Reklama

Niedziela Legnicka

Miejsce często mijane

Z okazji obchodów 25. Dnia Judaizmu, biskup legnicki Andrzej Siemieniewski nawiedził żydowski Dom Modlitwy. Znajduje się on przy cmentarzu żydowskim w Legnicy.

Niedziela legnicka 5/2022, str. VI

[ TEMATY ]

Dzień Judaizmu

Ks. Waldemar Wesołowski

Biskup legnicki wraz z towarzyszącymi księżmi przy żydowskim domu modlitwy

Biskup legnicki wraz z towarzyszącymi księżmi przy żydowskim domu modlitwy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To właśnie z tego względu mamy chwilę refleksji, chwilę modlitwy. Ten dom jest dobrze znany mieszkańcom Legnicy, gdyż znajduje się tuż obok jednej z głównych arterii komunikacyjnych miasta – podkreślił bp Siemieniewski. Będąc w tym miejscu wyjaśnił znaczenie napisów znajdujących się nad trzema bramami tego obiektu. – Te trzy napisy warto odczytać i zapamiętać, i warto potraktować je jako głos spotkania, dialogu i przyszłości – powiedział.

Hebrajskie napisy

Jeden z napisów zaczerpnięty jest z Księgi Rodzaju (3, 19): Ki afar atta we-el afar taszuw – ponieważ prochem jesteś, do prochu powrócisz. – Ten głos mówi o tym, co było, o śmierci, która dotyka wszystkich ludzi, niezależnie od ich wiary – wyjaśnił bp Siemieniewski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Drugi napis zaczerpnięty jest z Księgi Ezechiela (36, 25): We-zaraqti alechem majim tehurim u-tehartem – Pokropię was wodą czystą i będziecie czyści. – Zawiera on słowo proroctwa. Mówi ono, że między przeszłością a przyszłością jest łączność, mówi, że Pan Bóg ma swoje tajemnicze plany wobec jednych i drugich, i chrześcijan i wyznawców judaizmu – zauważył.

Trzeci natomiast pochodzi z Księgi Hioba (30, 23b): Bet moed lekol chaj – dom spotkania (wyznaczonego czasu) dla wszystkich żyjących. – Ten mówi o życiu. Niech w tym dzisiejszym dniu ten napis przemówi najmocniej. Niech ten dzień będzie okazją do myślenia o spotkaniu Boga żywego, Boga biblii, spotkaniu w Dzień Judaizmu – zaznaczył.

Od przeszłości ku przyszłości

Biskup zauważył też, że w tym dniu szczególnie mocno patrzymy na wyznawców judaizmu, jako na wspólnotę wyznającą wiarę w Mojżesza i innych proroków. My zaś przypominamy sobie, że tę samą wiarę wyznawali apostołowie, z niej zaczynał swoje głoszenie Dobrej Nowiny Jezus Chrystus. – Przypominamy o tym sobie, myśląc o lepszej przyszłości tak, by nie determinowała nas przeszłość, ale by prowadził nas swoim proroctwem Pan Bóg do coraz lepszego spotkania – powiedział biskup legnicki.

Reklama

Podkreślił też, że idea obchodów Dnia Judaizmu wypływa między innymi stąd, że w Kościele może za mało mówimy o tym co chrześcijan łączy z Judaizmem. – Właśnie ten dzień jest też okazją do lepszego zrozumienia słów Ewangelii. Pamiętamy, że Jezus głosił Dobrą Nowinę w synagogach, w świątyni, tam też się modlił, rozważał pisma prorockie. O tym sobie przypominamy, że do pejzażu głoszenia Ewangelii przez Jezusa i przez apostołów, należały miasta z synagogami, z domami modlitwy, tak samo chcemy tę obecność zachować, by taki sam pejzaż naszego życia tworzyły, jak wtedy, dwa tysiące lat temu – zauważył biskup.

Żydzi w Legnicy

Początki osadnictwa Żydów w Legnicy sięgają 1170 r. Od 1938 r. społeczność żydowska systematycznie malała. Do października 1942 r. większość Żydów dostała nakaz opuszczenia miasta. Po II wojnie światowej Legnica stała się jednym z ośrodków osadnictwa żydowskiego na Dolnym Śląsku. Działały tu liczne żydowskie instytucje społeczne i oświatowe. W 1993 r. powstała w mieście Gmina Wyznaniowa Żydowska, z przekształcenia istniejącej w latach 1946-93 Kongregacji Wyznania Mojżeszowego. W marcu 2016 r. Gmina została zamknięta na czas nieokreślony.

2022-01-25 11:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Śladem judaików

Niedziela bielsko-żywiecka 4/2021, str. V

[ TEMATY ]

Dzień Judaizmu

Gmina Wyznaniowa Żydowska w Bielsku-Białej

Mezuza (z hebrajskiego futryna drzwiowa) – zwitek pergaminu z tekstami Księgi Powtórzonego Prawa

Mezuza (z hebrajskiego futryna drzwiowa) – zwitek pergaminu z tekstami Księgi Powtórzonego Prawa

Nowa propozycja Muzeum Okręgowego w Bielsku-Białej.

Na bielskim zamku szykuje się wymiana ekspozycji historycznej. Z tego względu siedem rycerskich komnat zostanie na nowo zaaranżowanych. W jednej z nich zobaczyć będzie można obraz religii Śląska Cieszyńskiego, którego integralną część tworzyła wspólnota Mojżeszowa. Propozycja muzealników to tylko pretekst do poszukiwania regionalnych judaików na znacznie szerszą skalę.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Mokrsko. Maryja przywitana wierszem

2024-04-25 15:27

[ TEMATY ]

peregrynacja

parafia św. Stanisława BM

Mokrsko

Maciej Orman/Niedziela

Kolejnym etapem peregrynacji kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej była parafia św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Mokrsku.

W imieniu wspólnoty Maryję w kopii jasnogórskiego wizerunku powitał proboszcz ks. Zbigniew Bigaj. Duszpasterz jest poetą, wydał cztery tomiki ze swoimi utworami: „Po życia drogach”; „Aniele, przy mnie stój”; „Po drogach wspomnień” i „Mojej Mamie”. Do Matki Bożej zwrócił się słowami wiersza pt. „Mama”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję