Reklama

Rodzina

Uczmy solidarności

Często słyszymy, że są takie wartości, o których się nie dyskutuje. Solidarność jest jedną nich. Odkryjmy jej przesłanie na nowo. Tylko razem możemy zobaczyć, jaki wkład wnosi w nasze życie solidarność i dlaczego warto ją przekazywać naszym dzieciom.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Koniec wakacji to w Polsce szczególny czas, historycznie naznaczony walką o godność, strajkami i doniosłymi w skutkach porozumieniami sierpniowymi, które przyczyniły się do zasadniczych zmian społecznych w naszym kraju. Solidarność to nie tylko struktura organizacyjna prowadząca naród ku wolności. To fundamentalna wartość w polskiej tradycji, uznająca wartość osoby ludzkiej, wyrażająca się gotowością niesienia pomocy osobie/osobom w potrzebie. Jak ją dzisiaj odczytywać? Nadal jesteśmy wspólnotą, choć żyjemy w wolnym kraju.

Razem czy osobno?

Reklama

Solidarność – obok dobra wspólnego, prawdy, uczciwości i sprawiedliwości – jest ważnym drogowskazem wskazującym, jak dobrze żyć. Tylko we wspólnocie opartej na współodpowiedzialności możemy w pokoju budować nasze RAZEM. Solidarność w codzienności składa się z małych kroczków i drobnych działań. Jest taka... zwyczajna. Nasze „razem” potwierdza, że nikt nie jest sam, że los każdego człowieka jest ważny dla społeczności. Dla mnie ważny jesteś ty. Taki, jaki jesteś, z cichym głosem, którego nie słychać „ponad dachami”, w kryzysie, zmartwieniu, trudzie. Możesz być przyjacielem, znajomym lub nieznajomym. Jesteśmy braćmi, dlatego wspieramy się nawzajem tym, co mamy, i tak, jak możemy. Sposoby są różne. Wsparcie może być materialne, ale równie ważne są uśmiech, poświęcony czas, słoik zupy albo dżemu z czarnej porzeczki dla sąsiadów, którym wichura zerwała dach. Kiedy dotyka nas trudna sytuacja życiowa, potrzeba drobnych ludzkich gestów solidarności. Wsparcie dla ludzi w potrzebie nie wymaga wielkiej skali. Potrzebne są szeroko otwarte oczy i serca, hojność i odwaga w podjęciu działania, szczególnie wtedy, kiedy jesteś pierwszy w solidarnościowym łańcuchu wsparcia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wybieram swoje miejsce i jestem u siebie

W rodzinie każdy z nas ma swoje miejsce. Daj Boże – najlepsze na ziemi. Tu nas kochają, wspierają, towarzyszą nam, śmieją się i płaczą razem z nami. To właśnie na rodzinę możemy liczyć, kiedy przychodzą trudności. W rodzinie mamy swoje korzenie, aby w życiu umieć czerpać z tego niezwykłego skarbca „rzeczy nowych i starych” (por. Mt 13, 52). A zatem wybieram to swoje miejsce. Przyglądam mu się z nadzieją, że odkryję jego bezcenne znaczenie. Bez gdybania „co by było, gdyby...” i niezadowolenia z tego, co mam. Wybieram swoje miejsce jako córka/syn, siostra/brat, żona/mąż, matka/ojciec. Nie porzucam żadnej mojej życiowej roli. Odkrywam ją na nowo. To takie proste i trudne jednocześnie. Rodzic jest potrzebny dziecku jako rodzic – opiekun i przewodnik, obecny, responsywny dorosły, a nie jako kumpel. W przeciwnym razie we wspólnocie robi się chaos. Solidarna wspólnotowość nie ma możliwości zaistnieć. Tę przestrzeń niebezpiecznie anektuje indywidualizm, który gloryfikuje egoizm jednostki, nieuznający bezinteresowności w działaniu – tak fundamentalnej dla solidarności.

Reklama

Wierzymy, że nie ma przypadków. Bóg się nie myli. On chciał każdego z nas właśnie tu, na tej szerokości geograficznej. Powiedział: „bądźcie płodni i rozmnażajcie się” (Rdz 1, 28). Odczytajmy te słowa nie tylko w kluczu demograficznym, ale także wspólnotowym. To zaproszenie do wspierania się nawzajem, aby wnosić do świata dobro. Tak! To jest wybór przez każdego człowieka tego, co wnosi do swojej codzienności, tam, gdzie jest – do swojej rodziny, sąsiedztwa, życia zawodowego. Warto raz jeszcze przyjrzeć się swoim wyborom. Czy dzielę świat na my i oni, czy umacniam paradygmat dominacji, w którym ktoś wygrywa, a ktoś musi przegrać? Czy jednak wybieram... solidarne działania we wspólnocie? Solidarność to odwaga, aby być spójnym z wartościami, które są dla mnie ważne. Realizuje się w działaniu. Przez bezinteresowną pomoc i wsparcie osób w potrzebie budujemy dobro wspólne, kształtujemy w sobie i młodym pokoleniu odpowiedzialność obywatelską. I tu nie chodzi tylko o transfery pieniężne, choć one też są ważne i potrzebne. W kluczu prostoty wystarczy coś, co mamy w „stwórczym pakiecie” – empatia.

Solidarność płynie z empatii

To towarzysząca obecność. Bez oceniania, doradzania i pomysłów na naprawianie innych, również dzieci. Empatia to widzenie człowieka nie jako przedmiot do zmiany, ale jako osobę do kochania – a miłość jest bezinteresowna. Dlatego rodzina jest najlepszym miejscem do eksplorowania czystej solidarności. Po pierwsze – WIDZĘ! Nas, mnie i ciebie z tym, z czym jesteśmy. Nie uciekam, nawet wzrokiem, aby pominąć kogokolwiek. Jestem, wybieram, łączę. Ja jestem dorosły, a ty jesteś dzieckiem i nie zamieniamy się miejscami. Ja ci cierpliwie towarzyszę z życzliwością, pokazując i tłumacząc świat, czerpiąc ze swojego życiowego doświadczenia, dzieląc się hojnie miłością. Dbam o granice: swoje i twoje. Z miłości mówię: „NIE”. Moją intencją nie jest to, by ci pokazać, że to ja mam rację. Jestem silny(-a)! Tak, ale nie przeciwko komuś, tylko dla kogoś, aby chronić to, co słabe.

Solidarność – nasz projekt rodzinny

Narzędzia służą do upraszczania życia. Wspierają nas w porządkowaniu spraw, czyniąc życie lżejszym (zasadniczo!). To od nas jednak zależy, kiedy i jakiego narzędzia użyjemy, aby osiągnąć cel, z uważnością na koszty. Po pierwsze – zawsze warto sprawdzać intencję, z jaką działasz. Czy chcesz kogoś naprawiać, czy przekazać ważne treści, zainspirować ludzi, aby je razem współdzielić. Po drugie – poczyń refleksję, czy może sam(-a) nie działasz antysolidarnościowo, przyczyniając się do polaryzacji między ludźmi. Solidarność łączy, a nie dzieli. Zachęca do współpracy, odchodząc od rywalizacji i dominacji. Polaryzacja świata jest niebezpieczna. My – oni, ci inni, dziwni, a ostatecznie niezasługujący na pomoc. Jezus wielokrotnie dawał przykład solidarności. Szedł właśnie do tych, którzy się mieli źle, potrzebowali wsparcia, którego znikąd się nie spodziewali. Jadał z celnikami, grzesznikami, chorymi. Włączał wykluczonych. Po trzecie – zobacz, jak się przyczyniasz do realizacji solidarnościowej drogi. Najlepiej wypisz te rzeczy na liście.

Teraz drugi etap rodzinnego projektu. Rozmawiaj z dziećmi o tym, czym jest solidarność, dlaczego jest ważna ogólnie i w twoim życiu. Zapytaj, jak dzieciaki realizują przesłanie solidarności na co dzień w domu, szkole. Zróbcie burzę mózgów, co chcielibyście zrobić jako rodzina, aby pomóc sobie nawzajem i innym. Może zostaniecie wolontariuszami? Spiszcie swoje pomysły i zaproponujcie terminy ich realizacji. Każdą rodzinną naradę zaczynajcie od słuchania siebie nawzajem z życzliwością. Bądźcie uważni i miejcie otwarte serca na ludzi wokół. Pamiętajcie, że łącząc siły, możecie zrobić więcej niż w pojedynkę. A w rodzinie każdy z nas ma swój niezastąpiony wkład.

2023-08-22 12:40

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kto Polakowi zapewni bezpieczeństwo?

Niedziela Ogólnopolska 41/2014, str. 3

[ TEMATY ]

rodzina

Polska

Polonia

Tomasz Lewandowski

Jestem wdzięczny Telewizji Trwam za podjęcie tematu ważnego dla Polski i naszych rodzin. Otóż niemiecki Jugendamt, kierujący się prawami iście hitlerowskimi, podejmuje decyzje, które godzą w dobro polskiej rodziny. Przede wszystkim – szkoda, że nie udało się premierowi Tadeuszowi Mazowieckiemu uzyskać dla Polaków w Niemczech praw mniejszości polskiej. To milionowa rzesza naszych rodaków, którzy tam zamieszkali, założyli rodziny i budują swoje życie, ale czują się Polakami, mówią po polsku i chcą wychowywać swoje dzieci w polskiej kulturze i świadomości. Nie można dopuścić, żeby te rodziny zostały zniemczone. One mają prawo kontynuować wszystko, co nasze i co stanowi ich ojczyznę.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na 6 stycznia ks. Mariusza Rosika: Dokąd gwiazda prowadziła

2024-12-30 11:22

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Karol Porwich/Niedziela

Zapisana na karcie Ewangelii scena owiana jest poświatą tajemniczości. Rozgrywa się pod rozgwieżdżonym niebem, we wschodnich – pełnych kolorów i zapachów – klimatach, co jeszcze bardziej fascynuje i zaciekawia. Ewangelista posłużył się gatunkiem literackim zwanym legendą. Legenda opisuje wydarzenia historyczne, używając bogatej symboliki, aby przekazać przesłanie ponadczasowe.

Jednak legenda o trzech tajemniczych wędrowcach obrosła legendami, które nie mają nic wspólnego z Mateuszowym opowiadaniem. Jakimi?
CZYTAJ DALEJ

USA: Najstarszą żyjącą osobą jest brazylijska zakonnica, miłośniczka piłki nożnej

2025-01-06 12:21

[ TEMATY ]

zakonnica

Brazylia

najstarsza osoba na świecie

Karol Porwich/Niedziela

Po śmierci Japonki Tomiko Itooki w grudniu ub.r. obecnie najstarszą żyjącą osobą jest rozmiłowana w piłce nożnej brazylijska zakonnica, 116-letnia Inah Canabarro, poinformowała w niedzielę agencja AP, powołując się na dane organizacji LongeviQuest.

Urodzona w 1908 r. Canabarro jest nie tylko najstarszą żyjącą osobą na świecie, lecz również 20. najstarszą osobą w historii - napisała na swojej stronie organizacja.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję