Reklama

Kościół

Rajski kraj w Wielkim Poście

Kiedy popatrzymy na historię Kościoła, zauważymy, że jego odnowa bardzo często przychodziła od osób i miejsc, które mogły zaskakiwać. O Kościele w Afryce rozmawiamy z abp. Henrykiem Jagodzińskim, nuncjuszem apostolskim w Ghanie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka Dziarmaga: To już drugi Wielki Post Księdza Arcybiskupa Nuncjusza w Ghanie. Kościół jest tam powszechny, ale zapewne ten czas jest przeżywany nieco inaczej niż w naszym kręgu kulturowym. Czy w Ghanie charakter nabożeństw jest zbliżony do tych naszych? A może funkcjonuje jakieś szczególne sanktuarium pasyjne?

Abp Henryk Jagodziński: Ghana jest krajem w większości chrześcijańskim (71%), gdzie katolicy stanowią 13,1%, a ich liczba ciągle rośnie. To paradise country – rajski kraj. Takiego określenia użył kiedyś Ghańczyk, nasz kierowca. Bardzo pasuje ono do Ghany.

Mimo że w Kościele katolickim liturgia jest zasadniczo wspólna dla całego Kościoła, to pozostawiony jest pewien margines na lokalne zwyczaje, tak jak to było na przestrzeni wieków. Kościół w Ghanie jest relatywnie młody, ma 142 lata. Liczy się od ponownego przybycia misjonarzy katolickich po okresie zakazu aktywności misyjnej Kościoła katolickiego podczas holenderskiej dominacji na Złotym Wybrzeżu – tak kiedyś nazywana była Ghana.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Mieszka tu ok. 4 mln katolików. Tutejszy Kościół składa się z dziewiętnastu diecezji i jednego wikariatu apostolskiego, który praktycznie funkcjonuje jak diecezja. Wielki Post obchodzony jest nie tylko przez katolików, ale także przez innych wyznawców chrześcijańskich, takich jak: anglikanie, metodyści, prezbiterianie, luteranie i prawosławni. W ich tradycji obchodzona jest również Środa Popielcowa.

W Ghanie czyni się wtedy znak krzyża popiołem na czołach wiernych, a nie jak u nas, w Polsce, tylko delikatnie posypuje się nim głowy. Wtedy już z daleka widać, kto pobożnie rozpoczął Wielki Post... Niestety, w związku z pandemią ten zwyczaj zamieniono właśnie na posypywanie głów popiołem. Inną ciekawostką dotyczącą nabożeństw wielkopostnych jest zwyczaj budowania dróg krzyżowych na zewnątrz kościołów. Dotyczy to dużych parafii.

Reklama

Czy w Ghanie są praktykowane rekolekcje wielkopostne?

Przeżywanie rekolekcji wielkopostnych jest już tutaj bardzo powszechne, chociaż ma trochę inną formę niż w Polsce. Bardzo często organizowane są one na poziomie dekanatów: wierni z danego dekanatu na koniec tygodnia są zapraszani do kolejnej parafii, aby tam wspólnie wysłuchiwać nauk i uczestniczyć w nabożeństwach. Na poziomie parafialnym często rekolekcje w trakcie Wielkiego Tygodnia są przygotowywane w formie tzw. wielkopostno-wielkanocnych konwencji. Wielki Post to czas szczególnego wysiłku duchowego. Organizowane są wówczas tzw. obozy modlitwy (prayer camp) dla poszczególnych grup: mężczyzn, kobiet, młodzieży i rodzin. Praktycznie w każdej diecezji istnieją diecezjalne domy rekolekcyjne, nazywane tutaj centrami duszpasterskimi. Wiele takich domów prowadzą zgromadzenia zakonne. W Wielkim Poście mają miejsce również ekumeniczne spotkania formacyjne. Niektóre Kościoły organizują tzw. krucjaty wielkopostne. Są to wielkie zgromadzenia ludzi, do których przemawia jakiś sławny kaznodzieja z Ghany lub spoza jej granic. W Akrze, zanim pojawiły się ograniczenia związane z pandemią, takie krucjaty były organizowane na placu Niepodległości – głównym placu miasta.

Rekolekcje dla swoich członków przygotowują także różne grupy, organizacje i stowarzyszenia katolickie, takie jak: Legion Maryi, Bractwo Najświętszego Serca Jezusowego, kawalerowie i damy Zakonu Maltańskiego. Organizacje te są szczególnie aktywne w parafiach wielkomiejskich. Na prowincji czy na terenach wiejskich nauki wielkopostne są podawane przez głośniki na otwartej przestrzeni przy kościołach lub w centrum wioski czy miasteczka. Często w sposobie głoszenia kazań przez duchownych katolickich widać pewne elementy zaczerpnięte od kaznodziejów zielonoświątkowych.

U katolików liturgia Wielkiego Tygodnia przebiega tak jak wszędzie, z tą różnicą, że Droga Krzyżowa w Wielki Piątek ma miejsce rano. Bardzo często przedstawiana jest w formie Pasji. Popołudniowa adoracja wielkopiątkowa figury umarłego Jezusa w wielu miejscach przyjmuje formę ghańskiego pogrzebu z tradycyjnymi dekoracjami i muzyką.

W trakcie Wielkiego Postu trwają akcje charytatywne na rzecz osób znajdujących się w trudnych sytuacjach życiowych. Przez jałmużnę Ghańczycy chcą zaakcentować swoje nawrócenie.

Mówi się, że odrodzenie Kościoła łączy się z Afryką. Czy można tę hipotezę odnieść do Ghany?

Nie wiem, czy słowo „odrodzenie” jest właściwe w tym kontekście, ponieważ zakładałoby, że Kościół wymarł i gdzieś zaczął się odradzać. Według danych statystycznych, liczba wiernych Kościoła katolickiego na świecie stale rośnie. W 2019 r. katolików było 1,344 mld, a w 2020 r. – już 1,360 mld, czyli o 16 mln więcej. Wzrost ten miał miejsce przede wszystkim w Azji i w Afryce. Dlatego myślę, że lepiej byłoby mówić o odnowie Kościoła niż o jego odrodzeniu. Jestem przekonany, że autorem prawdziwej odnowy w Kościele jest Duch Święty, który, jak powszechnie wiadomo, „wieje, kędy chce” (por. J 3, 8). Kiedy prześledzimy historię Kościoła, zauważymy, że jego odnowa bardzo często przychodziła od osób i miejsc, które mogły zaskakiwać. Nie możemy nigdy zapomnieć o tym, że Kościół to instytucja Bosko-ludzka, obecny jest w niej zatem sam Chrystus, który nad nią czuwa. Dlatego w naszych analizach i prognozach starajmy się nie stawiać ograniczeń Bożej Opatrzności. W takim kontekście nie jest wcale wykluczone, że jakiś silny ruch odnowy może wyjść z Afryki i poruszyć Kościół na całym świecie. Ale może też pochodzić z innego kontynentu, także z Europy, która obecnie, niestety, sprawia wrażenie, jakby chciała zapomnieć o swoich chrześcijańskich korzeniach, co przeradza się czasem w jakieś fobie antychrześcijańskie. Na rzecz hipotezy, że odrodzenie może przyjść z Ghany czy z innego afrykańskiego kraju, przemawia fakt, iż są to Kościoły żywe, pełne energii, gdzie wiara w Chrystusa ma wielki wpływ na życie Jego wyznawców. Za Afryką jako kontynentem przyszłości Kościoła katolickiego przemawiają także dane statystyczne. Jeżeli wzrost populacji katolickiej będzie się utrzymywał w takim tempie jak dotychczas, to w 2060 r. na dziesięciu chrześcijan czterech będzie mieszkańcami Afryki Subsaharyjskiej. Dalej, jeśli przyjrzymy się statystykom, zauważymy, że wzrost katolików na świecie w latach 1980 – 2012 osiągnął ponad 37%. W tych latach liczba katolików w Europie wzrosła o 6%, a w Afryce – 238%! Obecnie na tym kontynencie jest ok. 236 mln katolików. Ten oszałamiający wzrost w porównaniu z epoką wcześniejszą Afryka zawdzięcza w dużej mierze znacznemu przyrostowi naturalnemu. Drugim czynnikiem, który sprawił, że wielu wyznawców religii tradycyjnych przyjęło wiarę katolicką, była inkulturacja zainicjowana na Soborze Watykańskim II, która sprawiła, że Kościół w swoich niektórych zewnętrznych formach stał się mniej europejski, a bardziej afrykański – przez to nie był postrzegany jako religia cudzoziemców.

W przeciwieństwie do wielu krajów zachodnich tutejsze Kościoły nie mają kompleksu niższości wobec społeczeństw, w których żyją, i śmiało prezentują model życia chrześcijańskiego jako propozycję dla współczesnego człowieka. W Ghanie, podobnie jak w innych krajach Afryki, ludzie podchodzą bardziej realnie do życia i nie dają się tak łatwo uwieść intelektualnym, a obecnie wirtualnym iluzjom. Mówiąc prościej: dzięki własnym doświadczeniom życia codziennego i swojej historii wiedzą, że człowiek nie może zbawić sam siebie, że nie jest w stanie zbudować raju na ziemi i w sposób zadowalający odpowiedzieć sobie na pytanie dotyczące własnej egzystencji: po co żyję? Na to pytanie potrafi odpowiedzieć tylko Bóg. Niestety, w świecie zachodnim mamy do czynienia z kolejnymi wersjami projektu budowy „lepszego świata”, ale bez Boga. Takie próby zawsze kończą się katastrofą. Mimo redukcji świata do rozmiarów globalnej wioski wielu jeszcze nie zauważyło, że ten świat to nie tylko Europa; to, co się jej podoba, niekoniecznie musi się podobać na innych kontynentach.

Abp Henryk Jagodziński doktor prawa kanonicznego, od 3 maja 2020 r. nuncjusz apostolski w Ghanie

2022-03-01 13:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pokłosie HIV. Osierocone dzieci potrzebują pomocy

[ TEMATY ]

misje

pomoc

Monika Jaworska

Romana Caputa prezentuje zdjęcia z misji swojego brata.

Romana Caputa prezentuje zdjęcia z misji swojego brata.

Na misjach w Shirati najwięcej pomocy potrzebują ubogie osierocone dzieci.

Ks. Konrad Caputa – misjonarz pochodzący z parafii św. Floriana w Żywcu – posługuje na misjach w Shirati w Tanzanii. Przyjął święcenia kapłańskie w Rzymie 2 czerwca 1985 r. z rąk papieża Jana Pawła II, a w styczniu 1986 roku wyjechał do Tanzanii. Prowadzi tam parafię, w której mieszka kilka tysięcy ochrzczonych, z czego na niedzielnej Mszy św. jest około 400 osób. Za jego sprawą zbudowano tam sanktuarium Matki Bożej Zwycięskiej Królowej Różańca św., które jest zarazem konkatedrą diecezji Musoma. Kościół jest prawie na ukończeniu. Obecnie ksiądz zakłada panele słoneczne, by mieć stały prąd, gdyż państwowego często brakuje. Są już zamontowane dzwony głośnikowe, ale nagłośnienia jeszcze nie ma w świątyni. Znajdują się tam obrazy świętych i droga krzyżowa przywiezione z Polski, a balaski, szerokie na 17 m, wykonano w Żywcu. Oprócz tego w Shirati znajduje się 7 kaplic dojazdowych, w których Msze św. są sprawowane co 5-6 tygodni, w zależności od tego, czy jest na parafii dodatkowy ksiądz w ramach praktyki. Tu w modlitwie uczestniczy od 50-150 osób.
CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Izrael/ Armia zapowiedziała dziesięciogodzinne „przerwy humanitarne” w walkach w Strefie Gazy

2025-07-27 09:21

[ TEMATY ]

Izrael

PAP/EPA/SHAHZAIB AKBER

Izraelskie wojsko zapowiedziało w niedzielę dziesięciogodzinne „przerwy humanitarne” w działaniach zbrojnych na niektórych obszarach w Strefie Gazy. Decyzja ta została ogłoszona po tym, gdy armia poinformowała o wznowieniu zrzutów z pomocą humanitarną nad palestyńską półenklawą i ustanowieniu „korytarzy humanitarnych” dla konwojów ONZ.

Jak przekazał portal Times of Israel, przerwy w działaniach zbrojnych będą wprowadzane w miejscach, w których aktualnie nie operują izraelskie siły lądowe, w tym w Al-Mawasi, Dajr al-Balah i mieście Gaza.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję