Reklama

Kościół

Z serca ŚDM

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Właśnie wróciłem z poruszającego nabożeństwa Drogi Krzyżowej podczas ŚDM w Lizbonie (4 sierpnia wzięło w nim udział ponad 800 tys. osób – przyp. red.). Odebrało nam wszystkim mowę. Świadectwa, modlitwy, rozważania, sugestywne obrazy wytańczone przez młodych, a na finał – wywyższenie krzyża nad setkami tysięcy młodych z całego świata. Monumentalna dekoracja w parku Edwarda VII, której na początku zarzucano, że jest pusta i pozbawiona chrześcijańskiej symboliki, nagle stała się sceną najgłębszego przesłania, którym jest pasja Jezusa, Jego droga miłości dla zbawienia świata pogrążonego w grzechach i słabościach.

Reklama

Ze Światowymi Dniami Młodzieży w Lizbonie jest tak jak z całym naszym życiem duchowym: żeby poznać jego piękno, trzeba wypłynąć na głębię. Oczywiście, że można patrzeć na to, co się dzieje w tych dniach w Lizbonie przez pryzmat takich czy innych incydentów, a to w związku z liturgią, a to z jakąś grupą, która wykorzystując wielkość tego wydarzenia, chce je zanieczyścić swoim brudem. Jeżdżę na ŚDM już od dawna i zdążyłem się przyzwyczaić do tego, że tam, gdzie Bóg czyni wielkie dobro, diabeł chce je koniecznie zasłonić i zniekształcić. Wszystkim zaniepokojonym mniej lub bardziej prawdziwymi informacjami o ŚDM w Lizbonie chciałbym powiedzieć, że w stolicy Portugalii objawił się młody, piękny Kościół katolicki. 4 sierpnia setki tysięcy młodych ludzi przystąpiło do spowiedzi św. Młodzi przez 3 dni słuchali katechez i adorowali Jezusa w Najświętszym Sakramencie. W każdym lizbońskim kościele można było się pomodlić, a przede wszystkim włączyć się w wiele form modlitwy i programów duszpasterskich. Sceny, licznie rozstawione w mieście, miały różne brzmienie. Być może niektóre formy koncertów nie do końca pasowały do chrześcijaństwa, ale większość z nich odnosiła się do wspaniałych osiągnięć kultury i myśli chrześcijańskiej, a przede wszystkim odpowiadała mentalności i wrażliwości młodych. Setki biskupów, tysiące kapłanów służyło z oddaniem młodym, przełamując stereotypy o złych i zaburzonych księżach. Skwery, parki miejskie i uliczne place przypominały sceny z Ewangelii, gdzie tłumy ludzi słuchają słowa Bożego. Młodzi mogli zobaczyć Kościół w swojej wielkiej różnorodności, zachwycić się tym, że w każdym zakątku świata ich rówieśnicy wierzą w Jezusa i przyjmują Go w Komunii św., mimo że – tak jak ubierają się i mówią inaczej – czasem modlą się i przeżywają wiarę na swój własny sposób. Trzeba nie mieć dobrej woli, żeby tego wszystkiego nie zobaczyć, jednocześnie dostrzegając też to, co pewnie należałoby zmienić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie mogło nas, Polaków, nie być w Lizbonie. Jak żaden inny Kościół nosimy w sobie ducha Światowych Dni Młodzieży, ducha ich pomysłodawcy – św. Jana Pawła II. Nie mogło nas tu nie być, bo nie wnieślibyśmy do Kościoła powszechnego swojego duchowego bogactwa i nie ubogacilibyśmy się tym, co dobrego w swoim przeżywaniu wiary mają inni. Jestem przekonany, że więcej wątpliwości co do ŚDM w Lizbonie będą mieć ci, których w Lizbonie nie było, a młodzi, czasem zmęczeni niewygodami, kolejkami i wszędzie obecnym tłumem, będą je wspominać jako jedno z najpiękniejszych duchowych doświadczeń w życiu.

Wypowiedzi wysłuchał Damian Krawczykowski:

Program Światowych Dni Młodzieży jest bardzo bogaty, ale myślę, że najbardziej czekamy na katechezy. Jesteśmy bardzo ciekawi, jacy biskupi będą w miejscach, do których nas przydzielono, będzie to na pewno moment duchowego przygotowania do spotkania z Ojcem Świętym. Osobiście liczę na to, że to będzie taka mocna strona duchowa, pogłębienie w wierze, doświadczenie wspólnej modlitwy, wspólnej relacji, bycia blisko.

Reklama

Na festiwalu młodych w diecezji Coimbra doświadczyliśmy wielkiej radości bycia z młodymi. To samo dzieje się tu, w Lizbonie. Jechaliśmy właśnie metrem; młodzi śpiewają, sami też coś inicjują. Nie ma żadnych barier, że my jesteśmy Francuzi, my – Polacy, a my – Włosi. Wszyscy jak klaszczą, to klaszczą, jak śpiewają, to – tak jak umieją – śpiewają. Tu jest niesamowita atmosfera.
Ks. Michał Krawczyk

Prawdziwa radość ma własne imię, a jej imię to Jezus. Odkryjmy Jezusa, a odkryjemy radość. Opowiedzmy światu o Jezusie i o Jego radości.
br. Carlos Jaimes, karmelita bosy z Kolumbii

Atmosfera tworzona przez uczestników ŚDM jest na tyle wyjątkowa, że rozbudza marzenia o braterstwie. Ludzie się pozdrawiają, bardzo chętnie rozmawiają i nade wszystko sobie pomagają. Bardzo się cieszę, że mogę tu być. Dla mnie przede wszystkim znakiem jest jedność w różnorodności, że wszyscy możemy się właśnie tak zjednoczyć jako chrześcijanie i wspólnie przeżywać to wydarzenie. Moim celem jest wrócić do domu, do Grecji, bardziej uduchowionym.
Wiktor z Aten

Młodzi tutaj są niezwykle otwarci. Z każdym można porozmawiać, wspólnie się pomodlić. Dodatkowo mamy bardzo bogaty program pobytu, wiele rzeczy możemy zobaczyć, doświadczyć. Naprawdę warto było tu przyjechać.
Cecylia Wielgus, studentka

Wszyscy razem jesteśmy w drodze i jesteśmy zjednoczeni w jednym Kościele. Nie jesteśmy sami. I to jest przepiękne przesłanie papieża, które do mnie trafiło i które zabiorę do domu.
Chiara Petagine, Włoszka

Reklama

Dni w diecezji dla naszej grupy zakończyły się spotkaniem w Bradze. Mnóstwo ludzi z całego świata, gra miejska, zwiedzanie zabytków, odwiedziny pięknych ludzi w domu opieki, cudowna Eucharystia. Przez większość dni dominowały koncerty, na których zagrały tradycyjne zespoły ludowe, ale także te współczesne. Na koniec jednego z koncertów fantastycznie imprezę rozkręcił... Ksiądz DJ, którego słuchawki poświęcił sam papież!
Światowe Dni Młodzieży w Portugalii to dla młodych niesamowite połączenie pięknych przeżyć duchowych z podziwianiem piękna tego kraju. Organizatorzy zadbali o czas na modlitwę, ale również na zwiedzanie i wspólną zabawę. Młodzież jest zachwycona!
Ks. Rafał Główczyński (Ksiądz z osiedla)

Z doświadczenia i panamskiego, i krakowskiego, i tutejszego – lizbońskiego powiem szczerze, że tłum jest niesamowity. Jedyna różnica, którą można poczuć tutaj na własnej skórze, to różnica języka. Jest to zupełnie inna „mieszanka” kulturowa. W Panamie było zdecydowanie więcej osób hiszpańskojęzycznych, tu jest dużo Portugalczyków i Francuzów. Ale w gruncie rzeczy jest praktycznie tak samo jak na poprzednich ŚDM. Jedzie się tramwajem, metrem czy pociągiem i wszyscy śpiewają, krzyczą: Alleluja!, grają na bębnach. Wysiada się z tramwaju, idzie się w tłumie ludzi, młodzi machają flagami, śpiewają, czuć ten entuzjazm. Jest naprawdę super!
Aleksy Walczak, student

Młodzi w Portugalii są bardzo otwarci na nas, szczególnie widać to w osobach wolontariuszy. Gdy mamy jakieś wątpliwości czy pytania, zawsze odpowiedzą z miłością. Podczas ŚDM nawiązują się między nami relacje, myślę, że na dłużej. Wymieniamy się kontaktami. Wśród uczestników czuć wzajemną otwartość na międzynarodowe kontakty. Anastazja Fydrych, studentka

2023-08-08 12:53

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Symbole ŚDM odwiedzą Hiszpanię

[ TEMATY ]

młodzi

symbole ŚDM

młodzież

ŚDM w Lizbonie

facebook.com/sandomierzSDM

Hiszpania będzie trzecim krajem po Angoli i Polsce, w którym odbędzie się pielgrzymka symboli ŚDM - krzyża i ikony Matki Bożej. To ważny etap lokalnych przygotowań do spotkania młodych w Lizbonie.

Krzyż Światowych Dni Młodzieży i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani odwiedzają kolejne kraje w ramach przygotowań do spotkania młodych z Ojcem Świętym, które odbędzie się w Lizbonie latem 2023 r. W ten sposób Portugalia, która przyjęła je na czas przygotowań do ŚDM w Lizbonie, chce pomóc w ożywianiu duszpasterstwa młodzieży po stagnacji spowodowanej pandemią i zachęcić do udziału w najbliższej międzynarodowej edycji spotkania młodych.
CZYTAJ DALEJ

Kalendarz Adwentowy: Sprawiedliwy Potomek, Bóg-z-nami

2025-12-17 21:00

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

Adobe Stock

• Jr 23, 5-8 • Mt 1, 18-24
CZYTAJ DALEJ

Znaki ingresu. Jakie szaty i przedmioty towarzyszą objęciu posługi biskupa krakowskiego?

2025-12-18 21:39

[ TEMATY ]

Metropolita krakowski

Kościół krakowski

Mazur/episkopat.pl

Kraków

Kraków

Ingres biskupa do katedry to nie tylko uroczyste wejście i historyczna oprawa, ale przede wszystkim wydarzenie ściśle liturgiczne, w którym Kościół przyjmuje swojego pasterza. Szaty i przedmioty używane podczas tej celebracji – ornat, tunicella, pastorał, kielich czy racjonał – nie są dodatkiem i dekoracją. Każdy z nich ma swoje miejsce, znaczenie i pomaga zrozumieć, czym jest objęcie posługi biskupiej w Kościele krakowskim.

Ingres (łac. ingressus) oznacza „wejście”. Od uroczystego wejścia nowego biskupa do kościoła katedralnego bierze swoją nazwę cała celebracja przekazania posługi pasterskiej. Choć wydarzenie to ma szczególny charakter, pozostaje liturgią Kościoła, sprawowaną według porządku przewidzianego na dany dzień. – Skoro mówimy o obrzędzie, to już samo to określenie wskazuje na jego ścisły wymiar liturgiczny – podkreśla ks. dr Stanisław Mieszczak SCJ, liturgista i zastępca przewodniczącego Archidiecezjalnej Komisji ds. Liturgii i Duszpasterstwa Liturgicznego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję