Reklama

Porady

Sprawiedliwa płaca

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pracuję w jednej firmie od 22 lat. Od 3 lat nowy dyrektor płaci pensje pracownikom wykonującym tę samą pracę według własnego uznania. Ludzie ze stażem takim jak ja mają często pensję niższą od tych zatrudnionych w ostatnim czasie. Czy to zgodne z prawem?

Odpowiedź eksperta
„Pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości”. Od 26 kwietnia 2023 r. tak brzmi art. 18 (3c). I dalej: § 2 Wynagrodzenie, o którym mowa w § 1, obejmuje wszystkie składniki wynagrodzenia, bez względu na ich nazwę i charakter, a także inne świadczenia związane z pracą, przyznawane pracownikom w formie pieniężnej lub w innej formie niż pieniężna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

§ 3 Pracami o jednakowej wartości są prace, których wykonywanie wymaga od pracowników porównywalnych kwalifikacji zawodowych, potwierdzonych dokumentami przewidzianymi w odrębnych przepisach lub praktyką i doświadczeniem zawodowym, a także porównywalnej odpowiedzialności i wysiłku.

Reklama

Jeżeli kolega na tym samym stanowisku zarabia więcej bez konkretnego powodu – po przeanalizowaniu sposobu wykonywanej przez nas pracy stwierdzamy, że niczym się ona nie różni od lepiej opłacanego pracownika – to jest to forma dyskryminacji. Dyskryminacja płacowa jest natomiast niezgodna z Kodeksem pracy; w myśl jego przepisów pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości.

Każdy, kto niesłusznie i bez powodu zarabia mniej, może złożyć doniesienie w PIP (Państwowa Inspekcja Pracy) albo wystąpić na drogę sądową i żądać odszkodowania. Jego wysokość nie może być niższa niż minimalne wynagrodzenie za pracę, a dodatkowo sąd może również wyrównać pensje pracowników.

Należy jednak pamiętać, że wysokość wynagrodzenia pracowników, których praca nie ma tej samej wartości, może być zróżnicowana, a pracodawca może stosować różne kryteria oceny wartości pracy pracowników. Równe traktowanie w zakresie wynagrodzenia nie oznacza bowiem prawa do równego wynagrodzenia wszystkich pracowników lub pracowników na tych samych stanowiskach. Dopuszczalne jest jego zróżnicowanie oparte na kryteriach zobiektywizowanych i związanych z wykonywaną pracą.

Różnicowanie wynagrodzenia pracowników na tych samych stanowiskach jest możliwe wyłącznie na podstawie obiektywnych kryteriów. Nie mogą być one związane np. z płcią, wiekiem, niepełnosprawnością, rasą, religią, narodowością czy orientacją seksualną. Obiektywnymi kryteriami różnicowania wynagrodzenia są m.in.: zakres obowiązków poszczególnych pracowników pracujących na danych stanowiskach; zakres odpowiedzialności materialnej, dyscyplinarnej czy odszkodowawczej w przypadku niewłaściwego wykonywania obowiązków; rodzaj świadczonej pracy; ilość oraz jakość świadczonej pracy; staranność, nakład pracy i terminowość jej wykonywania; odpowiedzialność ciążąca na poszczególnych pracownikach w związku z liczbą oraz kategorią klientów, z którymi współpracują; skala, rodzaj i poziom skomplikowania obowiązków i sposób ich wypełnienia; kwalifikacje potrzebne do wykonania pracy, doświadczenie i staż danego pracownika.

2023-07-11 14:12

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czego komornik nie może zająć?

Zalegamy z czynszem, grozi nam egzekucja komornicza. Boję się, że komornik zabierze nam wszystko...

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Lubartów. Powołani do służby

2024-05-05 12:27

Ks. Krzysztof Podstawka

Alumni: Mateusz Budzyński z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie, Karol Kapica z parafii św. Wita w Mełgwi, Bartłomiej Kozioł z parafii Matki Bożej Bolesnej w Kraśniku, Bartosz Starowicz z parafii Matki Bożej Królowej Polski w Krakowie oraz Wojciech Zybała z parafii Wniebowstąpienia Pańskiego w Lubartowie - klerycy 5. roku Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie, przyjęli święcenia diakonatu z rąk bp. Artura Mizińskiego 4 maja w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję