Reklama

Niedziela w Warszawie

Kard. Nycz do neoprezbiterów: Bóg powierza wam służebność wobec słowa i sakramentów

Służebność wobec słowa Bożego i służebność wobec sakramentów, a szczególnie wobec Eucharystii obowiązuje wszystkich i to zadanie powierza Wam dzisiaj Pan Bóg - powiedział dziś podczas święceń kapłańskich w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski. W wypełnionej po brzegi archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie 22 diakonów przyjęło święcenia kapłańskie.

[ TEMATY ]

kard. Kazimierz Nycz

http://archidiecezja.warszawa.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wśród neoprezbiterów znaleźli się diakoni dwóch warszawskich seminariów: Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego oraz Archidiecezjalnego Seminarium Misyjnego Redemptoris Mater. Dwóch nowych księży archidiecezji warszawskiej pochodzi z Włoch.

Kard. Nycz w słowie skierowanym pod koniec Mszy św. zwrócił uwagę, że głównym motywem posługi kapłańskiej jest służebność. - Służebność wobec słowa Bożego i służebność wobec sakramentów, a szczególnie wobec Eucharystii, dla których kapłaństwo jest ustanowione obowiązuje wszystkich i to zadanie powierza Wam dzisiaj Pan Bóg – mówił do neoprezbiterów. Metropolita warszawski podkreślił, że istotą kapłaństwa jest też jego misyjność, która przejawia się w konieczności głoszenia i do której powołani są nie tylko kapłani, ale wszyscy wyznawcy Chrystusa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Hierarcha zwrócił uwagę na kontekst, tegoroczne wydarzenia związane z życiem Kościoła, w jakim odbywają się święcenia. Przypomniał, że w tym roku rozpocznie się Święty Rok Miłosierdzia. – Służebność kapłana wobec Boga, który jest miłosierny. To także niezwykły i ważny wymiar służebności - podkreślił.

Reklama

Dodał, że w tym roku Kościół pochyla się także nad rodziną i przygotowuje się do Światowych Dni Młodzieży oraz jubileuszu 1050. rocznicy Chrztu Polski. Zachęcił młodych kapłanów do włączenia się w przygotowanie i duchowe przeżycie wraz z młodzieżą z całego świata tych wydarzeń. – Jestem przekonany, że do tych zadań szczególnych i szczegółowych, w kontekście całego posługiwania kapłańskiego, zabierzecie się od pierwszych godzin po waszych święceniach – powiedział.

Podziękował obydwu seminariom, Papieskiemu Wydziałowi Teologicznemu, wychowawcom, kapłanom, którzy pomogli odkryć powołanie. – Miejcie w sobie wielką troskę o powołania kapłańskie – życzył wszystkim zebranym kapłanom. Wyraził wdzięczność rodzicom, krewnym i przyjaciołom nowych księży „za wszystko co uczynili dla rozwoju tych, którzy stali się dziś prezbiterami kościoła warszawskiego”.

Kard. Nycz życzenia i podziękowania wygłosił w języku polskim i włoskim.

Msza św., w czasie której nowi kapłani otrzymali sakrament święceń przebiegała zgodnie ze specjalnym rytuałem. Po liturgii słowa, kandydaci do przyjęcia święceń zostali przedstawieni metropolicie warszawskiemu. Po wyczytaniu nazwiska, każdy odpowiadał „jestem” na znak gotowości do wypełnienia powołania.

O udzielenie sakramentu kapłaństwa dla diakonów poprosili kard. Nycza ks. dr Wojciech Bartkowicz, rektor Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie oraz ks. Alojzy Oberstar, rektor Archidiecezjalnego Seminarium Misyjnego Redemptoris Mater.

Każdego z kandydatów metropolita warszawski pytał o wolę pełnienia posługi kapłańskiej. Gdy przyjmujący święcenia ją potwierdził, wówczas składał swoje ręce w dłonie kard. Nycza i przyrzekał cześć i posłuszeństwo biskupowi oraz jego następcom. Następnie odśpiewano Litanię do Wszystkich Świętych.

Reklama

Główny obrzęd święceń to gest nałożenia rąk przez biskupa oraz modlitwa konsekracyjna będąca zarazem uwielbieniem Boga i prośbą, by udzielił daru kapłaństwa kandydatom. Dopełnieniem tego rytu było ubranie nowych księży w szaty kapłańskie: stułę i ornat, oraz namaszczenie rąk przez metropolitę warszawskiego. On także wręczył neoprezbiterom patenę z hostią i kielich z winem na znak tego, że odtąd ich życie ma się utożsamiać ze składaną ofiarą eucharystyczną.

Od tego momentu, nowo wyświęceni księża sprawowali już liturgię eucharystyczną wraz z kard. Nyczem i swoimi wychowawcami z seminarium.

Na zakończenie Mszy św. metropolita warszawski ogłosił tzw. aplikaty i wręczył neoprezbiterom dekrety posyłające ich do pierwszych parafii.

2015-05-30 16:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Nycz: przybliżajmy postać kard. Wyszyńskiego młodym

[ TEMATY ]

kard. Stefan Wyszyński

kard. Kazimierz Nycz

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

- Pan daje nam jakiś czas, myślę, że niedługi, byśmy się dobrze przygotowali do beatyfikacji kard. Wyszyńskiego – powiedział kard. Nycz podczas Mszy św. sprawowanej w archikatedrze warszawskiej w 70. rocznicę ingresu Prymasa Wyszyńskiego do prokatedry w Warszawie. – Wśród zgromadzonych tutaj mało jest ludzi młodych. To jest nasze najważniejsze zadanie: żebyśmy tym pokoleniom, które wyrosły po nas, przybliżali jego osobę i dzieło – zaapelował.

Kard. Nycz w homilii przypomniał okoliczności, w jakich 6 lutego 1949 r. odbył swój ingres do prokatedry warszawskiej 48-letni wówczas Prymas Wyszyński. Podkreślił, że jak wynika z jego wspomnień, towarzyszył mu wówczas lęk i niepewność. – Nikt jeszcze nie wiedział, jakie będą owoce jego posługi – zaznaczył. Podkreślił, że drogą do świętości kard. Wyszyńskiego było systematyczne proste duszpasterzowanie, troska o owce, walka o człowieka.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

Maturzyści na Jasnej Górze „zarywają noce” … na modlitwie

2025-10-02 15:54

[ TEMATY ]

Jasna Góra

maturzyści

BPJG

Zdaniem maturzystów noc jest dobra nie tylko na naukę czy zabawę, ale i na modlitwę. Szczególnie mniejsze grupy klasowe, zwłaszcza z Polski wschodniej, wybierają nocne czuwania. Aż 700 km przejechali maturzyści z Włodawy, pielgrzymkę rozpoczęli od Apelu Jasnogórskiego, a zakończyli modlitwę dziś o 4 rano. Mówią o sobie, że „są do tańca i do różańca” i z optymizmem patrzą na stojące przed nimi wyzwania.

Z Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 i II Liceum Ogólnokształcącego we Włodawie w pielgrzymce uczestniczyło około setki uczniów z pięciu klas maturalnych (liceum i technikum) przygotowujących się do egzaminu dojrzałości. - Jeżeli ktoś zaśnie, to możemy liczyć, że koleżanka lub kolega obudzi. Zarwana noc do dla nas nie pierwszyzna - uśmiechali się przed czuwaniem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję