Maria Fortuna-Sudor: Co sprawiło, że jest Ksiądz w Rzymie?
Ks. Wiktor Ruszlewicz: W tym roku kanonicy regularni świętują jubileusz 200 lat połączenia dwóch kongregacji – Kanoników Regularnych Laterańskich i Kanoników Renańskich, co nastąpiło 28 czerwca 1823 r. dekretem podpisanym w San Pietro In Vincoli. Z racji jubileuszu do Rzymu przyjechali także młodzi księża kanonicy, którzy przyjęli święcenia 10 lat temu lub później. Stąd moja obecność.
Reklama
W ramach świętowanego jubileuszu kanonicy laterańscy mieli audiencję u papieża Franciszka. Co Ojciec Święty Wam powiedział?
Msza święta, na rozpoczęcie pierwszej procesji, była w bazylice przy głównym ołtarzu Bazyliki św. Piotra, a przed audiencją mieliśmy Mszę św. dziękczynną w jednej z kaplic bazyliki. Następnie zostaliśmy skierowani do papieża Franciszka. W drodze mieliśmy wiele zabawnych sytuacji, w związku z naszymi białymi strojami. Nawet sami gwardziści otwierali szeroko oczy i wskazując na nas, mówili: „piccoli Papi”, że idą „mali papieże” (śmiech). Podczas audiencji papież Franciszek przypomniał, że przed wiekami nasi zakonni przodkowie byli zdolni do podjęcia ważnych decyzji i przekształcili sytuację zagrażającą ich istnieniu w okazję do odrodzenia. Życzył nam, abyśmy byli wierni czterem „gwiazdom”, na które wskazuje nasza reguła, czyli modlitwie, wspólnocie, współdzieleniu dóbr i służbie Kościołowi. Zachęcał, aby nie żyć dla siebie, lecz służyć. Obdarował każdego z nas różańcem oraz książką o życiu zakonnym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ksiądz przyniósł do Ojca Świętego złoty różaniec. Skąd pomysł, aby o jego poświęcenie poprosić papieża?
Przed wyjazdem do Rzymu postanowiliśmy z ks. Przemysławem Soboniem, proboszczem z bazyliki Bożego Ciała w Krakowie, wykorzystać okazję i poprosić papieża Franciszka o pobłogosławienie różańca, który zostanie umieszczony w naszej kaplicy, przy obrazie Matki Zbawiciela. Jesteśmy przekonani, że opiece Matki Bożej zawdzięczamy te wszystkie inicjatywy, które sprawiają, iż przybywa modlących się tu wiernych nie tylko z Krakowa. A rozpoczęło się od Mszy św. sprawowanej u nas, w kaplicy Matki Bożej w pierwszą sobotę miesiąca. Wtedy po raz pierwszy wyruszyła z bazyliki procesja różańcowa na Rynek Krakowski, a potem były inaugurowane kolejne inicjatywy modlitewne za Polskę i za Kościół. To wszystko zawdzięczamy modlitwie różańcowej, stąd ta inicjatywa.
Reklama
Jaka była reakcja Ojca Świętego na Księdza prośbę?
Gdy udało mi się ucałować pierścień rybaka, co nie jest łatwe (śmiech), poprosiłem Ojca Świętego, aby pobłogosławił ten różaniec. Wyjaśniłem, że jest to wotum wdzięczności, które zostanie umieszczone przed obrazem Matki Bożej w bazylice Bożego Ciała w Krakowie. Oczywiście, zapewniłem o naszej modlitwie w intencji papieża. Ojciec Święty pobłogosławił różaniec i powiedział: „Proszę, abyście się modlili za mną, w intencji tego pontyfikatu”.
A jak zareagowali uczestniczący w audiencji kanonicy?
Nikomu o tym różańcu wcześniej nie mówiłem, więc było totalne zaskoczenie.
Jakie myśli towarzyszą takim spotkaniom?
To jest niesamowite wzruszenie i wdzięczność. Będąc w tym miejscu, ma się świadomość, że jest ono uświęcone i modlitwą, i obecnością tak licznych świętych i błogosławionych. W pamięci utkwił mi napis: „TU ES PETRUS” w bazylice św. Piotra. Pojawiła się też refleksja, że tu jest, żyje Piotr naszych czasów, który nie tylko nam przypomina, że we wspólnocie zawsze łatwiej jest wyznawać wiarę i dzielić się nią z innymi. Niewątpliwie ta wizyta, to spotkanie, udział w jubileuszu pozostaną w mojej pamięci.