To, co o nim powiedział: „Ojciec mój, tułacz Aramejczyk”, przypomina również nam, chrześcijanom, że początki naszej wiary sięgają wybrania i posłannictwa Abrahama. Wraz z Jezusem Chrystusem i dzięki Niemu zostaliśmy wszczepieni w tę samą wiarę i nadzieję, którą ona ze sobą niesie. Dlatego całe dzieje biblijnego Izraela, o których mowa w Starym Testamencie, to także nasza prehistoria. Naszymi starszymi braćmi są ci wszyscy, którzy przed przyjściem Chrystusa związali swoje życie z jedynym Bogiem. W dziejach Izraelitów nie brakowało okresów ciężkiego prześladowania oraz klęsk i nieszczęść. Nigdy jednak nie byli zdani tylko na siebie i często zanosili prośbę, którą wyraził psalmista: „Bądź ze mną, Panie, w moim utrapieniu”.
Jezus Chrystus położył kres podziałowi, który istniał w czasach Starego Testamentu. Zwracając się do chrześcijan rzymskich, św. Paweł Apostoł napisał: „Nie ma już różnicy między Żydem a Grekiem. Jeden jest bowiem Pan wszystkich. On to rozdziela swe bogactwa wszystkim, którzy Go wzywają”. Nadzieją biblijnego Izraela był przez stulecia Bóg, który otaczał opieką swój lud; nadzieją chrześcijan, wyrastającą z tego samego korzenia, lecz wzbogaconą przez zmartwychwstanie Syna Bożego, jest ten sam Bóg, który objawił siebie w Jezusie Chrystusie. Wyznanie wiary w Niego prowadzi do zbawienia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Kościół na progu Wielkiego Postu podaje pod rozwagę kuszenie Jezusa, które poprzedziło Jego publiczną działalność. Zanim stanął przed słuchaczami, którzy doświadczali rozmaitych przeciwności, poznał zwodniczą moc szatańskiego kuszenia.
Był do niego przygotowany przez napełnienie Duchem Świętym oraz czterdziestodniowy post. Kuszenie nie było czymś przypadkowym, lecz ilustrowało perwersyjną atrakcyjność grzechu, a odpowiedź Jezusa ostrzega przed układaniem sobie życia bez Boga. Walka z kusicielem, rozpoczęta na Pustyni Judzkiej, trwała aż po mękę i krzyż, na którym Ukrzyżowany słyszał słowa: „Zstąp z krzyża, a uwierzymy ci!”.
Pierwszej pokusie sprzyjała sytuacja dotkliwego głodu. Jest to i dzisiaj pokusa, która daje o sobie znać w Kościele w postaci skoncentrowania wysiłków na zapobieganiu potrzebom materialnym. Szatan usłyszał: „Nie samym chlebem żyje człowiek”.
Ta prawda powinna towarzyszyć wszystkim wysiłkom i akcjom charytatywnym, bo w przeciwnym wypadku zaspokoimy głód niektórych, ale wielu nie pozwolimy zobaczyć tego, czego naprawdę potrzebują. Druga pokusa to sprostanie żądzy władzy. Współcześnie widać lepiej niż kiedykolwiek dotąd, do czego to prowadzi. Władza daje wiele możliwości, które trzeba wykorzystywać dla dobra ludzi, ale gdy staje się bezbożna, skutkuje perwersyjną pogardą wobec innych. Pokusa trzecia to wołanie o spektakularny cud, przez który Bóg miałby się uwiarygodnić wobec człowieka. Tymczasem to człowiek ma się uwiarygodniać wobec Boga. Powinniśmy Mu zaufać w każdym położeniu, a że jest to bardzo trudne, widać zwłaszcza w sytuacji pandemii.