W koprzywnickim Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury i Sportu otwarto ciekawą wystawę ukazującą wojskowe mundury z różnych rejonów świata. Ekspozycję można oglądać do 16 marca.
Hełmy, czapki, i mundury w dziejach armii świata, to tytuł wystawy, na której prezentowanych jest ponad 60 różnych obiektów: 50 zostało wypożyczonych ze zbiorów Gołębia 5 Galeria Historycznych Militariów z Krakowa, pozostałe zostały udostępnione przez członków Grupy Historyczno-Eksploracyjnej „Wisła”. – Tworząc nasze mini muzeum zakładaliśmy nawiązywanie współpracy z innymi placówkami muzealnymi, galeriami celem organizowania wystaw tymczasowych, na których prezentowane były eksponaty pochodzące z ich zbiorów. Wystawa nosząca tytuł Hełmy, czapki i mundury w dziejach armii świata powstała dzięki nawiązaniu współpracy z krakowską Galerią Gołębia 5 i jej życzliwości, gdyż nieczęsto decyduje się na wypożyczenie swoich muzealiów. Tym bardziej jesteśmy wdzięczni. Prezentujemy nakrycia głowy pochodzące generalnie z okresu powojennego z różnych krajów oraz cztery mundury oficerskie i jeden podoficerski – mówił Krzysztof Pitra, dyrektor MGOKiS w Koprzywnicy. Wszyscy chętni poznania umundurowania, mają okazję zobaczyć np. czapkę żołnierza chilijskiego z II poł. XX wieku, czapkę oficera marynarki wojennej Brazylii z lat 40. XX wieku, hełm Adrian WZ 26 z I poł. XX wieku, hełm w siatce maskującej z lat 90. XX wieku stosowany podczas wojny z Irakiem, hełm polskiego pilota myśliwca MIG-21 z lat 70. ubiegłego stulecia, czy np. hełm WZ 56. żandarmerii wojskowej z czasu wojny wietnamskiej. Bogactwem zdobień i symboliką wyróżniają się nakrycia wojskowych z Ameryki Południowej. Są także mundury oficerskie z Łotwy, Szwecji, Szwajcarii, słynnej formacji amerykańskich sił zbrojnych – marines oraz mundur podoficerski polskich wojsk pancernych. Jak mówią organizatorzy, kiedy zwiedzający oglądają wystawę, to nasuwa się myśl, że nakrycie głowy jest najważniejszą częścią umundurowania żołnierza. Dlatego często stanowiło ono jedyny wyróżniający się element stroju. W trzech gablotach zgromadzono ponad 50 eksponatów. Celem wystawy jest zaprezentowanie różnorodności oraz przybliżenie historii wojskowych nakryć głowy. Trzeba podkreślić, ze duży wkład w zorganizowanie wystawy wnieśli członkowie Grupy Historyczno-Eksploracyjnej „Wisła” działającej przy koprzywnickim ośrodku kultury.
Imiona rodziców Maryi i zarazem dziadków Jezusa są nam dobrze znane. Wynika to z faktu, że ich kult w Polsce jest dość rozpowszechniony. Zapewne powodem tego jest nasze, pełne sentymentu, podejście do kobiecej części rodu Jezusa. Kochamy mocno Najświętszą Maryję Pannę i swą miłość przelewamy również na Jej matkę - św. Annę. Dlatego liturgiczne wspomnienie św. Anny i św. Joachima cieszy się u nas tak dużymi względami.
Współcześnie czcimy rodziców Maryi wspólnie, choć początkowo przeważał kult św. Anny. Przywędrował on do Polski już w XIV wieku, kiedy Stolica Apostolska ustaliła datę święta na 26 lipca. Zawsze wyjątkową czcią otaczano babcię Jezusa na Śląsku. Do dziś największej czci doznaje ona na Górze św. Anny k. Opola, gdzie znajduje się cudowna figura tej Świętej. Przedstawia ona św. Annę piastującą dwoje dzieci: Maryję i Jezusa, dlatego powszechnie jest nazywana Świętą Anną Samotrzecią - co można tłumaczyć „we troje razem”.
O św. Joachimie i św. Annie nie wiemy jednak za dużo. Pismo Święte o nich nie wspomina. Trochę więcej światła na te postaci rzuca jeden z apokryfów - Protoewangelia Jakuba z końca II wieku. Z niego właśnie dowiadujemy się o imionach dziadków Jezusa. Wiemy też, że byli oni długo bezdzietni. Dopiero wytrwała modlitwa Joachima przez czterdzieści dni na pustyni wyjednała łaskę u Boga. Dar dany im w podeszłym wieku został przepowiedziany przez anioła, który określił mającą się narodzić córkę jako „radość ziemi”.
Zapewne św. Joachim i św. Anna byli dobrymi rodzicami, czego bezdyskusyjnym przykładem jest Maryja. Właśnie Ona przyjęła w pokorze Boże wybranie, spełniając Jego wolę wobec siebie. Podkreślił to sługa Boży Jan Paweł II 21 czerwca 1983 r. właśnie na Górze św. Anny, kiedy powiedział, że: „Syn Boży stał się człowiekiem dlatego, że Maryja stała się Jego Matką”.
W wielkiej mierze Maryja mogła stać się Matką Zbawiciela dzięki dobremu wychowaniu, które otrzymała w domu rodzinnym. Warto więc postawić pytanie: Czy my potrafimy wyciągnąć z tego właściwe wnioski dla nas samych? Trzeba nam pytać o styl wychowywania naszych pociech. Z niego wynika ich stosunek do sacrum, do świata Bożych planów wobec każdego z naszych dzieci.
Św. Joachim i św. Anna na pewno mieli świadomość tego, że ich obowiązkiem jest dobre przygotowanie Maryi do wypełnienia zadań, które Bóg przed Nią postawił.
Słowo abp. Adriana Galbasa w związku z ustaleniami Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Siostry i Bracia, nie mam dziś dla Was słów pocieszenia, a tym bardziej wyjaśnienia czy wytłumaczenia. Jestem przybity i zdruzgotany wiadomością, że jeden z moich księży brutalnie zamordował człowieka – ubogiego i bezdomnego. Nie mam odpowiedzi na żadne pytanie zaczynające się od słowa: „dlaczego?”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.