Reklama

Tygodnik

Zwierzęta, które nas leczą

Pozytywny wpływ zwierząt na zdrowie i samopoczucie człowieka jest dobrze znany od stuleci, jednak dopiero w ostatnich dekadach zwiększyło się zainteresowanie nauki tematem zooterapii, zwanej niekiedy animaloterapią. Dziś naukowcy nie mają wątpliwości, że zwierzęta potrafią nam pomóc w przezwyciężaniu niektórych chorób.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Pierwsze świadome i opisane próby wykorzystania kontaktu ze zwierzętami do poprawy zdrowia psychicznego ludzi miały miejsce pod koniec XVIII wieku w Wielkiej Brytanii; prowadził je kupiec, głęboko wierzący kwakier i filozof William Tuke. W ufundowanej dzięki zbiórce pieniędzy posiadłości York Retreat urządził specjalny pensjonat, w którym osoby skarżące się na nerwice i inne rozstroje zdrowia psychicznego mogły obcować z naturą w towarzystwie zwierząt domowych: psów, kotów, koni oraz zwierząt gospodarskich. Już wtedy metody Tuke’a były opisywane jako dobrze rokujące i skuteczne, a jego prace były kontynuowane w londyńskim szpitalu psychiatrycznym Bethlem w XIX wieku. Temat ten był podejmowany również na początku XX wieku, szczególnie w dwudziestoleciu międzywojennym, ale pierwsze naukowe badania, które potwierdziły skuteczne oddziaływanie zwierząt na zdrowie psychiczne i układ somatyczny człowieka, były prowadzone w latach 60. i 70. ubiegłego wieku. Za ich prekursora uważa się amerykańskiego psychiatrę klinicznego, pochodzącego z Polski Żyda Borisa Mayera Levinsona. W 1961 r. na podstawie wieloletniej pracy z dziećmi z zaburzeniami psychicznymi, w której stosował terapię z udziałem psów, opublikował on swoje przełomowe spostrzeżenia w artykule Pies jako współterapeuta. Zajęcia z udziałem zwierząt (animal-assisted therapy) miały znacząco poprawiać wyniki dzieci cierpiących m.in. na autyzm. Na polskim gruncie na pozytywne skutki zooterapii jako jeden z pierwszych zwracał uwagę wybitny neurolog Olgierd Narkiewicz, który dowodził, że wykorzystanie zwierząt może pozytywnie wpływać m.in. na pacjentów cierpiących na chorobę Alzheimera.

Zwierzętami najczęściej wykorzystywanymi w zooterapii są przede wszystkim psy i konie, choć grupa ta jest znacznie szersza i obejmuje m.in. delfiny, osły, świnie, a nawet ślimaki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak wyjaśnia dr n. med. Katarzyna Girczys-Połedniok, „zdolność tworzenia atmosfery relaksu i katalizowanie zachowań społecznych sprawiają, że zwierzęta doskonale sprawdzają się w procesie terapeutycznym osób z zaburzeniami psychicznymi. (...) Kontakt ze zwierzęciem powoduje redukcję lęku, zmniejszenie poczucia samotności oraz poprawę nastroju”.

W przypadku hipoterapii niebagatelną rolę mają nie tylko obcowanie ze zwierzęciem, ale także wspólny ruch, który łagodzi napięcia mięśniowe m.in. u osób zmagających się ze skutkami porażenia mózgowego. Podobną rolę odgrywają zajęcia z delfinami. Jednym z najdziwniejszych zwierząt, które może się poszczycić specjalnym certyfikatem terapeuty, jest amerykański aligator Wally, który od kilku lat bierze udział w terapiach leczenia depresji.

Jak możemy przeczytać na stronie Związku Zooterapeutów i Przewodników Zwierząt Pracujących, zooterapia stosowana jest u dzieci i dorosłych, u których zdiagnozowano m.in. ADHD, FAS, PTSD, syndrom DDA oraz syndrom wyuczonej bezradności. Tego typu zajęcia pomagają również osobom, które zmagają się z lękami, przeżytymi traumami oraz tym, które uczestniczą w terapii uzależnień.

Na liczne zaburzenia wpływają już sama obecność zwierzęcia i możliwość kontaktu z nim, choć nie bez znaczenia pozostają jego zapach, dotyk czy dźwięki, które wydaje.

Publikacja dofinansowana ze środków budżetu państwa w ramach programu Ministra Edukacji i Nauki pod nazwą Społeczna odpowiedzialność nauki – Popularyzacja nauki i promocja sportu, nr projektu: SONP/SN/550964/2022, kwota dofinansowania: 500 000,00 zł, całkowita wartość projektu: 556 000,00 zł.

MEN

2022-11-15 12:37

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czynniki środowiskowe a nowotwory

Zanieczyszczenie środowiska jest jednym z czynników kancerogennych. Jest to grupa substancji i patogenów, które zwiększają ryzyko wystąpienia choroby nowotworowej, szczególnie u osób mających do tego predyspozycje genetyczne.

Szacuje się, że maksymalnie 10-15% przypadków jest bezpośrednio spowodowanych mutacjami dziedzicznymi, przy czym obecność mutacji w pewnych kluczowych genach zwiększa predyspozycje do zachorowania, nie gwarantuje natomiast zachorowania. To oznacza, że o ile same geny nie definiują jeszcze jednoznacznie rozwoju choroby, o tyle wpływ środowiska ma już ogromne znaczenie.
CZYTAJ DALEJ

USA/ Nie żyją prawdopodobnie wszyscy pasażerowie samolotu, który rozbił się w Waszyngtonie

2025-01-30 19:30

[ TEMATY ]

katastrofa

PAP

Nie żyją prawdopodobnie wszystkie 64 osoby, które znajdowały się na pokładzie samolotu American Airlines - przekazał na konferencji prasowej John Donnelly, szef straży pożarnej w stolicy USA. Bombardier CRJ-700 zderzył się w nocy ze środy na czwartek ze śmigłowcem wojskowym w pobliżu lotniska w Waszyngtonie.

Dodał, że z rzeki Potomak, do której spadły obie maszyny, wydobyto ciała co najmniej 27 ofiar z samolotu pasażerskiego i jedną ofiarę ze śmigłowca.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Nasza dusza się nie starzeje

2025-01-30 20:30

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Święto Ofiarowania Pańskiego przypomina, że wiek nie jest przeszkodą w realizacji życiowych celów. Symeon i Anna byli osobami w podeszłym wieku, które, mimo zaawansowanego wieku, znalazły sens i spełnienie w swojej wierze.

Podobną inspirację można odnaleźć w życiorysie Anny Marii Robertson Moses, znanej jako "Grandma Moses". Rozpoczęła swoją karierę artystyczną w wieku 78 lat, po tym jak choroba uniemożliwiła jej kontynuowanie wcześniejszych pasji. Jej historia pokazuje, że niezależnie od wieku, można odkryć w sobie nowe talenty i osiągnąć sukces.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję