Reklama

Niedziela Łódzka

Wdzięczni Polsce

Polskie media bardzo rzetelnie informują o wojnie w Ukrainie – uważa biskup pomocniczy diecezji kijowsko-żytomierskiej Aleksander Jazłowiecki. W rozmowie z Adamem Kuźmickim, ukraiński hierarcha zaapelował do rodaków, żeby nie wracali jeszcze do kraju.

Niedziela łódzka 50/2022, str. I

[ TEMATY ]

pomoc dla Ukrainy

Adam Kuźmicki

Spotkanie Ukraińców z biskupem

Spotkanie Ukraińców z biskupem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Adam Kuźmicki: Jaki jest cel tej kilkudniowej wizyty Księdza Biskupa w Łodzi?

Bp Aleksander Jazłowiecki: W tej chwili każdy wyjeżdżający z Ukrainy biskup czy ksiądz mówi o sytuacji mieszkańców naszego kraju poza jego granicami. Taki jest również cel mojej wizyty w Polsce. Podczas modlitwy i różnych spotkań dziękuję za okazywaną Ukraińcom pomoc i zarazem proszę o cierpliwe, długofalowe wsparcie, bo sytuacja jest nadal bardzo trudna.

Z kim udało się Księdzu Biskupowi spotkać w Łodzi?

Zawsze modlę się do Bożej Opatrzności i proszę Pana Boga, by wskazał mi osoby, z którymi mam się spotkać. Tym razem odwiedziłem ks. Marcina Jarzenkowskiego, proboszcza parafii św. Łukasza, który prosił, bym przyjechał do Łodzi. Podczas pobytu w mieście miałem również serdeczne spotkanie z abp. Grzegorzem Rysiem, który poświęcił mi dużo czasu. Na spotkanie z nim czekało wielu ludzi, a z zainteresowaniem i przejęciem pytał, co u nas słychać, jak żyjemy, jak dajemy sobie radę. Opowiadał mi również, jak diecezja łódzka pomaga uchodźcom wojennym oraz jakie ma plany. Ksiądz Jarzenkowski zaproponował mi także, bym spotkał się z Ukraińcami, którzy przebywają w Łodzi. Cieszę się, że do tego spotkania doszło i mogłem posłuchać bolesnych historii uchodźców ze wschodniej Ukrainy, którzy w Polsce znaleźli schronienie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ksiądz Biskup słuchał tych, którzy uciekli z Ukrainy, ale jest Ksiądz Biskup także świadkiem tego, co się tam dzieje.

Dziś każdy mieszkaniec Ukrainy jest takim świadkiem. Jeżeli ja daję świadectwo, to opowiadam o szczególnych przypadkach ludzi, którzy cierpią. Wy, Polacy, dużo wiecie o tym, co się dzieje na Ukrainie, ponieważ wasze media obszernie was o tym informują. Przykładem niech będzie następująca sytuacja. Dzwonię do księdza z Polski w konkretnej sprawie, a on mi mówi o ostrzale Kijowa, który miał miejsce 15 min wcześniej. Wiedział o tym z mediów. Polska telewizja relacjonuje wydarzenia z naszego kraju podobnie jak telewizja ukraińska, co sprawia, że nie musimy Polakom wiele tłumaczyć, ponieważ oni to wiedzą i rozumieją.

W jaki sposób jeszcze możemy pomóc Ukrainie?

Wy od samego początku nam bardzo pomagacie. Niech ta pomoc nie będzie duża, ale niech będzie systematyczna. Muszę podkreślić, że dzisiaj w Ukrainie nie ma już tego chaosu, który był w pierwszych dniach wojny. Kościół katolicki na Ukrainie najwięcej pomocy otrzymał od Kościoła w Polsce. Czasem miałem wrażenie, że tylko Polska nam pomaga. Dobrze, że pomoc idzie przez Caritas, organizację, która cieszy się dużym zaufaniem społecznym i która owocnie współpracuje z Caritas-Spes na Ukrainie. Dzięki tej współpracy pomoc dociera do ludzi, którzy jej naprawdę potrzebują.

W obecnej sytuacji potrzebujemy agregatów prądotwórczych, piecyków na drewno, termosów, powerbanków, nagrzewnic olejowych czy gazowych, a także podobnych rzeczy, które pomogą nam przetrwać zimę.

Czy nie uważa Ksiądz Biskup, że zima przyczyni się do kolejnej fali uchodźców?

Wszyscy widzimy, co robią Rosjanie. Nasze miejscowości są ostrzeliwane, pozbawia się je prądu, wody, gazu. Rosjanie, niszcząc uprawy, chcieli nas zagłodzić, a teraz chcą nas zamrozić. To nie jest wojna między armiami, ale to wojna z cywilami. To jest zwyczajne barbarzyństwo. Ukraińcy nie chcą opuszczać swoich domostw, dlatego wojskowi mówią, by ludzie nie wyjeżdżali, ale byli przygotowani do wyjazdu. Specjaliści mówią, żeby każdy znalazł miejsce, do którego może wyjechać w ciągu dwóch dni, niekoniecznie za granicę. Dlatego wielu Ukraińców przenosi się do swoich bliskich na wieś, gdzie są piece na drzewo, gdzie jest woda i gdzie ten trudny czas będzie można przetrwać.

Co mają robić Ukraińcy, którzy są w Polsce?

W chwili obecnej niech nie wracają do kraju. Zachęcam do tego, by zostali w Polsce przynajmniej do wiosny, podjęli pracę i pomagali sobie wzajemnie. Nich będą wdzięczni Polakom za to, co otrzymują, ale też niech próbują zapracować, kto ma zdrowie i możliwość, na swoje utrzymanie. Zachęcam również do organizowania pomocy dla tych, którzy zostali w kraju. Zachęcam do modlitwy, by Bóg zatrzymał tę falę nienawiści i zła, które niesie ta wojna i dał nam szybkie zwycięstwo.

2022-12-07 08:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Potrzeba dużej odwagi

Niedziela wrocławska 9/2024, str. VI

[ TEMATY ]

pomoc dla Ukrainy

Karol Porwich/Niedziela

Ucieczka przed wojną

Ucieczka przed wojną

W naszym wielkopostnym cyklu kolejny uczynek miłosierdzia względem ciała: „podróżnych w dom przyjąć”. A w nim o tych, którzy szukają schronienia przed piekłem wojny.

Iwanka miała normalne, szczęśliwe życie w Kijowie: mąż, dwóch synów, rodzice, praca w przedszkolu. 24 lutego jej syn miał obchodzić kolejne urodziny, ale nie dane im było świętować. Wczesnym rankiem obudziła ich wojna, która wywróciła życie do góry nogami. Mąż i ojciec Iwanki zostali bronić Ukrainy, ona uciekła do Polski, ratując dzieci. Najpierw samochodem z Kijowa, po drodze bacznie obserwując niebo, na którym pojawiały się rakiety; dwa tygodnie później jechała 15 godzin do Lwowa, na stojąco, w zatłoczonym pociągu. – Dzieci nie zdążyły się już pożegnać z ojcem, ani przytulić. W pamięci pozostało, jak mąż stał przy oknie pociągu. Wyciągnęłam rękę do szyby, on przyłożył swoją z drugiej strony. To był ostatni raz, kiedy go widziałam – mówi Iwanka ze łzami w oczach. Następnie były kolejne zatłoczone pociągi, granice państw, nowe miasta, strach i niepewność. Wszystko, co zabrali ze sobą, mieściło się w małych plecakach. – Kiedy pierwszy raz słuchałam rozmowy strażników na granicy, nic nie rozumiałam. Pomyślałam wtedy: Co ja będę tutaj robić, w obcym kraju, z dwójką dzieci, nic nie rozumiejąc? – wspomina Ukrainka.
CZYTAJ DALEJ

Korea Płd.: Papuga podkradała gościom kawę. Interweniowała policja

2025-11-19 18:33

[ TEMATY ]

kawa

papuga

podkradała

interwencja policji

Adobe Stock

Amazonka żółtogardła (Amazona oratrix)

Amazonka żółtogardła (Amazona oratrix)

Koreańska policja została wezwana przez właściciela lokalu do pomocy w schwytaniu niepożądanego skrzydlatego gościa, który wypijał klientom kawę z kubków. Zielono-żółta papuga prawdopodobnie należy do gatunku zagrożonego wyginięciem - przekazała w środę agencja UPI.

Ptak był przyjazny. Nim na miejsce dotarli stróże prawa, papuga przyjęła od szefa lokalu małą przekąskę i pozwoliła się nawet pogłaskać - podała agencja.
CZYTAJ DALEJ

Policja na Publicznym Różańcu o Zatrzymanie Aborcji w Oleśnicy - „kazano nam was wszystkich legitymować!”

2025-11-20 10:40

[ TEMATY ]

różaniec

ratujzycie.pl

Listopadowy Publiczny Różaniec o zatrzymanie aborcji w Oleśnicy miał nietypowy przebieg. Z okien szpitala wyglądała Gizela Jagielska oraz druga lekarka (lub może pielęgniarka?), która trzymała telefon i z kimś rozmawiała. Po chwili pod szpital przyjechała Policja i zażądała wylegitymowania się od WSZYSTKICH uczestników modlitwy, nie tylko od przewodniczącego zgromadzenia - informuje portal ratujzycie.pl.

Funkcjonariusze nie umieli powiedzieć, o co im chodzi i co złego zrobili ludzie pod szpitalem. Twierdzili tylko, że „dostali takie polecenie” i że będą sporządzać notatkę z wydarzenia. Koordynator terenowy Fundacji przez dłuższą chwilę próbował dojść, jaka jest podstawa prawna do interwencji wobec zgromadzenia, które było prawidłowo zgłoszone. Funkcjonariusz próbował coś tłumaczyć, jednak nie podał żadnego konkretnego przepisu, na podstawie którego postanowił legitymować uczestników Publicznego Różańca - czytamy dalej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję