Reklama

Wiara

Dlaczego płaczesz?

Nie powiedziała nic, a łzy ciekły Jej po twarzy pomimo siarczystego mrozu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tuż za polską granicą, w małej ukraińskiej wsi Niżankowice, miały miejsce wydarzenia, które po ludzku są niewytłumaczalne. Miejscowe kobiety od razu mówiły o cudzie. Jak do nich doszło? Dlaczego Matka Boża płacze na Ukrainie?

Szok i niedowierzanie

Był mroźny styczniowy dzień 2005 r. Do pogrążonej w półmroku świątyni wszedł kilkunastoletni kościelny Włodzimierz Moroz. Chłopak od dłuższego czasu pomagał w tutejszej katolickiej parafii. Przyszedł, aby ogarnąć nieco wnętrze świątyni przed przybyciem księdza, ale w najśmielszych myślach nie przewidywał tego, co zastanie w środku. Krzątał się po kościelnych zakamarkach i wreszcie stanął przed figurą Matki Bożej Fatimskiej. Statua nie wyróżniała się niczym szczególnym, podobnych z pewnością każdy z nas widział wiele w swoim życiu, ale tego dnia po gipsowej twarzy Madonny ciekły łzy. Choć mróz był tak siarczysty, że woda w kropielnicy zamarzła, to łzy wciąż płynęły. Przerażony młodzieniec wybiegł z kościoła. Później w Zeszycie świadectw zapisał: „Figura Matki Bożej Różańcowej roni łzy. Zastanawiamy się dlaczego... Przepraszamy Cię, Maryjo, Królowo Niżankowska. Czym żeśmy Cię obrazili? Zapomnij nam nasze grzechy”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Płakała przez 40 dni

Reklama

Młody Moroz nie dowierzał własnym zmysłom. Aby potwierdzić to, co ujrzał, pobiegł do cieszącej się szacunkiem w wiosce Janiny Zielińskiej, Polki, której rodzina mieszkała w Niżankowicach „od zawsze”. Warto nadmienić, że miejsce to i jego okolice zroszone są krwią i łzami Polaków. Niewielu ich tu pozostało, ale ci, którzy nie opuścili ziemi przodków, pieczołowicie pielęgnują język, tradycje i wiarę, jak p. Zielińska. – To, co zobaczyłam, nie chciało mi się pomieścić w głowie – wyznała później kobieta. Wkrótce o płaczącej Matce Bożej dowiedzieli się inni. Wszyscy mieszkańcy wioski zgromadzili się w kościele na modlitewnym czuwaniu przy niezwykłej figurze. Maryja płakała w Niżankowicach niemal przez 40 dni bez przerwy – od 5 stycznia do 13 lutego 2005 r. Łącznie roniła łzy 101 razy. Jej płacz nasilał się w ważnych dla Kościoła momentach, m.in. w dniu, gdy odchodził św. Jan Paweł II, oraz w rocznicę jego śmierci. Wnikliwsze obserwacje cudownej figury dały ciekawy wniosek: Maryja w okresie 18 miesięcy roniła łzy każdego 13. dnia miesiąca, w dzień objawień fatimskich.

Tak bardzo ludzkie...

Łzy Matki Bożej z Niżankowic zostały przebadane w Instytucie Ekspertyz Sądowych im. prof. Jana Sehna w Krakowie. Badający je specjaliści stwierdzili bez wątpienia, że dostarczona ciecz podobna jest do łez ludzkich. Zawierała atomy sodu, potasu, chloru obecne w naturalnych łzach człowieka.

Dlaczego płaczesz...?

Reklama

O to, dlaczego Maryja płakała na Ukrainie, zapytaliśmy Małgorzatę Pabis, autorkę przejmującej książki o tamtych wydarzeniach. – Wielu zadawało pytanie: dlaczego Maryja płacze? I padały różne odpowiedzi: „Może Maryja płakała, bo chciała, byśmy odbudowali Jej świątynię”, „Zastanawialiśmy się, czy nie jest to dla nas jakaś przestroga, czy może ten płacz coś zapowiada lub wieszczy, że coś złego się wydarzy”. Pięknie na nie odpowiedział ówczesny proboszcz z Niżankowic ks. Jacek Waligóra: „Często ludzie próbują dociekać, co było przyczyną smutku i płaczu Matki Bożej. Wtedy ja przypominam takie zdanie, które Maryja wypowiedziała w Kanie Galilejskiej: «Zróbcie wszystko, co wam powie mój Syn». Niech więc każdy z nas – nie tylko my tu, w Niżankowiach – zapyta siebie, czy zrobił wszystko, co każe mu Pan Jezus. Trzeba nam bić się nie w czyjeś piersi, ale w swoje. To każdy z nas w jakimś sensie jest przyczyną łez Maryi”. Każdy z nas jest przyczyną łez Maryi... – Myślę, że łzy są wystarczającym przesłaniem. Bo kiedy matka płacze? Kiedy boleje nad swoim dzieckiem, kiedy nie ma już innych argumentów, kiedy jest bezsilna... Co więc pozostaje dziecku? Jeśli kocha swoją matkę, doskonale wie, co ma czynić... – dodaje pani Małgorzata.

Znaków było więcej

Gdy Maryja płakała w Niżankowicach, do tamtejszego kościoła przybywali na wspólną modlitwę katolicy, prawosławni i grekokatolicy. Dla wielu to właśnie był prawdziwy cud – zjednoczenie chrześcijan. Łzom towarzyszył zapach róż. Woń ta co najmniej dwukrotnie roztaczała się w świątyni, co potwierdzili Włodzimierz Moroz i Janina Zielińska, ale nie wszyscy ludzie przebywający w kościele ją czuli. – Ci, którzy widzieli łzy Maryi – nawet po latach – bardzo przeżywali cud łez. Byli poruszeni tym, czego doświadczyli, a widzieli i cud słońca, i czuli niezwykły zapach... Wiele osób spośród tych, które przybyły do Niżankowic, wymodliło łaski. Jakie? Uzdrowienie z choroby, cud macierzyństwa, a nawet nawrócenie – zauważa Małgorzata Pabis. Również ówczesny proboszcz wspominał o łaskach uzdrowienia, których mieli doświadczyć wierni modlący się przed figurą Maryi.

Parafia w Niżankowicach została przez kard. Mariana Jaworskiego ogłoszona sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Matki Bożej Opatrzności, zaś dekret w tej sprawie odczytał 2 czerwca 2007 r. ówczesny redaktor naczelny Niedzieli ks. inf. Ireneusz Skubiś.

Choć Matka Boża nie płacze już od wielu lat, pielgrzymi nadal odwiedzają Niżankowice, gdzie przed obliczem cudownej figury znajdują ukojenie, a wielu dzięki temu miejscu wróciło do Kościoła. ?

Artykuł powstał na podstawie książki Małgorzaty Pabis Maryja Płacze na Ukrainie, wyd. Rafael.

2022-03-29 12:16

Ocena: +9 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Rodzina - rodzinie” - Polacy wysłali na Ukrainę 25 tys. paczek

[ TEMATY ]

Caritas

Ukraina

Archiwum ks. Andrzeja Puzona

25 tys. paczek, w tym 10 tys. w ramach wspólnej akcji Caritas i Poczty Polskiej pod hasłem „Rodzina - rodzinie” wysłali Polacy na Ukrainę. Jak poinformowało Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji najwięcej darów wysłano w ostatnim dniu akcji - prawie 8 tys. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji poinformowało, że w akcji wysyłania paczek wzięło udział aż 25 tys. Polaków.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: w oczekiwaniu na najnowszy biuletyn medyczny – co wiemy do tej pory?

2025-02-24 17:28

[ TEMATY ]

papież Franciszek

zapalenie oskrzeli

Poliklinika Gemelli

PAP

Poliklinika Gemelli

Poliklinika Gemelli

Od 14 lutego papież Franciszek przebywa w rzymskiej Poliklinice Gemelli, gdzie trafił z powodu zapalenia oskrzeli. Pierwsze komunikaty o stanie zdrowia Ojca Świętego były dość uspokajające. Franciszka odwiedziła nawet włoska premier Giorgia Meloni. Po badaniach okazało się, że papież ma obustronne zapalenie płuc, a w ostatnią sobotę Watykan poinformował, że stan papieża „nadal pozostaje krytyczny”. W ciągu kilku najbliższych godzin powinien ukazać się najnowszy biuletyn medyczny.

Od kilku tygodni papież Franciszek miał objawy przeziębienia. Już podczas audiencji generalnej 5 lutego Ojciec Święty przyznał, że z powodu przeziębienia trudno jest mu mówić. Dlatego o odczytanie katechezy poprosił jednego ze współpracowników. Podobnie było podczas Mszy św. na Placu św. Piotra 9 lutego. Wtedy Franciszek przerwał odczytywanie homilii podkreślając, że ma kłopoty z oddychaniem. Pomimo tego papież pozostał na Placu i kontynuował sprawowanie Mszy św. Sytuacja powtórzyła się także podczas audiencji ogólnej w Auli Pawła VI 12 lutego. Franciszek wyjaśnił, że ma trudności z czytaniem z powodu zapalenia oskrzeli.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Papież przyjął w szpitalu sekretarza stanu kardynała Parolina

2025-02-25 12:50

[ TEMATY ]

Watykan

kard. Pietro Parolin

Poliklinika Gemelli

Grzegorz Gałązka

Papież Franciszek, przebywający w Poliklinice Gemelli, przyjął tam w poniedziałek sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej kardynała Pietro Parolina i jego zastępcę, arcybiskupa Edgara Pena Parrę - podało we wtorek biuro prasowe Watykanu. Źródła informują, że w 12. dniu pobytu szpitalu papież kontynuuje leczenie.

To było pierwsze od początku hospitalizacji papieża spotkanie z sekretarzem stanu, czyli drugą najważniejszą postacią w Watykanie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję