Reklama

Święci i błogosławieni

Patron Tygodnia

Patron harcerstwa polskiego

Przez całe życie, także w kapłaństwie, był wierny ideałom harcerstwa. Niósł pomoc innym do końca. Zmarł na tyfus w obozie koncentracyjnym Dachau.

Niedziela Ogólnopolska 8/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

bł. ks. Stefan Frelichowski

frelichowski.pl

Bł. Stefan Wincenty Frelichowski, prezbiter i męczennik

Bł. Stefan Wincenty Frelichowski, prezbiter
i męczennik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Błogosławiony Stefan Wincenty Frelichowski już w latach szkolnych związał się z harcerstwem. Działał w 24. Pomorskiej Drużynie Harcerskiej im. Zawiszy Czarnego, do której wstąpił w marcu 1927 r. Jako uczeń męskiego Gimnazjum Humanistycznego w Chełmży należał też do Sodalicji Mariańskiej i w 1930 r. został jej prezesem. Kiedy zdecydował się wstąpić na drogę kapłaństwa, tak to uzasadnił: „Wiem, że to najlepsza droga. Ufam, że Jezus mi dopomoże, bo dla Niego ta ofiara. Wiem, że niegodny jej jestem, ale chcę być kapłanem wedle Serca Bożego. Tylko takim. Innym nie”. Jeszcze jako diakon został kapelanem i sekretarzem bp. Stanisława Okoniewskiego. Święcenia kapłańskie otrzymał 14 marca 1937 r. Pracował jako wikariusz w parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Toruniu. Angażował się szczególnie w pracę z dziećmi, prowadził apostolstwo chorych, pełnił również funkcję kapelana Chorągwi Pomorskiej ZHP i redaktora Wiadomości Kościelnych.

Reklama

Został aresztowany przez Niemców w Toruniu 17 października 1939 r. i osadzony najpierw w Forcie VII, a potem w kolejnych niemieckich obozach koncentracyjnych: Stutthof, Grenzdorf, Sachsenhausen i Dachau. Organizował wspólne modlitwy, wspierał najbardziej umęczonych i załamanych współwięźniów. „Żyjąc Bogiem, od pierwszych lat kapłaństwa szedł z bogactwem swojego kapłańskiego charyzmatu wszędzie tam, gdzie trzeba było nieść łaskę zbawienia” – powiedział w homilii Jan Paweł II podczas Mszy św. beatyfikacyjnej ks. Frelichowskiego 7 czerwca 1999 r. w Toruniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W Dachau ks. Frelichowski opiekował się chorymi na tyfus, przekradał się do ich baraków, by nieść im pomoc i umacniać Eucharystią. Udało mu się pozyskać do tej posługi 32 polskich księży, którzy zgłosili się, by na tych blokach pielęgnować zakażonych.

Ksiądz Frelichowski do końca pozostał wierny Chrystusowi. W swoich pamiętnikach zanotował: „O śmierci, dobry jest sąd twój. Patrząc na śmierć, nie tylko spostrzegamy to, co przeminie; to, do czego ona ma prawo, ale i to, do czego prawa nie ma, i to pielęgnujmy w życiu i o to się starajmy. Nie przeminie życie Boże, jakie w nas jest, a my w nim. Życie, to jest piękne i dusza w łasce jest piękniejsza od pierwszej piękności świata. I ta piękność duszy pozostanie zawsze”.

22 lutego 2003 r. bł. Stefan Wincenty został ogłoszony patronem harcerstwa polskiego.

Bł. Stefan Wincenty Frelichowski, prezbiter i męczennik
ur. 22 stycznia 1913 r. w Chełmży
zm. 23 lutego 1945 r. w Dachau

2022-02-15 13:07

Ocena: +13 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wikariusz z Dachau

Niedziela toruńska 5/2024, str. I

[ TEMATY ]

bł. ks. Stefan Frelichowski

Katolicki Toruń

Harcerze w sanktuarium ks. Frelichowskiego

Harcerze w sanktuarium ks. Frelichowskiego

O świadectwie życia ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego z dk. prof. Waldemarem Rozynkowskim rozmawia Renata Czerwińska.

Renata Czerwińska: W tym roku przypada 25. rocznica beatyfikacji ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego. Dlaczego warto go poznać? Jaki był? Dk. prof. Waldemar Rozynkowski: Jest przynajmniej kilka powodów, dla których warto go poznawać. Wymieńmy chociaż niektóre. Przede wszystkim dlatego, że żył tak blisko nas, wręcz między nami. Jest człowiekiem stąd – urodził się, przez kilkanaście lat mieszkał, chodził do szkoły, zdał maturę w Chełmży, spędzał wakacje i udzielał korepetycji w Pruskiej Łące, posługiwał jako wikariusz w parafii Mariackiej w Toruniu, był więziony w toruńskim Okrąglaku i Forcie VII. Poza tym życiorys ks. Stefana jest niezwykle bogaty i budujący. Poznajemy go już jako młodego człowieka, bo mamy możliwość czytania jego „Pamiętnika” oraz „Rozważań na tle Ewangelii”. Widzimy osobę, która miała kilkanaście lat i stawiała ważne pytania, dotyczące życia. Stefan zastanawiał się, do jakiego życia powołuje go Bóg. Mówił pięknie o rodzinie, zastanawiał się, czy ma zostać mężem, ojcem rodziny, czy jego powołaniem jest kapłaństwo. Stopniowo coraz wyraźniej odkrywał to drugie powołanie. Większą część wpisów do „Pamiętnika” oraz wszystkie wpisy, które spotykamy w jego „Rozważaniach”, napisał w seminarium. Poznajemy sylwetkę młodego człowieka, który bardzo szczerze szukał Bożego spojrzenia na swoje życie. Zauważmy, że takie są właśnie historie świętych, których życiorysy często czytamy, i nawet z pewnym zdziwieniem dostrzegamy, jak stają się oni bliscy naszemu życiu. Wiele osób, które zapoznało się z życiorysem ks. Stefana, zostało wewnętrznie poruszonych i zbudowanych. Niektórych znam osobiście, niektórych poznaję przez lekturę ich wspomnień. Zachowało się wiele świadectw o ks. Stefanie, szczególnie z czasów wojny, kiedy przez przeszło 5 lat przebywał on w obozach i dał się poznać jako zatroskany o życie innych.
CZYTAJ DALEJ

Podlaskie: 3 mln zł z budżetu regionu na budowę muzeum bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Okopach

2025-02-04 16:13

[ TEMATY ]

bł. Jerzy Popiełuszko

ks. Mirosław Benedyk

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

3 mln zł na budowę muzeum bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Okopach k. Suchowoli (Podlaskie) przyznał we wtorek z budżetu województwa zarząd województwa podlaskiego - poinformował urząd marszałkowski. Jeszcze w lutym ma być ogłoszony przetarg.

Muzeum ma powstać w 2027 r. w rodzinnej wsi księdza Jerzego Popiełuszki. Placówka będzie oddziałem Muzeum Podlaskiego. List intencyjny w sprawie utworzenia tego muzeum był podpisany w 2020 r. przez Fundację Rodziny Popiełuszków "Dobro" (rodzina przekazała działkę pod budowę muzeum) oraz Muzeum Podlaskie. Gotowy jest projekt architektoniczny, a także pozwolenie na budowę.
CZYTAJ DALEJ

Iksatywy – język polski na sterydach czy gramatyczny eksperyment?

2025-02-04 20:44

[ TEMATY ]

Warszawa

polszczyzna

Andrzej Sosnowski

PAP/Piotr Nowak

"Prezydentx" Warszawy Rafał Trzaskowski, która stała się pionierem w dziedzinie językowej alchemii, gdzie zamiast upraszczać, wprowadzamy słowne akrobacje

Prezydentx Warszawy Rafał Trzaskowski, która stała się pionierem w dziedzinie językowej alchemii, gdzie zamiast upraszczać, wprowadzamy słowne akrobacje

Czy ktoś jeszcze pamięta, jak to było, gdy mówiliśmy do ludzi „Szanowni Państwo” i nikt się nie obrażał? Cóż, czasy się zmieniają, wszyscy mówią „Polki i Polacy” a warszawski ratusz, w swoim nieustającym dążeniu do równości, postanowił podarować nam nową lingwistyczną rozrywkę – iksatywy!

Dla niewtajemniczonych: iksatywy to takie formy językowe, które nie wskazują na płeć. Zamiast pisać „dyrektor” albo „dyrektorka”, urzędnik może teraz napisać „dyrektorx”, zamiast „nauczyciel” czy „nauczycielka” – „nauczycielx”. Proste? No właśnie nie do końca. Dlatego w grudniu 2024 r. w stołecznym magistracie powstał "Poradnik empatycznej i skutecznej komunikacji". Broszura kryje w sobie instrukcje na temat zwracania się do osób niebinarnych. Urzędnicy dowiedzieli się czym są iksatywy i jak je stosować. Warszawski ratusz argumentuje, że to krok w stronę otwartości i uwzględnienia osób niebinarnych. Oczywiście nie jest to rozwiązanie dla wszystkich. Władze stolicy wyraźnie zaznaczyły, że iksatywy nie są czymś, co należy kierować do ogółu społeczeństwa. I słusznie! Bo wyobraźmy sobie reakcję przeciętnego obywatela na urzędowe pismo zaczynające się od „Szanownx Mieszkankx” – zapewne skończyłoby się to telefonem do działu „reklamacji językowych”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję