Reklama

Niedziela Lubelska

Wspólnota solidarności

Młodzież z Ukrainy poznawała lubelski wolontariat.

Niedziela lubelska 34/2023, str. V

[ TEMATY ]

pomoc dla Ukrainy

Piotr Kutrzepa

Oksana Kuntii-Hnidets z synem Władysławem angażują się w życie parafii św. Jana pawła II pod Lwowem

Oksana Kuntii-Hnidets z synem Władysławem angażują się w życie parafii św. Jana pawła II pod Lwowem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wojna w Ukrainie uaktywniła wiele środowisk, angażujących się w pomoc swoim żołnierzom na froncie, czy też śpieszących ze wsparciem dla ich rodzin. Widać to również w grupach działających przy parafiach; inspiracji szukają w zaprzyjaźnionych ruchach i wspólnotach w naszej archidiecezji.

Dni i noce w schronie

Siedzimy w schronie już trzeci dzień, słyszymy świst rakiet i wybuchy, raz bliżej, raz dalej, mamy jeszcze trochę jedzenia, ale zapas wody kurczy się. Mama wychodzi wieczorem, aby nazbierać desek, potem rozpala małe ognisko i gotuje pilaw, naszą ulubioną zupę. Modlimy się kilka razy dziennie, sąsiedzi mają książeczkę z psalmami, ktoś czyta: „Choćbym szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę…”. W takich słowach, ujętych w krótką dramę, opisywała przeżycia swoje i swoich rówieśników grupa młodzieży skupiona w duszpasterstwie przy parafii św. Jana Pawła II w Sokilnikach pod Lwowem, gdzie proboszczem jest kapłan z naszej archidiecezji – ks. Grzegorz Draus. Dla nas wojna to relacje filmowe i doniesienia medialne, dla nich codzienność, z którą już się oswoili. Przywykli także do żołnierskich pogrzebów, we Lwowie odbywają się w kościele garnizonowym, dawnym dominikańskim. Stamtąd trumny przenoszone są pod ratusz na Rynku, krótkie przemówienie pożegnalne wygłasza burmistrz miasta, rozlega się melodia Ciszy na trąbce, a potem na kilka minut cały tłum zastyga w ciszy i modlitwie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Służą żołnierzom i chorym

Młodzież z Sokilnik ma już doświadczenie służby w swojej parafii, schronienie znalazła tam duża grupa Romów spod Doniecka. Trzeba było zająć się dziećmi, znaleźć pieniądze na zakup ubrań i podręczników szkolnych, ponieważ na plebanii zafunkcjonowała szkoła dla romskich dzieci. Trochę inne działania podejmuje młodzież z Iwano-Frankiwska (Stanisławowa), gromadząca się wokół Hospicjum im. św. Matki Teresy z Kalkuty, ich wolontariat polega na spędzeniu godziny czy dwóch przy łóżku obłożnie chorych starszych pacjentów. Przy parafii i szkole w Zariczanach na przedmieściu Żytomierza kilkunastu młodych ludzi plecie siatki maskujące dla żołnierzy i wysyła je na front, pomagali także strażakom usuwać skutki bombardowań w swoim mieście. W Drohobyczu dziewczęta i chłopcy codziennie przychodzą do tamtejszej Caritas, sortują żywność i leki albo przygotowują przedstawienia dla wewnętrznych uchodźców przygarniętych przez organizację.

Echo św. Jana Pawła II

Prawie 50-osobowa grupa młodzieży ukraińskiej przebywała przez tydzień w Lublinie i uczestniczyła w obozie „W stronę wartości”, podczas którego spotkała się ze swoimi rówieśnikami, także zaangażowanymi w wolontariat. Poznawała zasady diagnozy trudnych sytuacji i sposobów ich rozwiązywania. Był też czas na odkrywanie piękna Lublina, wizyty w miejscowych uczelniach, spływ kajakowy na Bystrzycy. Młodzi ukraińscy goście przepięknie zaprezentowali swoją kulturę i tradycje, m.in. czarowali znajomością ponad 30 różnych wzorów ludowych wyszywanek. I zdziwienie: „U was, to jak słychać syrenę, znaczy, że karetka jedzie ratować ludzi, a u nas …” Podczas spotkań z lubelską młodzieżą nasi młodzi sąsiedzi chętnie dzielili się swoim doświadczeniem, wcielali się niejako w role ambasadorów swojej Ojczyzny. I bardzo często dziękowali Polsce i Polakom, wiele osób z ich miejscowości, krewnych i znajomych, znalazło bezpieczne schronienie właśnie u nas. Organizatorem obozu dla młodzieży było lubelskie Stowarzyszenie Solidarności Globalnej powstałe po śmierci św. Jana Pawła II i odwołujące się do Jego wezwania: – „W wielu miejscach na świecie cierpi człowiek i woła o drugiego człowieka”.

2023-08-14 14:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cisi bohaterowie

Niedziela sandomierska 12/2022, str. IV

[ TEMATY ]

harcerze

Tarnobrzeg

pomoc dla Ukrainy

Archiwum prywatne

Daria i Aleksander z tarnobrzeskiej drużyny harcerskiej

Daria i Aleksander z tarnobrzeskiej drużyny harcerskiej

Tarnobrzescy harcerze ponad dwie doby pomagali uciekającym przed wojną Ukraińcom na granicy w Medyce i dworcu kolejowym w Przemyślu.

Druhowie jechali z pomocą na wschodnią granicę do zupełnie innego miejsca, ale w trakcie drogi okazało się, że pilnie potrzebna jest pomoc w Medyce i na dworcu w Przemyślu. Piętnastoosobowa grupa tarnobrzeskich harcerzy powróciła ze służby w piątek, mimo że minęło kilka dni wciąż przed oczami mają widok lęku, zagubienia, nieobecności, bólu, rozpaczy malujących się na twarzach uchodźców. – To była najważniejsza lekcja życia jaką dotychczas otrzymałem. Przewartościowała priorytety. Uświadomiłem sobie, że ta wojna nie toczy się gdzieś tam daleko, ale jest tuż obok, a ludzie tacy jak my są zmuszeni do walki albo do ucieczki. Jest to coś strasznego. Poza tym ta wojna dotyka również nas i pozwala docenić rzeczy, sprawy, których nie dostrzegałem, uznając je za oczywistość – mówi 15-letni Aleksander, zastępowy VI Tarnobrzeskiej Drużyny Harcerskiej „Tibi et Igni” . Drużynowa Daria prośbę o pomoc znalazła na stronie hufca z Przemyśla. Zebrała piętnastoosobową grupę koleżanek i kolegów i wyruszyli busem w kierunku Przemyśla. Po przyjeździe druhowie zostali skierowani do bezpośredniej pomocy uchodźcom wojennym. Pomagali wysiadającym z pociągów na przemyskim dworcu w dotarciu do miejsc, gdzie mogliby odpocząć, odprowadzali do autokarów, busów, którymi udawali się w dalszą podróż do swoich docelowych miejsc, przygotowywali posiłki, opatrywali rany, odmrożenia wspierając ratowników w pomocy przedmedycznej, a także obsługiwali magazyny z darami. Nieśli pomoc wszystkim osobom, które przebywały w momencie wybuchu wojny na terenie Ukrainy, a teraz chciały powrócić do swoich bezpiecznych domów, rozsianych w różnych częściach świata. – Kiedy po sześciu nocnych godzinach pracy w magazynie, zostałam skierowana na dworzec, ogarnęło mnie początkowo przerażenie ilością ludzi przeróżnych nacji. W pierwszym odruchu chciałam uciec, ale zostałam i dzisiaj jestem z siebie dumna, że odważyłam się, mogłam pomóc zwłaszcza pewnej mamie z piątką małych dzieci, która była u kresu sił. Nie miała nic, za każdą najdrobniejszą rzecz dziękowała mi ze łzami w oczach – mówi Daria, drużynowa VI Tarnobrzeskiej Drużyny Wędrowniczej „Albi Lupi” i dodaje: – Zupełnie inaczej teraz patrzę na wiele spraw. Uzmysłowiłam sobie, że to, co posiadamy, możemy w jednej chwili stracić przez jednego złego człowieka. Kiedy dzisiaj w szkole koleżanki i koledzy opowiadali, że niestety dostali tylko 4 z jakiegoś przedmiotu, wydało mi się to tak mało istotne.
CZYTAJ DALEJ

Papież powrócił do Watykanu, podziękował Maryi za ocalenie życia

2025-03-23 14:09

[ TEMATY ]

Bazylika

Santa Maria Maggiore

papież Franciszek

ocalenie życia

Vatican News

Papież powrócił do Watykanu

Papież powrócił do Watykanu

Papież Franciszek o 12.02 wyjrzał z małego balkonu na drugim piętrze (lub piątym, licząc od wejścia, które znajduje się na czwartym piętrze) szpitala Gemelli, gdzie był hospitalizowany przez prawie 40 dni z powodu obustronnego zapalenia płuc. Na wózku inwalidzkim podszedł do otwartego okna i pozdrowił tłum gestami dłoni i uniesionym palcem. W drodze do Watykanu zatrzymał się przy bazylice Santa Maria Maggiore,

Pozdrawiając zgromadzonych przed Kliniką Gemelii Ojciec Święty powiedział „Dziękuję wszystkim, Widzę tę panią z żółtymi kwiatami, jest wspaniała”. W ten sposób zakończył się jego czwarty pobyt w Franciszka rzymskim szpitalu, najdłuższy podczas jego pontyfikatu.
CZYTAJ DALEJ

Węgry: otwarto proces beatyfikacyjny księdza ratującego Żydów

Archidiecezja Esztergom-Budapeszt otworzyła proces beatyfikacyjny księdza Gábora Ervina (1912-1944), który zginął z rąk narodowo-socjalistycznego ruchu „Nyilasok”. “Ervin był męczennikiem miłości opartej na pomocy i solidarności”, powiedział kard. Péter Erdö na konferencji prasowej nad brzegiem Dunaju w Budapeszcie, w miejscu, w którym w grudniu 1944 r. został zastrzelony 32-letni wówczas Ervin oraz jego matka. Kapłan aktywnie działał w Stowarzyszeniu Świętego Krzyża, które powstało w celu ochrony nawróconych Żydów. Ukrywał także prześladowanych Żydów w swoim mieszkaniu w Budapeszcie.

Ks. Gábor Ervin urodził się w żydowskiej rodzinie klasy średniej. W 1919 roku rodzina przyjęła wiarę katolicką i wówczas siedmioletni chłopiec został ochrzczony. Ervin ukończył studia teologiczne w Centralnym Seminarium Duchownym w Budapeszcie i w 1934 roku przyjął święcenia kapłańskie. Pełnił funkcję kapelana i uczył religii w kilku szkołach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję