Reklama

Nie zastąpią człowieka, ale...

Niedziela przemyska 22/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jednym z niewielu ośrodków w Polsce i jedynym na terenie archidiecezji przemyskiej, prowadzącym terapię leczniczą dzieci niepełnosprawnych z udziałem szkolonych psów, jest Ośrodek Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczy Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Jarosławiu. Od blisko roku z zajęć dogoterapii prowadzonych pod kierunkiem treserów i terapeutów korzysta tu ponad 70 dzieci z różnym stopniem upośledzenia, z dawnego województwa przemyskiego.
Leczniczy wpływ kontaktu człowieka ze zwierzętami znany jest ludzkości od dawna. Wystarczy tylko wspomnieć, że już Hipokrates uznawał jazdę konną za formę gimnastyki mającą znaczący wpływ na pobudzanie organizmu, łagodzącą różnego rodzaju schorzenia. W drugiej połowie ubiegłego stulecia określenia "terapia z udziałem zwierząt" po raz pierwszy użył amerykański psycholog dziecięcy Boris Levision. Podczas prowadzonych badań naukowiec zauważył, że dzieci autystyczne mające problemy w nawiązaniu kontaktu z dorosłymi, bez trudu zaprzyjaźniały się z psami. Autorem pojęcia dogoterapia jest Maria Czerwińska - prekursorka wykorzystania psów w leczeniu osób niepełnosprawnych w Polsce, zajmująca się terapią wśród dzieci niewidomych i z niedorozwojem psychicznym. Dogoterapia, to sprawdzona na całym świecie forma kontaktu człowieka z psem, służąca podobnie jak hipoterapia wspieraniu rehabilitacji i leczenia osób niepełnosprawnych. Polega m. in. na dotykaniu i głaskaniu sierści psa, a w przypadku lżejszych schorzeń na zabawie ze zwierzęciem, czesaniu, prowadzeniu na smyczy itp. W Polsce jeszcze mało znana, z powodzeniem znalazła zastosowanie w krajach zachodnich i USA, zarówno wobec dorosłych jak i dzieci z różnym stopniem niepełnosprawności, także psychicznej. W opinii specjalistów szczególnie pomocna okazuje się w leczeniu dzieci autystycznych, u których poważny problem stanowi kontakt ze światem zewnętrznym. W takich przypadkach, dzięki zastosowaniu określonych metod, odpowiednio dobrane zwierzęta mogą stanowić pewnego rodzaju pomost pomiędzy światem dziecka a otoczeniem. Potwierdzają to także sami rodzice, dostrzegając wiele pozytywnych zmian u swoich wychowanków, wobec których zastosowano dogoterapię. W Ośrodku Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczym w Jarosławiu, zajęcia z dogoterapii zapoczątkowano w 2002 r. Zdaniem Mariusza Mitusia dyrektora OREW w Jarosławiu, moc oddziaływania psów na psychikę dzieci jest ogromna. - Na podstawie dotychczasowych doświadczeń można stwierdzić, że psy choć nigdy nie będą w stanie zastąpić terapeutów, znakomicie uzupełniają ich działania, i to zarówno wobec pacjentów dotkniętych zespołem Downa, ale też mózgowym porażeniem dziecięcym. Świadczą o tym chociażby reakcje naszych podopiecznych, ale również ocena samych rodziców, wcześniej nie do końca przekonanych o skuteczności tej metody. Poprzez kontakt z czworonogami dzieci żywo reagują, otwierając się tym samym na otoczenie - uważa Mariusz Mituś. W zajęciach z dziećmi w OREW w Jarosławiu, prowadzonych pod kierunkiem tresera terapeuty, uczestniczą obecnie cztery wyselekcjonowane psy o pogodnym usposobieniu, odpowiednio przygotowane do kontaktu z chorymi dziećmi. Wszystkie czworonogi posiadają aktualne badania weterynaryjne, a rodzice dzieci uczestniczących w zajęciach wyrazili zgodę na udział w terapii.
Problemy osób niepełnosprawnych, to zjawiska powszechnie znane, choć niestety wciąż mało dostrzegane przez decydentów, ale też sporą część społeczeństwa. Na co dzień szczelnie zamknięci w swoich środowiskach, często wyobcowani, w zaciszu swych domostw przeżywają wiele bolesnych doświadczeń swej niepełnosprawności. Stąd każda wykorzystana szansa przywrócenia im fizycznej i społecznej sprawności godna jest podkreślenia. Przykładem takiej działalności, nie tylko w zakresie dogoterapii, jest Ośrodek Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczy Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Jarosławiu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Rzym: rozpoczęto starania o beatyfikację Carlo Casiniego – obrońcy życia ludzkiego

2025-10-02 10:39

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Autorstwa Quirinale.it, Attribution/commons.wikimedia.org

Giorgio Napolitano i Carlo Casini

Giorgio Napolitano i Carlo Casini

Wczoraj, 1 października, na tablicy ogłoszeń Wikariatu Rzymskiego wywieszono edykt, który oficjalnie rozpoczyna proces beatyfikacyjny i kanonizacyjny Carlo Casiniego, założyciela Ruchu na rzecz Życia, zmarłego 23 marca 2020 r. w swoim rzymskim domu w wieku 85 lat.

W tej wstępnej fazie Trybunał diecezjalny Wikariatu Rzymskiego przystępuje do gromadzenia dokumentów i świadectw osób, które znały Casiniego, „uroczego męża i przykładnego ojca - czytamy w dokumencie - człowieka głęboko wierzącego w Boga, zakochanego w Chrystusie i Jego Ewangelii, wiernego Kościołowi i jego nauczaniu, przyjaciela maluczkich i najuboższych, odważnego, przekonanego, wiarygodnego, kompetentnego i konsekwentnego, niestrudzonego obrońcy życia ludzkiego od momentu poczęcia”. Przypomniano, że swe zaangażowanie w politykę przeżywał jako „najwyższą formę miłości”, stając się „znakiem i konkretnym świadectwem działania Boga na rzecz człowieka”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję