Zginął w kopalni „Pniówek” w kwietniu ub.r. Msza żałobna celebrowana była 29 września w parafialnym kościele Dobrego Pasterza. Zmarłego w wieku 50 lat górnika żegnała żona i osierocony syn, przedstawiciele rodziny, przyjaciele, koledzy. W świątyni modlili się reprezentanci dyrekcji kopalni. Obecnych było kilkadziesiąt pocztów sztandarowych, orkiestra górnicza.
W homilii biskup przypomniał, że pochodzi z rodziny górniczej, a ojciec był ratownikiem na kopalni. Tragiczne wydarzenia z kopalni „Pniówek” kaznodzieja osadził w perspektywie słowa Bożego, które jest komentarzem każdej okoliczności, również pogrzebu, dla ludzi wiary również ukojeniem w trudnym doświadczeniu bólu, źródłem nadziei. – Emocjonalnie nie potrafimy sobie z tym poradzić, jest to ból trudny do uniesienia, ale nam trzeba się wzbić ponad emocje. Należy dopuścić do głosu Tego, który nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; nie obrażać się na Niego, nie czuć się przez Niego odrzuconym czy zawiedzionym. – Nasz udział w pogrzebie i pamięć modlitewna – obyśmy o niej nigdy nie zapomnieli – jest najlepszą formą podziękowania złożoną dla śp. Tadeusza za to że był, że żył wśród nas, że z nami i dla nas pracował, że razem z nami gromadził się na modlitwie w tym kościele – mówił do zgromadzonych bp Greger.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po Mszy św. trumnę z ciałem zmarłego górnika odprowadzono na pobliski cmentarz.
Tragiczne wydarzenia w kopalni „Pniówek” miały miejsce 20 kwietnia 2022 r. Do wypadku doszło w ścianie na poziomie 1000 metrów kwadrans po północy. W zagrożonym rejonie przebywało łącznie 42 pracowników. Życie straciło dziewięciu mężczyzn, a siedmiu przez kolejne miesiące uważanych było za zaginionych. Obecnie za zaginionego uznaje się jednego górnika. Resztę ciał wydobyto. W całym zdarzeniu rannych zostało 30 osób. Żałobne uroczystości w Istebnej to kolejny z serii pogrzebów ofiar tragedii. Pozostałych górników pochowano w Żorach i Skrzyszowie.