Reklama

Wiadomości

Warszawocentryzm

My nie jesteśmy kluczowym punktem pomocy Ukrainie, jesteśmy fundamentem tych działań i koncepcji „regionalnych sojuszników wiodących”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Witaj, Polsko, nasz sojuszniku” – tak swoje drugie w ciągu roku przemówienie rozpoczął prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden. Dla jednych – historyczne, dla drugich – obłe i mało konkretne. Tak skrajne oceny padały po wysłuchaniu tego, co miało być kulminacyjnym punktem wizyty POTUS-a (President of the United States) w Warszawie. Jak je ocenić z perspektywy tygodnia?

Przemówienie było jednym z elementów wizyty, wyczekiwanym wobec rozbudzonych apetytów na kluczowe deklaracje czy strategiczne informacje z ust przywódcy supermocarstwa, zarówno do nas – Polaków, jak i Ukraińców i obywateli innych państw regionu, którzy na równi z nami łakną każdej dobrej informacji. Medialny zasięg komunikatu dał w swej skali oręż nie mniej silny niż sama treść prezydenckiego przesłania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wizyta prezydenta Bidena stanowiła logiczny element ostatnich aktywności jego samego, najbliższych współpracowników i partnerów z NATO. Coraz silniejsza konsolidacja „grupy Ramstein”, monachijskie „nie ustąpimy” wiceprezydent Kamali Harris, „Rosja musi przegrać” szefa NATO Jensa Stoltenberga czy wreszcie boots on the ground samego Bidena w Kijowie zostały absolutnie świadomie zwieńczone nad Wisłą i tu skupiły wzrok całego świata, a nie na tych, którzy przez lata autoryzowali Rosję jako „ucywilizowanego”, wiarygodnego partnera do robienia interesów.

„USA potrzebują Polski, tak jak Polska potrzebuje USA”, „nasza rola wykracza poza Europę”, „krytyczne znaczenie wspólnych relacji”, „pokój w Europie jest kluczowy dla pokoju na świecie” – czy w końcu „budowa strategicznego partnerstwa USA-PL” – powiedział prezydent Biden już podczas wcześniejszego spotkania obu delegacji w Pałacu Prezydenckim. To nie tylko deklaracje, ale propozycja działań, do których zostaliśmy zaproszeni, abyśmy byli bezpieczni na lata.

Poza stroną merytoryczną przemówienie miało wartość symboliczną. Zostało wygłoszone na tle Zamku Królewskiego, w 1. rocznicę wybuchu wojny na Ukrainie, ze sceny ustawionej na wschód, poprzedzone mocnym wystąpieniem prezydenta Dudy, który wzywał sojuszników z NATO do odwagi, pomocy Ukrainie i zaprzestania interesów ze zbrodniarzami.

Reklama

Może nie padło wprost określenie „warszawocentryzm”, ale to właśnie w ostatnich dniach i miesiącach działo się w Polsce i wokół niej. My nie jesteśmy kluczowym punktem pomocy Ukrainie, jesteśmy fundamentem tych działań i koncepcji „regionalnych sojuszników wiodących”, wskazanym jako kraj nominowany do funkcji, która, oczywiście, będzie wymagać odwagi, poniesienia nowego ryzyka, dodatkowej aktywności i umiejętności konsolidacji pozostałych państw Grupy B9, ale która będzie jedyną możliwą koncepcją dla wygranej Ukrainy i zapewnienia pokoju w Europie i na świecie.

Stany Zjednoczone pomagają, kiedy – z ich perspektywy – w obliczu zagrożenia ich interesów lub rozwoju jest to konieczne. Pomagają tylko tym, którzy chcą i potrafią pomóc sami sobie. Zrozumienie tego powinno racjonalizować nasze działania, abyśmy potrafili uczestniczyć w formowaniu nowego ładu świata.

Rok temu świat się zmienił, zmieniła się architektura bezpieczeństwa Europy i świata. Maski obłudy opadły, obnażając realne powiązania międzynarodowe i skrywane interesy, ukazując niebezpieczeństwa i prawdziwe oblicze Rosji.

Do wyboru pozostaje: bezwładnie ulec konsekwencji zachodzących zmian z nieznanym skutkiem albo uczestniczyć w wydarzeniu – jakkolwiek dla Ukrainy tragicznym, dla nas wyjątkowym – jednoczącym, wzmacniającym, dającym możliwości (mimo kosztów) działania na naszych warunkach i z naszym udziałem.

2023-02-28 13:23

Ocena: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek: umiarkowanie pozwala lepiej cieszyć się dobrami życia

2024-04-17 09:42

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ETTORE FERRARI

Umiarkowanie pozwala lepiej cieszyć się dobrami życia: przebywania razem przy stole, czułością pewnych przyjaźni, zaufaniem z osobami mądrymi, zachwytem nad pięknem stworzenia. Szczęście z umiarkowaniem to radość, która rozkwita w sercu tych, którzy rozpoznają i doceniają to, co w życiu liczy się najbardziej - przekonywał papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Swoją katechezę poświęcił właśnie cnocie umiarkowania.

Ojciec Święty przypomniał, że etymologicznie umiarkowanie oznacza panowanie nad sobą, porządkowanie „gmatwaniny ludzkiego serca”. Przytoczył definicję Katechizmu Kościoła Katolickiego, wskazującą, że „pozwala opanować dążenie do przyjemności i zapewnia równowagę w używaniu dóbr stworzonych”. Ponadto „zapewnia panowanie woli nad popędami i utrzymuje pragnienia w granicach uczciwości. Osoba umiarkowana kieruje do dobra swoje pożądania zmysłowe, zachowuje zdrową dyskrecję i nie daje się uwieść... by iść za zachciankami swego serca” (n. 1809).

CZYTAJ DALEJ

1690 kleryków w Kościele katolickim w Polsce w 2024 r., 266 mniej niż rok wcześniej

2024-04-16 07:23

[ TEMATY ]

klerycy

powołanie

powołania

Episkopat News

Do przyjęcia sakramentu kapłaństwa w seminariach diecezjalnych i zakonach Kościoła katolickiego w Polsce przygotowuje się 1690 alumnów. Jest ich o 266 mniej niż rok wcześniej. Z 329 do 280 spadła liczba kleryków, którzy w tym roku rozpoczęli formację.

W Kościele katolickim czwarta niedziela wielkanocna, przypadająca w tym roku 21 kwietnia, nazywana niedzielą Dobrego Pasterza. To także 61. Światowy Dzień Modlitw o Powołania, a w Polsce - początek tygodnia modlitw o powołania.

CZYTAJ DALEJ

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II beatyfikował siostrę Faustynę Kowalską 18 kwietnia 1993 roku w Rzymie.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję