Świętowanie Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny górale rozpoczęli w wigilię odpustu. Najpierw Mszę św. sprawowali duszpasterze obchodzący diamentowy jubileusz kapłaństwa; ks. inf. Jakub Gil, ks. prał. Mieczysław Łukaszczyk, ks. prał. Jan Bielański, ks. Julian Kóska. W tym dniu tradycyjnie już laureaci konkursu poetyckiego „Gaździna oczami poetów” wygłosili nagrodzone utwory.
Także pasterkę Maryjną o północy sprawował diamentowy jubilat bp. Jan Zając, który w homilii podkreślił, że Matka Boża Ludźmierska – Wniebowzięta jest znakiem niezawodnej nadziei. Pomaga nam zwyciężać zło. – 60 lat temu, podczas koronacji bp Karol Wojtyła nazwał Ją Gaździną, bo zauważył, że o ile ziemia podhalańska jest twarda, o tyle gleba serc Podhalan jest nadzwyczaj urodzajna – zaznaczył bp Zając i apelował: – Pozwólmy, aby Wniebowzięta Matka Boga patrzyła na nas w ciemnościach nocy. Niech zobaczy swoje dzieci uwikłane w zawiłości życia. I niech nam powie: odwagi, Ja jestem tutaj – wasza Matka!
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z kolei Sumę odpustową sprawował metropolita krakowski, który w homilii przypomniał wydarzenia sprzed 60 lat, gdy koronami papieskimi kard. Stefan Wyszyński ukoronował wizerunek Matki Bożej Ludźmierskiej. Arcybiskup Jędraszewski wspominał także prorocze słowa ówczesnego prymasa skierowane do bp. Karola Wojtyły, który złapał berło Gaździny Podhala, że Matka Boża przekazuje mu władzę. A zwracając się do czcicieli Ludźmierskiej Pani abp Jędraszewski przekonywał: – Mamy prawo do miłości, mamy prawo do prawdy, w świecie, w którym kłamstwem próbuje się budować sukcesy polityczne; mamy prawo do sprawiedliwości w ojczyźnie, która od samych początku swoich dziejów jest chrześcijańska.
Do Gaździny Podhala pielgrzymowali górale z bliska i daleka. Razem z gorącymi sercami przynieśli zioła, kwiaty, owoce, kłosy zbóż… Ich piękne bukiety zostały poświęcone po każdej Eucharystii.