Reklama

Jasne i ciemne strony pamięci

Niedziela Ogólnopolska 41/2023, str. 36

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czytelnik Tadeusz napisał:
Łódź w czasie II wojny światowej uniknęła znacznych zniszczeń wojennych i stąd wzięła się nazwa „szczęśliwe miasto”. Z Łodzią i ziemią łódzką związani byli święci Maksymilian Maria Kolbe i s. Faustyna Kowalska, która urodziła się we wsi Głogowiec niedaleko Łęczycy. Została obrana za patronkę Łodzi, w której pracowała i mieszkała przy ul. Abramowskiego. Tu zaczęła swoją przygodę związaną z powołaniem zakonnym i zleconą jej misją. Przesłanie, które głosiła, jest znane na całym świecie i kształtuje duchowość ludzi wierzących.
Z łódzkiej dzielnicy Bałuty wywodzą się takie znane osobistości, jak kard. Konrad Krajewski, jałmużnik papieski, oraz służebnica Boża Stanisława Leszczyńska, obrończyni życia dzieci poczętych. Tyle wystarczy, by uzasadnić nazwę „szczęśliwe miasto”. Jednakże jest i jego ciemna strona, martyrologiczna, związana z okresem okupacji niemieckiej.
Przed wojną Łódź liczyła ok. 670 tys. mieszkańców: 60% Polaków, 30% Żydów, 10% Niemców. Nazwa miasta została w czasie okupacji zmieniona na Litzmannstadt, a w dzielnicy Bałuty założono getto dla ludności żydowskiej, zwożonej tu do prac na rzecz armii niemieckiej także spoza granic okupowanej Polski. Przeważająca większość mieszkańców getta została uśmiercona, a w chwili wyzwolenia ocalało 877 osób. Za cenę niewolniczo-katorżniczej pracy realizował się kłamliwy mit „pracy wyzwoleńczej”. Na terenie getta został założony obóz koncentracyjny dla dzieci polskich przy ul. Przemysłowej. Niestety, po wojnie obóz uległ zapomnieniu, lecz dzięki impulsowi, który niedawno nadał sprawie ówczesny metropolita łódzki abp Marek Jędraszewski, ta pamięć jest przywracana. Parafia Opatrzności Bożej, której przewodził śp. ks. Stanisław Gawroński, a na której terenie znajduje się obóz, zaczęła organizować coroczne modlitwy i marsze pamięci, do których dołączały instytucje lokalne. Obecnie realizowany jest projekt muzealny mający upamiętnić martyrologię polskich dzieci.
Okrucieństwo zorganizowanej, planowej, metodycznej nienawiści wobec podbitych narodów, jako niemiecki obowiązek „narodu panów – nadludzi”, to ciągle istniejące historyczne memento – zagrożenie, któremu należy ze wszystkich sił przeciwdziałać, albowiem, niestety, historia lubi się powtarzać. Nie pozbawiajmy się nigdy zbiorowej pamięci!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2023-10-03 14:20

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Możemy być ślepi, choć mamy zdrowe oczy

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 6, 39-42.

Piątek, 12 września. Dzień Powszedni albo wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi.
CZYTAJ DALEJ

Przydacz: według naszych informacji polską granicę przekroczyło 21 dronów

2025-09-12 10:36

[ TEMATY ]

Marcin Przydacz

polska granica

21 dronów

PAP

Wojska Obrony Terytorialnej w miejscu upadku rosyjskiego drona w miejscowości Wohyń

Wojska Obrony Terytorialnej w miejscu upadku rosyjskiego drona w miejscowości Wohyń

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz powiedział, że według informacji kancelarii prezydenta, w nocy z wtorku na środę polską granicę przekroczyło 21, a nie 19 rosyjskich dronów. Dodał, że możliwe, iż niektóre z dronów wleciały na terytorium Polski tylko na chwilę.

Według dotychczas podawanych informacji, w nocy z wtorku na środę polska przestrzeń powietrzna została 19 razy naruszona przez drony. Te drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie zostały zestrzelone. W czwartek wieczorem poinformowano o odnalezieniu szczątków siedemnastego drona w Przymiarkach pod Biłgorajem (woj. lubelskie).
CZYTAJ DALEJ

Nie wolno zostawić wschodniej Polski samej sobie

2025-09-13 06:14

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Ostatnie dni przyniosły nam kolejną porcję trudnych informacji. Atak rosyjskich dronów, który objął tak wiele miejscowości we wschodniej Polsce, nie może być traktowany wyłącznie jako incydent wojskowy czy polityczny news. To nie jest jedynie historia o sprzęcie i radarach – to historia o bezpieczeństwie ludzi, którzy żyją na wschodniej ścianie, często w małych wsiach i miasteczkach, i którzy chcą mieć pewność, że państwo o nich pamięta.

Minister obrony narodowej mówi dziś o konieczności szkolenia armii i rozwijania zdolności w obszarze dronów. I trudno się z nim nie zgodzić – ale to także moment, by przyznać, że te inwestycje nie biorą się znikąd. Wiele z nich zostało rozpoczętych w poprzednich latach, gdy Polska konsekwentnie zwiększała wydatki na obronność. Dziś, gdy prezydent zwołuje Radę Bezpieczeństwa i mówi o potrzebie dojścia do 5 procent PKB na armię, widać, że to nie jest już „ambitny plan”, ale konieczność, która może zadecydować o przyszłości kraju.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję