W związku ze zbliżającą się beatyfikacją rodziny Ulmów Polska i świat coraz więcej wiedzą o męczennikach z Markowej, a mimo to Wiktoria, matka sześciorga przyszłych błogosławionych dzieci, pozostaje postacią do odkrycia. Więcej uwagi poświęca się jej mężowi, a przecież ona współdecydowała o tym, by udzielić pomocy Żydom. Tę lukę wypełnia Maria Elżbieta Szulikowska, wręczając w ręce czytelników książkę, która ma wszystkie atuty pozwalające na stanie się bestsellerem.
Wiktoria Ulma. Opowieść o miłości nie jest książką wyłącznie dla kobiet, jak by sugerowała okładka – zresztą dobrze wiemy, że książki nie powinno się oceniać po okładce. Jedno nie ulega wątpliwości: Szulikowska napisała pasjonującą historię osoby wyrastającej ponad przeciętność w prozie życia – szczególnie tej wojennej trwogi, która tak mocno zaważyła na życiu całej jej rodziny. Autorka wychodzi poza ramy biografii, opowiadając na kanwie życia bohaterki jej książki najbardziej dramatyczny fragment II wojny światowej, w którym życie zwykłych ludzi brutalnie zderza się ze ślepym okrucieństwem niemieckiego okupanta. Pisarka zgrabnie unika popadania w patos, a zarazem z powodzeniem ukazuje heroizm kobiety, która dla miłości do bliźnich była w stanie w nieludzkich czasach poświęcić wszystko. Sięgając po biografię Wiktorii Ulmy, zagłębiamy się w osobowość przyszłej błogosławionej, którą większość z nas zna wyłącznie z czarno-białych fotografii. Dzięki książce Szulikowskiej zbliżamy się do zrozumienia dramatycznych decyzji, które zaważyły na życiu całej rodziny Ulmów i w konsekwencji przyczyniły się do wyniesienia ich na ołtarze. Bez wątpienia jest to książka, obok której nie można przejść obojętnie.
Wiktoria Ulma. Opowieść o miłości
Maria Elżbieta Szulikowska
Wydawnictwo: Rafael
O pierwszym systematycznym projekcie badającym formy i skalę represji, jaki niemiecki okupant stosował wobec Polaków za pomoc udzielaną Żydom piszą w artykule dla KAI historyczki IPN: dr Martyna Grądzka-Rejak i dr Aleksandra Namysło. W najbliższą niedzielę w Markowej na Podkarpaciu odbędzie się beatyfikacja dziewięcioosobowej rodziny Józefa i Wiktorii Ulmów, zamordowanej przez niemieckich żandarmów za ukrywanie w swoi domu ośmiorga Żydów.
Jednym z zagadnień związanych z relacjami polsko-żydowskimi w okresie II wojny światowej, które przez wiele lat nie było szerzej podejmowane przez historyków, to konsekwencje ponoszone przez ludność polską i innych narodowości za pomoc udzielaną Żydom. Nie prowadzono gruntownych badań naukowych na temat rodzajów represji, powstało natomiast kilka publikacji traktujących tylko o jednej z kategorii ofiar takich działań, czyli o zamordowanych za pomoc Żydom. „Rejestr faktów represji na obywatelach polskich za pomoc udzielaną Żydom na okupowanych ziemiach polskich” (skrótowo określanym jako „Indeks”), to pierwszy systematyczny projekt, którego celem jest zbadanie różnych form i skali stosowanych przez okupanta kar.
Ukochana przez Meksykanów i mieszkańców Ameryki Łacińskiej Morenita zajmowała szczególne miejsce w sercu i nauczaniu ostatnich papieży. Dziś po południu, o godz. 16, w rocznicę objawień i liturgiczne wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe, w Bazylice św. Piotra Leon XIV odprawi Mszę świętą. Pierwszym papieżem, który sprawował Mszę św. w Bazylice ku czci matki Bożej z Guadalupe był Jan Paweł II.
10 lat po podbiciu królestwa Azteków przez Hiszpanów, w 1531 r., na wzgórzu Tepeyac, na północ od miasta Meksyk, biednemu Indianinowi Juanowi Diego objawiła się wyglądająca jak młoda Metyska Matka Boża. W 2002 roku, podczas Mszy kanonizacyjnej świadka objawień, Jan Paweł II podkreślił znaczenie objawień w Guadalupe dla ewangelizacji Meksyku: „Orędzie Chrystusa, przekazane przez Jego Matkę, przenikało główne elementy kultury miejscowej, oczyszczało je i nadawało im ostateczny sens zbawczy”.
W debacie o edukacji padają słowa: „innowacja”, „nowoczesność”, „cyfrowa przyszłość”. A tymczasem najważniejsza rzecz dzieje się tuż pod naszymi nosami: dzieci przestają być w szkole obecne. Dosłownie i w przenośni. W świecie pełnym ekranów szkoła jest jednym z ostatnich miejsc, które może (i musi) dać im ukojenie od cyfrowego zgiełku. Dlatego zakaz telefonów nie jest zamachem na wolność, lecz oddechem dla ich młodych, przeciążonych głów.
Pracowałem w dwóch szkołach o diametralnie różnych zasadach: w jednej dzieci mogły używać telefonów na przerwach, w drugiej – nie. Różnica była uderzająca. W szkole, gdzie telefony były dozwolone, uczniowie wchodzili na lekcję jak w półśnie. Jeszcze kończyli misję w grze, scrollowali w telefonie, odpisywali na wiadomości. Oczy przyklejone do ekranu, a w tle – dzwonki powiadomień. Było normalne, że w trakcie zajęć ktoś odbierał telefon od rodzica: „Ale to mama, proszę pana”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.