Reklama

Felietony

Cisza

Właśnie w ciszy dochodzę do wniosku, że cała ta precyzyjna machineria, która mnie otacza, musi mieć swojego Króla i Podmiot nadający wszystkiemu moc i sens.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Plusk wody i lekkie podmuchy wiatru, które sprawiają, że trzcina kilkadziesiąt metrów od łodzi zaczyna „przemawiać”, to właściwie jedyne odgłosy docierające do moich uszu. Doświadczenie ciszy jest niesłychanie inspirujące. Cisza pokazuje, co w sobie nosisz, pozwala na to, aby jeszcze więcej się o sobie dowiedzieć. Człowiek z miasta jest przepełniony urywkami bezsensownych reklam, milionem kwestii, które kiedyś usłyszał, brzękiem tramwajów, szumem ulicy, który nigdy nie milknie... Wreszcie zaczynam dostrzegać prawdziwe tchnienia natury, harmonię przyrody. Współczesnemu człowiekowi potrzebne są doświadczenia postu i ciszy. To właściwie odsłony tej samej rozmowy – słuchania siebie takiego, jakim się jest. Cisza bywa drapieżna, bo sprawia, że ukazujemy swoje prawdziwe myśli, które zwykle chcemy gdzieś w sobie ukryć. Cisza jest wymagająca i nie znosi kłamstw. O ile jeszcze posty – zalecane i stosowane w popkulturze – bywają praktykowane, nierzadko „dla zdrowia i fitnessowej formy”, to już cisza jest doświadczeniem egzotycznym, wypieranym z naszej świadomości i kultury.

Reklama

Od kilku dni przyglądam się perypetiom kaczej rodziny. Jest dosyć spora jak na dzisiejsze standardy: mama kaczka, pięcioro dojrzewających kacząt i komenderujący tym wszystkim kaczor. Rodzina przeżyła już atak wichury, podczas której rodzice chronili swoje potomstwo przed falami i wiatrem, odparła napad wygłodniałej wydry, która chciała wykraść „państwu Kaczorowskim” podarowane im przeze mnie leszcze i krasnopiórki. Napotkała jednak na dziób matki kaczki, która narobiła rabanu i wspólnie z kaczorem przegnali złodziejkę. Kilkukrotnie widziałem też eskapady kaczora, który – jak się okazało – zdradza mamę kaczkę z inną, mieszkającą w sąsiednich zaroślach. Nawet nie zauważyłem, jak życie kaczej rodziny zaczęło mnie wciągać...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Cisza jest doświadczeniem nieomal narkotycznym. Nie chce się później wracać do normalnego życia. Zauważyłem, że pogrążanie się w ciszy ma swoje etapy. Najpierw się od niej ucieka, bo wywołuje ukryte wspomnienia, pokazuje prawdę o sobie samym. Potem zaczyna pieścić, zwalnia myśli, porządkuje widzenie siebie i otaczającego nas świata. W końcu doprowadza do swoistej ekstazy, w której chciałoby się nieprzerwanie trwać. W pewnym momencie – paradoksalnie – sama zaczyna do człowieka przemawiać. Sprawia, że kolejne warstwy psychiki, aż do samego ducha, zaczynają się naturalnie układać. Właśnie w ciszy zaczyna się realnie czuć obecność Stwórcy. Cisza ma swoje prawa, ale jest stanem tak naturalnym i prostym, że wystarczy po prostu się jej poddać. W świecie, w którym panują nieustanny zgiełk i bezsensowny gwar, jest nie tylko wytchnieniem, ale i podstawową potrzebą.

Co roku jest mi dane doświadczyć ciszy na środku pięknego jeziora, gdzie rozgrywa się nieustanny spektakl stworzenia. Natura pracuje swoim rytmem, nie potrzebuje mnie z moimi lękami i obawami – jest na to kompletnie nieczuła. Kiedy jednak zaczynam respektować jej prawa, przyjmuje mnie niemal z czułością. Wtedy staję się elementem ogromnej gry, której reguł nie dostrzegam na co dzień, bo jestem zbyt zajęty codziennymi, ważnymi – choć w istocie niemającymi sensu – sprawami. Cisza pokazuje mi moją niewielką, momentami śmieszną miarę, wyznacza miejsce i zadaje trudne pytania. Jeśli szczerze przez nie przebrnę, cisza staje się nie tylko kontemplacją, ale jakimś rodzajem modlitwy – budowania pomostu do samego Stwórcy. Właśnie w ciszy dochodzę do wniosku, że cała ta precyzyjna machineria, która mnie otacza, musi mieć swojego Króla i Podmiot nadający wszystkiemu moc i sens.

W ciszy otrzymuję też najlepsze pocieszenia i wyjaśnienia – będzie dobrze. Dopóki będzie istniał choćby jeden wolny człowiek, który potrafi nieść w sobie doświadczenie ciszy, dopóty rzeczy pozostaną na swoich miejscach. Cisza napawa mnie męstwem przed nadchodzącymi próbami. Wiem, że jedynie dotykam tajemnicy, mgliście opisuję doświadczenie, któremu oddaję się co roku, gdy tylko mogę opuścić miasto i zniknąć. Chciałem jednak zwrócić Państwa uwagę na jedno z najpiękniejszych doświadczeń człowieka – na doświadczenie ciszy. Kiedyś poświęcę mu bardziej uporządkowane rozmyślanie. Teraz kreślę nieporadne uwagi jedną ręką, drugą sprawdzając wędkę i pociągając za wiosło. Łódź niesie mnie w trzciny, pewnie znów podrzucę kaczej rodzinie kilka ryb, bo znajomi nie chcą już nawet patrzeć na moje trofea, a ja sam w pożeraniu ryb jakoś nie gustuję.

2022-07-19 14:01

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kwestia tożsamości

Święty Jan Paweł II stał się częścią naszej dzisiejszej tożsamości i ciągle wyznacza nam kierunek działania.

Dla pokolenia moich dziadków człowiekiem, który wyznaczał sens polskiej niepodległości, był marszałek Józef Piłsudski. Mniej ważne były jego wady i fatalne postępki, których przecież w jego biografii nie brakowało – liczyły się tylko jego czyn i miłość do ojczyzny, jego pochodzenie, odwaga i zdecydowanie. Dla moich rodziców Piłsudski stał się już bardziej dobrą legendą i mitem niż realną postacią. Był i nadal jest mitem potrzebnym, stałym mieszkańcem naszej narodowej wyobraźni. Piłsudski był też potrzebny w czasie, gdy na nowo formowała się polska państwowość i przybierała kształt niepodległego państwa. Historia jest ważna, istotne są fakty i prawda, każdemu narodowi potrzebny jest jednak także mityczny panteon, który wypełnia świadomość, motywuje i zagrzewa do czynu.
CZYTAJ DALEJ

Marek M. prawomocnie uniewinniony ws. znieważenia abp. Jędraszewskiego

2025-04-11 22:47

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

BP Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

Sąd Okręgowy w Poznaniu utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji uniewinniający Marka M. m.in. od zarzutu znieważenia abp. Jędraszewskiego. Orzeczenie jest prawomocne.

Sprawa dotyczy wydarzeń z sierpnia 2019 r. Podczas wyborów Mr Gay Poland w Poznaniu Marek M. jako drag queen Mariolkaa Rebell wystąpił z dmuchaną lalką, która miała doczepione do głowy zdjęcie abp. Marka Jędraszewskiego. Przy słowach odtwarzanej piosenki "zabiłam go", mężczyzna zasymulował podcięcie nożem gardła duchownego, a dla spotęgowania efektu miał wykorzystać sztuczną krew.
CZYTAJ DALEJ

Senegal wzorem współistnienia religii

2025-04-11 18:55

[ TEMATY ]

religia

Senegal

Vatican News

Senegal

Senegal

W przesłaniu do uczestników sympozjum na temat dyplomacji religijnej, zorganizowanego przez Uniwersytet Szejka Anty Diopa w Dakarze, sekretarz ds. relacji z państwami i organizacjami międzynarodowymi podjął temat roli religii w działaniach dyplomatycznych i pochwalił Senegal jako wzór pokojowego współistnienia religijnego.

Uniwersytet Szejka Anty Diopa w Dakarze zorganizował w dn. 7–8 kwietnia międzynarodowe sympozjum poświęcone tematyce dyplomacji religijnej. Celem wydarzenia było „opracowanie usystematyzowanej refleksji akademickiej i duchowej na temat roli religii w budowaniu pokoju i mediacji w konfliktach”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję