Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Za dar gorliwej posługi

O parafii w Tereszpolu nie da się zapomnieć, bo 24 lata to „kawał życia” – powiedział ze wzruszeniem ks. kan. Antoni Gębala, proboszcz parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Tereszpolu-Zaorendzie.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 35/2022, str. I

[ TEMATY ]

uroczystości parafialne

Ewa Brodziak

Parafianie wyrazili swoją wdzięczność za wieloletnią posługę duszpasterską

Parafianie wyrazili swoją wdzięczność za wieloletnią posługę duszpasterską

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W miejscowej parafii miała miejsce uroczystość odpustowa. Tegoroczne wydarzenia przybrały szczególny charakter i znaczenie, ponieważ zbiegły się w czasie z zakończeniem pasterskiej posługi wieloletniego proboszcza parafii ks. kan. Antoniego Gębali, który przeszedł na zasłużoną emeryturę.

W samo południe rozpoczęła się uroczysta Msza św., w której uczestniczyli księża z dekanatu, księża rodacy, koledzy w kapłaństwie z kraju i z zagranicy oraz licznie zgromadzeni parafianie. Godną tej uroczystości homilię wygłosił ks. dr Zygmunt Jagiełło, a o oprawę muzyczną zadbała Tereszpolska Orkiestra Dęta oraz chór parafialny „Oaza”. Liturgię zakończyły procesja eucharystyczna, błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem oraz tradycyjne poświęcenie kopru.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na zakończenie Mszy św. ks. dziekan Zenon Mrugała odczytał nominację biskupią proboszcza ks. Antoniego Gębali, kierującą go na emeryturę. Następnie ksiądz dziekan w imieniu księży z dekanatu podziękował czcigodnemu emerytowi, pełniącemu przez wiele lat funkcję wicedziekana, za współpracę i posługę duszpasterską oraz pracę administracyjną i gospodarczą w Tereszpolu, m.in. za odnowienie plebanii, renowację kościoła, uporządkowanie cmentarza.

W imieniu księży rodaków głos zabrał ks. prał. Adam Lewandowski, a następnie – reprezentant pracujących w parafii wikariuszy – ks. Arkadiusz Jakubczak, który również opuszcza parafię Tereszpol, by rozpocząć posługę w Oleszycach. Obaj podkreślali życzliwość ks. Gębali, jego gościnność, doświadczenie i dbałość o parafię.

Następnie były podziękowania od przedstawicieli parafian: dzieci, młodzieży, ministrantów, dyrekcji i nauczycieli miejscowych szkół, chóru parafialnego, wójta i radnych gminy, rady parafialnej, grup modlitewnych.

Padło wiele ciepłych słów wyrażających wdzięczność, okraszonych trafnym i pełnym humoru komentarzem księdza proboszcza, który w ten sposób – zawsze dyplomatycznie – próbował ukryć wzruszenie. Oprócz wielu kwiatów szanowny emeryt otrzymał pamiątkową statuetkę – zatopiony w szkle wizerunek kościoła parafialnego w Tereszpolu oraz wygrawerowane słowa podziękowania.

Reklama

Na zakończenie ks. Antoni Gębala podsumowując 24-letnią posługę w Tereszpolu, podziękował za wszelkie dobro, jakiego doświadczył ze strony księży, osób świeckich oraz członków grup modlitewnych. Prosił o modlitwę, zapewniał o swojej pamięci i stwierdził, że o parafii w Tereszpolu nie da się zapomnieć, bo 24 lata to „kawał życia”.

Jak zwykle treściwe, choć zwięzłe słowa księdza proboszcza, przeplatane wyjątkowymi przecinkami wzruszenia sprawiły, że w niejednym oku zakręciła się łza. Po zakończonych uroczystościach zaproszeni goście udali się do sali konferencyjnej Urzędu Gminy na poczęstunek ufundowany przez społeczność parafii Tereszpol.

Istnieje niezliczona ilość okazji, w których ważne jest znalezienie nie tylko ładnego gestu lub małego prezentu, ale przede wszystkim właściwych słów. Ileż chrztów, ileż ślubów, ileż pogrzebów, ile wysłuchanych spowiedzi, ile homilii, wizyt duszpasterskich, udzielonych Komunii św. Ileż... 24 lata... Trudno dobrać słowa. Może zatem powiedzmy najprościej: Księże proboszczu, dziękujemy!

2022-08-23 11:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego życia

2024-04-15 13:31

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 15, 18-21.

Sobota, 4 maja. Wspomnienie św. Floriana, męczennika

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

2024-05-04 22:24

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

W czym właściwie Maryja pomogła Jezusowi, skoro i tak nie mogła zmienić Jego losu? Dlaczego warto się Jej trzymać, mimo że trudności wcale nie ustępują? Zapraszamy na piąty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o tym, że czasem Maryja przynosi po prostu coś innego niż zmianę losu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję