Reklama

Rodzina

Tylko nie przy dzieciach

Zmęczenie, natłok obowiązków, stres, pośpiech – i krok od małżeńskiej kłótni. Co zrobić, gdy dziecko jest jej świadkiem? Co czuje, kiedy rodzice się kłócą?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Większość rodziców wolałaby zaoszczędzić dzieciom widoku ostrzejszej wymiany zdań, sprzeczek czy kłótni. Wielu dorosłych już ludzi, którzy jako dzieci słyszeli krzyki, wyzwiska, podniesiony ton swoich rodziców, do dziś je w sobie nosi. Przyznają się do nerwicy, problemu z nawiązywaniem relacji, wycofania, lęku, że ich rodzina będzie wyglądać podobnie. Dlatego warto sobie uzmysłowić, co się dzieje w sercu, w głowie dzieci, kiedy ich rodzice się kłócą.

Dlaczego rodzice się kłócą?

Przyczyn jest tyle, ile rodzin. Rodzice kłócą się o codzienność, pieniądze, sposób wychowania dzieci, kierunek wakacyjnego wyjazdu, religię i politykę, swoich rodziców i teściów, o... słoną zupę. Zmęczenie, warunki bytowe, stres w pracy, przed chwilą to oni stali się ofiarą czyjejś agresji. Wyzywają, krzyczą, rzucają w siebie talerzami, trzaskają drzwiami, szydzą, grożą. Padają zwroty: „bo ty zawsze/nigdy”. I najgorsze, co może być – wciągają w swój konflikt dziecko.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Co czuje dziecko?

Reklama

W sytuacji kłótni rodziców dziecko się zastanawia: czy rodzice się już nie kochają? Czy się rozstaną? Co się ze mną stanie? Towarzyszy mu niezrozumienie, brak poczucia bezpieczeństwa. Jego świat się wali, traci grunt pod nogami, bo przecież najbliższe mu osoby stają się dla siebie wrogami, a ono nie ma się gdzie schronić. Dziecko często na siebie bierze winę za nieporozumienia rodziców (co złego zrobiłem, że oni się kłócą?); jego poczucie wartości maleje i doświadcza bezsilności (nie potrafię zaradzić kłótniom rodziców); robi wszystko, żeby ich zadowolić (jak będę grzeczny/jak będę mieć dobre oceny, to rodzice będą szczęśliwi i nie będą ze sobą walczyć), i się boi (co się ze mną stanie?, czy rodzice się rozwiodą?, czy się nie skrzywdzą nawzajem?). Dziecięcemu stresowi w takiej sytuacji mogą towarzyszyć objawy somatyczne: bóle brzucha i głowy, płacz, rozdrażnienie, kłopoty ze snem.

Co po kłótni?

Kiedy już sytuacja wymknie się rodzicom spod kontroli i dziecko stanie się świadkiem kłótni, nie wolno zostawić go bez komentarza i żadnej reakcji. Ono się przecież uczy przez obserwację i naśladownictwo. W podobnych sytuacjach będzie reagować tak, jak działają rodzice. Co zrobić? Najpierw trzeba porozmawiać z dzieckiem, wyjaśnić mu, co się właściwie wydarzyło (dziecko zupełnie inaczej niż dorośli rozumie rzeczywistość), przeprosić, że było świadkiem sporu. Później obiecać, że następnym razem rodzice postarają się rozwiązywać konfliktowe sytuacje w inny sposób. Dziecko powinno otrzymać zapewnienie, że to nie ono było przyczyną kłótni. Ważne, żeby pomóc mu nazwać emocje, które się w nim w tym czasie pojawiły. Warto też opowiedzieć o swoich emocjach, wyjaśnić, że kiedy jest się zdenerwowanym, mówi się rzeczy nieprzemyślane i na wyrost. I przede wszystkim zapewnić o swojej miłości do niego i do drugiego rodzica. Dzięki temu dziecko poczuje się bezpieczniej. Warto też, żeby widziało, jak rodzice się godzą i dochodzą do wspólnego stanowiska – to dla niego najlepsza lekcja na przyszłość.

Jak zaradzić kłótni?

Rozmawiać. Spokojnie, rzeczowo i na bieżąco. Kiedy już zapala się lampka podminowania czy agresji, warto spróbować w miejsce emocji włączyć argumenty i unikać obraźliwych słów kierowanych do siebie nawzajem. Dobrym rozwiązaniem jest dopytywanie współmałżonka, czy dobrze zrozumieliśmy jego słowa – kłótnie często są spowodowane niedopowiedzeniami, niewłaściwą interpretacją usłyszanych słów. Kluczem do sukcesu związku jest wewnętrzny zakaz oceniania i oskarżania siebie nawzajem, słuchanie drugiej strony przed mówieniem.

Rada

Jeśli jednak rodzice często się kłócą i nie są w stanie zapanować nad konfliktami, powinni poszukać pomocy specjalisty. Dla dobra swojego małżeństwa i przyszłości dzieci.

2023-06-05 13:21

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szefowa Rady ds. Rodziny: w UE uważa się, że nienarodzony człowiek nie ma prawa do życia

W UE powszechnie się uważa, że człowiek w fazie prenatalnej nie ma prawa do życia - mówiła w środę w komisjach Parlamentu Europejskiego Dorota Bojemska, przewodnicząca Rady ds. Rodziny przy Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej RP.

"Dziś w Unii Europejskiej, jak słyszę, powszechnie się uważa, że człowiek w fazie prenatalnej, albo człowiek podejrzany o wady genetyczne nie ma prawa do życia. Tymczasem to, kiedy stajemy się człowiekiem nie powinno zależeć od arbitralnego wyboru innych ludzi. W przeciwnym razie kreujemy grupę nadludzi, którzy mogą rozstrzygać o losie innych: o ich życiu i śmierci. Trudno uznać prawa kobiet, o których państwo mówicie, za zdobycz ludzkości, bo są ufundowane na nierówności praw kobiety i jej dziecka. Jest to niepokojące i podobne do praktyk, które znamy z historii" - odpowiadała Bojemska na krytyczne uwagi niektórych europosłów dotyczące wyroku polskiego TK zakazującego aborcji eugenicznej.
CZYTAJ DALEJ

Tak dla życia, tak dla rodziny!

2025-10-05 20:47

Magdalena Lewandowska

Marsz przeszedł przez centrum Wrocławiu.

Marsz przeszedł przez centrum Wrocławiu.

Kilkaset osób wzięło udział we Wrocławiu w Marszu dla życia i rodziny, w tym roku pod hasłem „Przyszłość dzieci w naszych rękach”.

Marsz rozpoczął się Eucharystią w Bazylice Garnizonowej, a po niej na wrocławskim Rynku można było wysłuchać świadectw rodzin, które doświadczyły cudu przy narodzinach swoich dzieci. – U mojego syna Tomka na bardzo wczesnym etapie ciąży zostało zdiagnozowane wodogłowie. Diagnozy były coraz gorsze. Nie wiedzieliśmy nawet, czy przeżyje poród. Kiedy się urodził, jego mózg miał zaledwie 1 cm, a teraz ma 6 lat, chodzi, mówi, rozwija się. Jest tutaj ze mną – opowiadał Michał Zyznarski. Tłumaczył, że Tomek jest uzdrawiany przez Boga stopniowo, a każdy dzień jest dla rodziny cudem: – Diagnozy i rekomendacje od lekarzy nie były krzepiące, ale aborcja, którą nam proponowano, nie wchodziła w grę. Nie byliśmy i nadal nie jesteśmy w tym sami. Mamy przyjaciół i wspaniałych lekarzy wokół siebie. I dzisiaj świadczymy, że życie jest cudem.
CZYTAJ DALEJ

Moje spotkanie ze Stasiem – zaprojektuj grę

2025-10-06 12:47

[ TEMATY ]

konkurs

Mat.prasowy

Zapraszamy do wzięcia udziału w konkursie "Moje spotkanie ze Stasiem – zaprojektuj grę" organizowanym przez Wydawnictwo św. Stanisława BM w Krakowie oraz Redakcję miesięcznika dla dzieci „Staś”.

Zadanie konkursowe polega na przygotowaniu gry planszowej lub karcianej, której bohaterem będzie Staś – postać z miesięcznika. Może to być gra przygodowa, edukacyjna lub tematyczna (np. o świętych, modlitwie, sakramentach, Ewangelii, rodzinie). Do gry należy przygotować instrukcję.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję