Reklama

Zdrowie

Aż chce się żyć!

Mamy tu jak u Pana Boga za piecem – zapewnia jeden z uczestników zajęć Ośrodka „Campus Misericordiae” w Brzegach k. Wieliczki.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W drzwiach ośrodka spotykam uśmiechniętą kobietę. Czeka na starszego mężczyznę, który powoli zmierza w jej kierunku. Tak poznaję Joannę Sudek – kierowniczkę placówki. Najpierw zwiedzamy ośrodek. Idziemy na piętro, gdzie znajdują się mieszkania dla kobiet i mężczyzn. – W każdej z tych części mieszkańcy mają do dyspozycji kuchnię, jadalnię, salon – opowiada p. Sudek i dodaje: – Nad ich bezpieczeństwem czuwają dwie opiekunki, jest stały dyżur telefoniczny. Mogą też liczyć na pomoc psychologa. Szefowa ośrodka wyjaśnia, że do takich mieszkań chronionych trafiają m.in. ludzie po przejściach, niepełnosprawni, osoby, które nagle wszystko straciły. Dla niektórych jest to etap powrotu do samodzielności.

Miejsce

Mieszkania chronione to część ośrodka wsparcia dziennego dla seniorów i osób niepełnosprawnych. Moja rozmówczyni wyjaśnia, że ośrodek może przyjąć codziennie czterdzieści pięć osób. Zwraca uwagę na przestrzeń przygotowaną także z myślą o niepełnosprawnych. Informuje: – W trakcie pandemii odeszło dziesięć osób spośród tych, które wcześniej uczestniczyły w zajęciach. Aktualnie z oferty korzysta mniej więcej trzydzieścioro seniorów od 60. roku życia, ale też nasi mieszkańcy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jednym z nich jest Ryszard Matusik z Kokotowa, który wyjaśnia, że po śmierci żony mieszkał sam, a do ośrodka trafił po amputacji palca u nogi. – Nigdzie nie miałbym zapewnionej takiej opieki jak tutaj – stwierdza i podkreśla, że w ośrodku są smaczne posiłki, fachowy personel, miłe towarzystwo i... dyscyplina. Z dalszej rozmowy wynika, że ta dyscyplina dotyczy sprzątania po sobie, dbania o to, aby we wspólnej przestrzeni zachowywać porządek.

Miejsce, gdzie przebywają seniorzy, to duża jasna sala z ustawionymi pośrodku stołkami, na których każdy może usiąść. Wyodrębniona jest część z przyrządami do ćwiczeń gimnastycznych, jest też kącik telewizyjny z wygodnymi fotelami, są półki z książkami.

Atmosfera

W tej sali poznaję Marię Pałkę-Marynowską z Wieliczki. Właśnie świętuje swoje 74. urodziny. Uśmiechnięta seniorka opowiada o sobie: – Byłam po udarze, nie mogłam już pracować jako opiekunka ludzi starszych, obłożnie chorych. Gdy dowiedziałam się, że w Brzegach jest takie miejsce, złożyłam stosowne dokumenty do ośrodka pomocy społecznej. Otrzymałam skierowanie i przyjechałam tutaj. Spodobało mi się i zostałam. Pani Maria przyjeżdża tu codziennie, aby się spotkać z ludźmi. Opowiada m.in. o spacerach po okolicy: – Chodzimy np. pod krzyż, gdzie modlimy się za zmarłych z naszych rodzin oraz znajomych z ośrodka, którzy odeszli w ostatnim czasie. Oczywiście, modlimy się także za naszych bliskich, za dzieci, wnuki, a często i prawnuki. Pani Maria również zapewnia: – Atmosfera w ośrodku jest wspaniała, a personel – najlepszy!

Reklama

Marek Demby przyjeżdża tu od lat z Grabia. Opowiada o serdecznej, radosnej atmosferze, zwłaszcza przy okazji świętowia urodzin. – Jesteśmy tu jak jedna rodzina – przyznaje i podkreśla: – Poza tym każdy dzień jest inny. Zawsze są jakieś zajęcia. Nie mamy czasu na nudę, a przy okazji spotkań jest wesoło. Pan Marek ceni sobie np. ćwiczenia, które pomagają seniorom dbać o sprawność fizyczną, i zapewnia: – Jest nam tu jak u Pana Boga za piecem!

Z pomocy ośrodka korzysta też p. Stanisław, który zna to miejsce od samego początku. Nie kryje, że ma problem z alkoholem i trudne warunki mieszkaniowe.

– Tu jest ciepło. Mamy ciekawe zajęcia. Mogę się umyć, napić kawy, coś zjeść, spotkać się z ludźmi, pogadać. Jest mi tu dobrze – wyznaje.

Marię Tylek z Wieliczki do ośrodka przywiózł syn. – Od pierwszej chwili mi się spodobało – zapewnia. Dodaje, że zdrowie jej dopisuje i przyjeżdża tu z przyjemnością. Gdy dopytuję, co jej się podoba, odpowiada, że... wszystko. Wylicza: – Personel, koleżanki, które tu spotykam, dobre jedzenie, ciekawe zajęcia.

Uśmiechnięte twarze

Pozytywne opinie słyszę w ośrodku wielokrotnie. Seniorzy chwalą także wspólne wyjazdy, wycieczki, w ramach których zwiedzają bliższą i dalszą okolicę. Widzę uśmiechnięte twarze. Jedni rozmawiają, inni pochylają się nad stroikami tworzonymi pod okiem Anny Wiatrowskiej. Terapeutka zajęciowa opowiada: – Wykonujemy różne przedmioty, rozmawiamy, często się śmiejemy. Wyjaśnia, że zajęcia manualne pomagają utrzymać sprawność oraz rozwijają wyobraźnię. Zapewnia: – Nasi seniorzy chętnie podejmują wyzwania. Mają swoje zainteresowania i ulubione zajęcia. Wzajemnie się wspierają i motywują do aktywności.

Z powodu lockdownu przez kilka miesięcy ośrodek był zamknięty, ale jak podkreśla Joanna Sudek, jego pracownicy stale utrzymywali kontakt z seniorami, wspierali ich i pomagali. Pani kierownik pokazuje na Facebooku (www.facebook.com/OWD.Campus.Misericordiae) udokumentowane aktywności grupy sprzed pandemii: wyjazdy, spotkania, koncerty. Zaznacza, że seniorzy mają do dyspozycji nie tylko fizjoterapeutę, terapeutę zajęciowego, ale i pracownika socjalnego, który pomaga, zwłaszcza samotnym, załatwiać sprawy socjalne. Raz w tygodniu do ośrodka przychodzi też psycholog.

Przed obiadem kilka pań wykonuje proste ćwiczenia gimnastyczne. Jest przy tym trochę śmiechu. Moja rozmówczyni spogląda na seniorów, uśmiecha się i wyznaje: – Jakbym miała tyle lat, co nasi seniorzy, to też bym chciała wyjść z domu, spotkać się z koleżankami czy kolegami, pożartować, wspólnie wypić kawę... ?

Agnieszka Homan (Caritas Archidiecezji Krakowskiej): Ośrodek Wsparcia Dziennego dla Osób Starszych i Niepełnosprawnych „Campus Misericordiae” w Brzegach k. Wieliczki powstał z myślą o osobach samotnych, niepełnosprawnych i starszych jako dar Gminy Wieliczka i pamiątka Światowych Dni Młodzieży. To w tym miejscu pod koniec lipca 2016 r. została odprawiona Msza św. wieńcząca ŚDM. Wybudowany na to wydarzenie dom poświęcił papież Franciszek, dla którego przygotowano też pokój, gdyby chciał odpocząć. Wyposażenie domu ufundowała Caritas Archidiecezji Krakowskiej, która prowadzi Ośrodek Wsparcia Dziennego i mieszkania chronione, a Miasto i Gmina Wieliczka finansują bieżące funkcjonowanie placówek.

2021-11-30 08:34

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leki pod kontrolą

Jak uchronić się przed sytuacją, gdy przyjmowane leki zaczynają wchodzić ze sobą w interakcję i przynoszą więcej szkód niż korzyści?

Statystyki pokazują, że ponad 35% ludzi w Polsce przyjmuje przewlekle średnio pięć leków (na receptę). W wieku 65 lat zwiększa się ich liczba, a statystyczny senior przyjmuje dodatkowo dwa leki kupowane bez recepty lub suplementy diety.
CZYTAJ DALEJ

Święty pedagog

Niedziela Ogólnopolska 14/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

św. Jan de la Salle

commons.wikimedia.org

Św. Jan Chrzciciel de la Salle

Św. Jan Chrzciciel de la Salle

Był przyjacielem dzieci, formatorem nauczycieli, twórcą nietuzinkowego systemu pedagogicznego.

Jan Chrzciciel de la Salle święcenia kapłańskie przyjął w wieku 27 lat. Zdobył wykształcenie na Uniwersytecie w Reims; w 1680 r. uzyskał doktorat z teologii. Po święceniach kapłańskich pracował jako proboszcz, jednak ważne było dla niego kierownictwo duchowe nad szkołą i sierocińcem prowadzonymi przez siostry od Dzieciątka Jezus (terezjanki). To był czas, w którym rodziło się jego wyjątkowe powołanie pedagogiczne. Dużo czasu poświęcał wychowaniu i kształceniu dzieci, często tych z ubogich rodzin. Z czasem z tej pracy apostolskiej powstało zgromadzenie zakonne pod nazwą Braci Szkół Chrześcijańskich (braci szkolnych). Za jego początek przyjmuje się datę 24 czerwca 1684 r.
CZYTAJ DALEJ

Pochówek dzieci utraconych

2025-04-07 16:06

ks. Waldemar Wesołowski

W Eucharystii i pogrzebie udział wzięło kilkanaście osób, siostry ze zgromadzenia Służebnic Przenajświętszej Krwi, przedstawiciele duszpasterstwa rodzin i Domowego Kościoła oraz czterech księży proboszczów legnickich parafii.

Jak podkreśla ks. Roman Raczak, kapelan legnickiego szpitala, to pierwsza taka msza i pochówek z obecnością wiernych. – Takie pogrzeby odbywają się już od kilku lat, zazwyczaj byłem ja oraz jeden z pracowników zakładu pogrzebowego. Dzięki informacji i zachętom, dzisiaj możemy zebrać się we wspólnocie wiernych – podkreśla. Zwraca też uwagę na fakt, że dzięki współpracy z kierownictwem szpitala, raz na kwartał ciała dzieci, które nie przyszły na świat, albo odeszły w wyniku poronienia lub w innych okolicznościach, są kremowane i chowane w zbiorowej mogile. – Czasem się zdarza, że rodzice są pogrążeni w smutku, nie mają siły myśleć o pochówku, podpisują dokumenty i wydawać by się mogło, że sprawa jest zakończona. Świadomość przychodzi później. Dlatego są te uroczystości żałobne, aby dać możliwość pożegnania nienarodzonych dzieci – dodaje.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję