Reklama
W okresie Bożego Narodzenia pozwoliłam sobie pozwoliłam sobie, korzystając z otrzymanych od siostry materiałów i za jej zgodą, przybliżyć wiarę i tradycję tamtejszej ludności. Mieszkańcy Brazylii Adwent przeżywają nieco inaczej. Jest liturgia adwentowa, jak w Polsce, są też cztery świece adwentowe, ale kolorowe: fioletowa – symbolizuje czas oczekiwania, zielona – czas nadziei, różowa, czwarta – żółta albo czerwona, oznaczająca miłość. Szczególny okres adwentowy rozpoczyna się 15 grudnia, gdy w rodzinach celebrowana jest nowenna przygotowująca do świąt Bożego Narodzenia, podkreślam – nowenna celebrowana w rodzinach, jakie to piękne. Do osób, które nie chodzą do kościoła, udają się liderzy, którzy ze wspólnot działających w parafii organizują grupy duszpasterskie. Ich misją jest dotarcie z nowenną do wielu rodzin. W dzielnicach, gdzie mieszkańcy są praktykujący, liderzy organizują dziewięć rodzin, które każdego dnia w innym domu spotykają się na nowennie – liturgii domowej, jednoczącej tych ludzi. Na zakończenie nowenny organizowana jest uczta świąteczna, podczas której jej uczestnicy obdarowują się upominkami. Każda osoba wcześniej bierze udział w losowaniu. Los wskazuje, dla kogo należy przygotować dar serca. Zanim podarunek zostanie przekazany, wszyscy muszą odgadnąć, kto będzie nim obdarowany. W charakterystyce obdarowywanej osoby pada wiele pochwał, dobrych i pięknych słów o niej. „To wyjątkowy czas radości, wzruszeń, łez i serdecznych uścisków”. W taki sam sposób odbywają się spotkania we wspólnotach, z tym, że każdy przynosi jakieś danie i razem świętują, modlą się i życzą sobie feliz natal, czyli szczęśliwego Bożego Narodzenia.
Pasterka, Misa de Gallo, natomiast odbywa się wcześniej. Tam, gdzie jest bezpiecznie, sprawowana jest o godz. 10 wieczorem, kończy się przed północą, w innych celebrowana jest o godz. 18. Po takiej uroczystej bożonarodzeniowej Mszy św. jest uroczysta ceia, czyli kolacja, na którą rodziny się zapraszają. „My, jako siostry, byłyśmy wielokrotnie zapraszane przez rodziny na taką kolację. Rodziny wystawiają jakby stół szwedzki i stawiają na nim różne dania, które uważają za bardzo uroczyste i świąteczne. Na stole nie może zabraknąć indyka albo przynajmniej dużego kurczaka pieczonego. Do tego podaję się farofę, prażoną mączkę z manioku, którą się przygotowuje na rozgrzanym maśle z dodatkiem cebuli, orzechów, migdałów, rodzynków. Serwowana jest też sałatka warzywna, często połączona z rozdrobnionym kurczakiem. Nie może też zabraknąć panettone, ciasta pochodzenia włoskiego, czyli słodkiej bułki drożdżowej z rodzynkami. Inne desery to owocowe musy lodowe z dodatkiem kremowego mleka” – wspomina s. Teresilla.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Siostra podkreśla, że Brazylijczycy mają w sobie niezwykłą wiarę, oni ciągle powołują się na Boga. Zachowują uśmiech, serdeczność, pogodę ducha, są gościnni i spontaniczni, a z potrzebującymi podzielą się nawet ostatnią szklanką ryżu.
Obecnie s. Teresilla przebywa w Biłgoraju i posługuje jako zakrystianka. Cieszy się, że może służyć w domu Bożym i tam nawiązywać kontakt z tymi, którzy do niego przybywają.