relikwiarza beatyfikacyjnego i wręczyłem go kard. Semeraro. Odwiedziliśmy także innego jeszcze przyjaciela od spraw naszych błogosławionych – kard. Stanisława Ryłko, który był prezentującym tę sprawę podczas komisji kardynałów i teologów, i który też jest zafascynowany tą rodziną i aktualnością tej rodziny. W czwartek odprawiłem Mszę św. w intencji archidiecezji tradycyjnie przy grobie św. Jana Pawła II. Ponadto podczas pobytu w Rzymie była okazja do spotkań z kapłanami studentami, którzy już przybywali do Rzymu podjąć studia i zauważyłem, że nawet spotkani przypadkowi księża czy nawet świeccy, uświadamiając sobie, że jesteśmy z Przemyśla, byli pod wrażeniem przebiegu tej uroczystości beatyfikacyjnej, a co najważniejsze, dowartościowania bohaterstwa tej rodziny. Jestem głęboko przekonany, że jest to zwrócenie Pana Boga na rodzinę, na to, że – zabrzmi to patetycznie – jeżeli chcemy ratować cywilizację zachodnioeuropejską i naszą ojczyznę przed schyłkiem moralnym, to w pierwszej kolejności należy zadbać o rodzinę.

2023-10-10 14:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Romanelli: pogarsza się sytuacja wokół parafii w Gazie

2025-08-19 18:21

[ TEMATY ]

parafia

strefa gazy

PAP/EPA

Izraelskie czołgi patrolują granicę

Izraelskie czołgi patrolują granicę

Sytuacja wokół parafii katolickiej w mieście Gaza pogarsza się. Dniem i nocą słychać wybuchy bomb, a czasem latają odłamki - napisał 19 sierpnia na Facebooku tamtejszy proboszcz ks. Gabriel Romanelli.

Podkreślił, że „wszelkiego rodzaju potrzeby dla całej ludności cywilnej” są coraz większe. Zdjęcia opublikowane przez duchownego pokazują wielkie chmury dymu i pyłu w bezpośrednim sąsiedztwie kościoła. Inne źródła kościelne potwierdziły, że zaostrzyły się walki w okolicy.
CZYTAJ DALEJ

Hiszpania: „Maryja nie nosi makijażu” – kontrowersje wokół  konserwacji figury Matki Bożej w Sewilli

2025-08-19 08:43

[ TEMATY ]

Matka Boża

Sewilla

Adobe Stock

Liczne kontrowersje wzbudziła wśród mieszkańców Sewilli renowacja XVII-wiecznego wizerunku Najświętszej Maryi Panny, czczonego w miejscowej bazylice Santa María de la Esperanza Macarena. Wymagał on odnowienia i w czerwcu br. członkowie Bractwa Macareny, od wieków odpowiedzialni za opiekę nad tym wizerunkiem, wysłali ją z jej sanktuarium na drobne prace konserwacyjne.

W tej sprawie wielu mieszkańców miasta, słynącego z niezachwianego oddania dla pełnej smutku figury Matki Bożej, było zgodnych. Gdy jednak Macarena wróciła z pracowni konserwatora, okazało się, że jest całkowicie odmieniona: jakby ktoś nałożył na Jej twarz współczesny makijaż. Wywołało to natychmiast spory i dyskusje w mieście, o których napisał w obszernym artykule w „New York Timesie” z 14 sierpnia Jason Horowitz - europejski wysłannik tego dziennika.
CZYTAJ DALEJ

Izolacja na własne życzenie

2025-08-20 06:43

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Polska znalazła się na peryferiach wielkiej polityki w momencie, gdy zapadały kluczowe decyzje dotyczące przyszłości Ukrainy i bezpieczeństwa Europy. W Białym Domu zasiadali Trump, Zełenski, Macron, Merz, Rutte, von der Leyen i Starmer. Nas zabrakło. Ani Berlin, ani Kijów nie podjęły rękawicy, by o nas zawalczyć. Dlaczego?

Otóż kiedy inni przywódcy w Unii, nawet jeśli prywatnie nie znoszą Donalda Trumpa, potrafili zachować polityczny instynkt i nie palić mostów, w Warszawie zdecydowano się na drogę ostentacyjnego ataku. Donald Tusk, Radosław Sikorski i Bogdan Klich wylewali na Trumpa kubeł zimnej wody, gdy ten nie był już prezydentem. Wydawało im się, że można sobie pozwolić na szyderstwo i potyczki słowne, bo przecież „sprawa Trumpa” była zamknięta.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję