Reklama

Niedziela Lubelska

Miejsce dla zwyczajnych ludzi

Ufam, że pracownia św. Józefa jest takim Bożym darem. To jest kapitalne połączenie dewizy: słuchaj, módl się i pracuj. Tak jak św. Józef – mówi o. Paweł, karmelita.

Niedziela lubelska 39/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Lublin

Pracownia św. Józefa

Wśród propozycji – warsztaty pisania ikon

Wśród propozycji – warsztaty pisania ikon

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przy sanktuarium św. Józefa w Lublinie powstała „Pracownia św. Józefa” z różnorodną propozycją warsztatów dla dzieci i dorosłych, m.in. pisania ikon, robienia różańców, nauki języków obcych. Jednak nadrzędnym celem przedsięwzięcia jest stworzenie przestrzeni spotkania, spotkania z Bogiem i człowiekiem. Jak definiuje o. Paweł, karmelita i duchowy opiekun dzieła, to „zwyczajne miejsce dla zwyczajnych ludzi”. A wszystko zaczęło się niepozornie, od snycerki.

Dzieło św. Józefa

Najpierw pojawił się Błażej, zdolny człowiek, który potrzebował wsparcia. W salce przy klasztorze zorganizował kurs snycerki. W tym samym czasie Kasia i Kamil poszukiwali zajęć dla swoich synów i w klasztorze przy ul. Świętoduskiej znaleźli warsztaty, które początkowo miały charakter spotkania dla ojców i synów. – Żona szukała jakiejś aktywności dla naszych chłopaków i natrafiła na snycerstwo. Przyszliśmy na pierwsze zajęcia, potem na kolejne. Niestety, wkrótce okazało się, że Błażej musiał opuścić zajmowane miejsce. Sala miała być wynajęta komuś innemu. Negocjacje nie przyniosły skutku, aż powiedziałem do przeora: „Jak św. Józef będzie nas tu chciał, to ojciec do mnie zadzwoni”. Za dwa dni otrzymałem telefon. Wątpliwości o prowadzeniu dzieła przez św. Józefa to ja nie mam żadnych – mówi pan Kamil.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Z czasem zaczęli pojawiać się nowi ludzie, w tym rodziny, które przeszły na domowe nauczanie swoich dzieci. Tak zrodził się pomysł założenia fundacji. – Informacje rozchodziły się po cichu, w takim „józefowym stylu”. Chciałbym, żeby nasza wspólnota wciąż trwała w klimacie prostoty, żeby to było zwyczajne miejsce, w którym zwyczajni ludzie będą się dobrze czuli – mówi ojciec Paweł. – Cały czas szukamy pomysłu na sanktuarium św. Józefa. Nasze sanktuarium absolutnie nie nadaje się do masowego pielgrzymowania, co też nie jest w duchu karmelitańskim. Chcemy za to pogłębić propozycję modlitwy kontemplacyjnej. Ufam, że pracownia św. Józefa jest takim Bożym darem. To jest kapitalne połączenie dewizy: słuchaj, módl się i pracuj. Tak jak św. Józef – dodaje karmelita.

Zawierzenie i profesjonalizm

Szczególnie ważnym elementem karmelitańskiej pracowni jest obecność rodzin. W centrum Lublina tworzy się swoista atmosfera Nazaretu. Dla ojca Pawła jest to „na dzisiejsze czasy prorockie”. Sama fundacja gromadzi rodziny, które chcą wzrastać w środowisku wolnym od antychrześcijańskich ideologii, w duchu karmelitańskiej prostoty, modlitwy i pracy. Zgodnie z pragnieniem Kasi i Kamila, miejsce ma połączyć dwie duchowości: sióstr zawierzanek (wspólnoty Niepokalanej Matki Wielkiego Zawierzenia), założonych przez polskiego jezuitę ks. Bronisława Mokrzyckiego oraz karmelitańską. Nawiązuje do duchowej drogi św. Teresy, która prowadzona przez jezuitów poszła w kierunku mistyki, gdzie odnalazła swoją życiową przestrzeń wiary. Karmelitańska pracownia jest konkretnym i profesjonalnym ucieleśnieniem wielkiego zawierzenia. – To jest najpiękniejszy fundament: św. Józef i zawierzenie. A od św. Teresy mocne chodzenie po ziemi – mówi ojciec Paweł. – To ważne, by w Kościele nie było chałtury i dziadostwa, tylko profesjonalizm i konkret. Popatrzmy na stworzenie, to jest profesjonalizm Pana Boga. Dzieło Boga jest doskonale zrobione, świat nie jest kiczem. Tak powinniśmy działać – zauważa. Wartością dodaną jest to, że dzieło powstało z inicjatywy świeckich. – Ludzie świeccy w wielu sprawach mają wyczucie, warto im zaufać i dać przestrzeń działania – podkreśla karmelita.

W pierwszą środę września fundacja „Pracownia św. Józefa” została zawierzona opiece patrona, a w święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny u notariusza zostały dopełnione formalności prawne. Szczegółowe informacje nt. działalności i prowadzonych warsztatów można znaleźć na stronie www.pracowniaswjozefa.pl .

2023-09-19 14:27

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Cisło: cierpienie to trudny, ale cenny dar

- Cierpienie to trudny, ale cenny dar. Dlatego Jezus chce was dzisiaj przytulić do siebie, do swojego czułego serca - powiedział bp Mieczysław Cisło do małych pacjentów Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie. Biskup pomocniczy przewodniczył Eucharystii w szpitalnej kaplicy z okazji 27. Światowego Dnia Chorego. Po Mszy św. dzieci otrzymały niespodziankę od wyjątkowych gości.

Podczas Eucharystii, bp Cisło przypomniał dzieciom biblijną historię o uzdrowionej przez Pana Jezusa kobiecie cierpiącej na krwotok. – To wiara jest kluczem, która otworzyła Boże serce. Dzięki niej ta chora została uzdrowiona. Dlatego chcemy przychodzić tutaj, do tej kaplicy z wiarą. Dziękujmy dobremu Ojcu za dar życia, nawet jeśli jest ono naznaczone krzyżem – powiedział.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł biskup Piotr Turzyński

2025-04-14 19:30

[ TEMATY ]

bp Piotr Turzyński

bp Turzyński

episkopat.pl

bp Piotr Turzyński

bp Piotr Turzyński

Nie żyje bp Piotr Turzyński - biskup pomocniczy radomski, delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej i ds. Duszpasterstwa Nauczycieli. Zmarł po długiej chorobie nowotworowej. Miał 61 lat. W marcu br. obchodził 10. rocznicę święceń biskupich. W kapłaństwie przeżył 37 lat.

O śmierci biskupa Piotr poinformował bp Marek Solarczyk:
CZYTAJ DALEJ

Ksiądz w Naddniestrzu: Dużo tu osób z polskimi korzeniami, ale perspektyw dla nich brak

2025-04-15 13:50

[ TEMATY ]

Naddniestrze

polskie korzenie

brak perspektyw

Adobe Stock

Mołdawia utrzymuje pełną kontrolę gospodarczą nad Naddniestrzem

Mołdawia utrzymuje pełną kontrolę gospodarczą nad Naddniestrzem

W tzw. Naddniestrzu nie ma dziś perspektyw rozwoju - powiedział PAP ks. Marcin Januś, proboszcz parafii we wsi Swoboda-Raszków w separatystycznym regionie Naddniestrza, w Republice Mołdawii. Jak podkreślił, Mołdawia utrzymuje obecnie pełną kontrolę gospodarczą nad tą częścią kraju.

Swoboda-Raszków to niewielka wieś na północy tzw. Naddniestrza - separatystycznej, nieuznawanej przez społeczność międzynarodową i kontrolowanej politycznie przez Rosję republiki na terytorium Mołdawii. Jak powiedział PAP proboszcz parafii pw. św. Marty, sercanin ks. Marcin Januś, "Polacy są tam jeszcze od czasów I Rzeczypospolitej".
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję