Reklama

Odrestaurowany obraz "Ecce homo"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czeladzka świątynia pod wezwaniem św. Stanisława kryje wiele skarbów kultury sakralnej. Po półrocznej renowacji do kościoła powrócił obraz "Ecce homo". Pochodzące z XVIII wieku dzieło wymagało podjęcia niezbędnych napraw, by uchronić je przed dalszym procesem niszczenia.

Obraz o niebagatelnych wymiarach, 86 cm szerokości i 180 cm wysokości, trafił w połowie ubiegłego roku do krakowskiej pracowni konserwatorskiej, gdzie Krystyna Sokół-Gujda, Janusz Czop i Rafał Bukowski zadbali o to, by nabrał dawnego blasku. Przeprowadzone prace konserwatorskie nieoczekiwanie odkryły, że obraz posiada kilka starszych warstw.

Obraz przedstawia stojącą postać Jezusa Chrystusa na tle niszy architektonicznej. Chrystus ubrany jest jedynie w białe perizonium i czerwony płaszcz, na głowie ma koronę cierniową. Ręce Pana Jezusa są lekko uniesione, w prawej dłoni spoczywa gorejące serce. Umieszczony jest w profilowanej, złoconej ramie. "Obraz ´Ecce homo´ w czasie swojej historii uległ licznym zmianom estetyczno-plastycznym. Tuż przez konserwacją znajdował się w bardzo złym stanie technicznym. Uszkodzenia i deformacje podobrazia groziły dalszą destrukcją, a liczne przemalowania i złocenia fałszowały oryginalne wartości artystyczne" - powiedział Niedzieli ks. prał. Mieczysław Oset. Ostatnia konserwacja miała miejsce w latach 60-tych ubiegłego wieku i była przeprowadzona przez s. Marcelinę, karmelitankę Dzieciątka Jezus. Efektem przeprowadzonych prac była zmiana formatu, liczne przemalowania, dublaż oraz miejscowe reperacje.

Przeprowadzona w Krakowie konserwacja doprowadziła do usunięcia powierzchniowych zabrudzeń wodnym roztworem mydła konserwatorskiego, neutralizowanego terpentyną. W związku z licznymi, wtórnymi nawarstwieniami, przeprowadzono kompleksowe badania w celu dokładnego określenia stratygrafii obrazu. Posłużono się w tym celu światłem UV, zdjęciami w promieniach rtg, sondami, odkrywkami konserwatorskimi. Prace badawcze wykazały, że format obrazu został zmieniony, dodano pasy wzdłuż boków pionowych i dolnego. W górnej partii, nad prawą ręką Chrystusa wstawiona została łata o wymiarach 50x60 cm.

Na obrazie występują generalnie trzy warstwy malarskie - pierwotna warstwa z XVIII w., przemalowanie z XIX w. częściowo zmieniające kompozycję oraz przemalowanie z XX w. powtarzające poprzednie przemalowania. Dodatkowo partia tła została dwukrotnie przezłocona. W wyniku prac renowacyjnych usunięto przemalowania do warstwy XIX-wiecznej. Potwierdziły się wyniki badań, wskazujące na to, że odkryta warstwa jest przemalowaniem zmieniającym pierwotną kompozycję. Zmianie uległa partia tła i forma płaszcza. Komisja konserwatorska, z rzeczoznawcą prof. Marią Niedzielską z Krakowa oraz ks. prał. Mieczysławem Osetem, architektem Ewą Caban, występującą w imieniu konserwatora wojewódzkiego, oraz architektem Grażyną Jaroń z Wydziału Architektonicznego Urzędu Miasta Czeladzi ustaliła, by nie odsłaniać warstwy pierwotnej, a zakonserwować i wyeksponować warstwę z XIX w. Warstwa pierwotna została oczywiście zachowana. Obraz rozdublowano, oczyszczono odwrocie oraz dodano fragmenty płótna i łaty. Deformacje podobrazia wyprasowano na stole niskociśnieniowym. Spojenia warstwy malarskiej i zaprawy podklejono przez impregnację całości 10% roztworem kleju. Uzupełniono ubytki płótna. Wzdłuż dolnej i bocznych krawędzi doklejono pasy płótna, tak by format obrazu został utrzymany. Ubytki zaprawy uzupełniono gruntem emulsyjnym. Po założeniu werniksu retuszerskiego wykonano retusze w miejscach ubytków warstwy malarskiej. Scalenie tej warstwy wykonano odsączonymi farbami olejnymi, metodą scalająco-naśladowczą z elementami rekonstrukcji. Konserwatorzy wykonali także nową ramę, której powierzchnię pokryto 24-karatowym złotem płatkowym w technice pulmentowej. Po powrocie obraz trafił do prezbiterium świątyni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielki Piątek zostawia nas nagle samych na środku drogi... Zapada cisza

Agnieszka Bugała

Te godziny, które dzieliły świat od śmierci do zmartwychwstania musiały być czasem niepojętego napięcia...

Święte Triduum to dni wielkiej Obecności i... Nieobecności Jezusa. Tajemnica Wielkiego Czwartku – z ustanowieniem Eucharystii i kapłaństwa – wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy. Wielki Piątek, po straszliwej Męce Pana, zostawia nas nagle samych na środku drogi. Zapada cisza, która gęstnieje. Mrok, w którym nie ma Światła. Wielka Sobota – serce nabrzmiewa od strachu, oczekiwanie zadaje ból fizyczny. Wróci? Przyjdzie? Czy dobrze to wszystko zrozumieliśmy? Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.
CZYTAJ DALEJ

Kto jest winny aborcji w 9. miesiącu ciąży w Oleśnicy?

2025-04-14 07:37

[ TEMATY ]

komentarz

aborcja

Fot: Pro Prawo do Życia

Zły stan psychiczny, natarczywy adwokat proaborcyjnej FEDERY oraz uległość lekarzy wystarczą by zabić dziecko w 9. miesiącu ciąży bez zmiany ustawy. Chłopca zabito śmiertelnym zastrzykiem w szpitalu w Oleśnicy. Jak do tego doszło skoro lekarze w Łodzi twierdzili, że jego aborcja jest sprzeczna z prawem?

Chłopiec miał już 37 tygodni życia, a więc w świetle nomenklatury medycznej nie był nawet wcześniakiem. W ginekologicznym szpitalu w Łodzi nie chciano go zabić, choć adwokat fundacji FEDERA żądał „indukcji asystolii płodu”, czyli zabicia dziecka zdolnego do życia poprzez wbicie igły do jego serca z podaniem chlorku potasu. - Zaproponowaliśmy natychmiastowe rozwiązanie przez cięcie cesarskie (ze względu na zły stan psychiczny Pani Anity) w znieczuleniu ogólnym z objęciem dziecka wysokospecjalistycznym leczeniem pediatrycznym. Oznacza to, że zaproponowaliśmy Pani Anicie niezwłoczne zakończenie ciąży, co nie jest jednoznaczne z uśmierceniem płodu zdolnego do życia – napisał w oświadczeniu prof. Piotr Sieroszewski, kierownik ginekologii szpitala w Łodzi i prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników.
CZYTAJ DALEJ

Otwarcie wystawy czasowej „Na szlaku Tysiąclecia. Chrobry I i II w Powstaniu Warszawskim”

2025-04-18 22:25

Muzeum AK

    W samo południe we wtorek 15 kwietnia w Muzeum Armii Krajowej w Krakowie odbył się wernisaż wystawy czasowej „Na szlaku Tysiąclecia. Chrobry I i II w Powstaniu Warszawskim”.

Ekspozycja została przygotowana z okazji obchodów 1000-lecia Korony Polskiej. Prezentuje dzieje dwóch oddziałów walczących w Powstaniu Warszawskim: Batalionu „Chrobry I” oraz Zgrupowania „Chrobry II”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję